Kłamliwa propaganda rządu Donalda Tuska o Polsce jako zielonej wyspie wzrostu dobrobytu, przypomina schyłek epoki Edwarda Gierka, kiedy mówiono w telewizji o tym, że jesteśmy potęgą gospodarczą, a z dnia na dzień rosły ceny podstawowych produktów.
Największe manipulacje Platformy Obywatelskiej dotyczą twierdzeń o wzroście produkcji i malejącym bezrobociu w Polsce!
Przekonało się o tym 23 września 2011 roku 435 pracowników Agencji Pracy Tymczasowej, którzy byli zatrudnieni we Fiat Auto Poland S.A. w Tychach.
Dyrekcja FAP zadziałała przez zaskoczenie, nie konsultując nawet tych zwolnień z załogą montowni samochodów w Tychach. Podano do prasy suchy komunikat:
Z powodu zmniejszenia zamówień tyska fabryka Fiata z początkiem października zmniejszy zatrudnienie o 435 osób. To pracownicy agencji pracy tymczasowej – podali przedstawiciele fabryki.
– Decyzja o ograniczeniu liczby pracowników zatrudnionych przez agencję pracy tymczasowej podyktowana jest znacznym spadkiem zamówień z rynków zagranicznych, dokąd jest adresowane prawie 98 proc. produkcji Fiat Auto Poland – wyjaśnił w piątek rzecznik spółki, Bogusław Cieślar.
Na terenie tyskiej fabryki Fiata pracuje obecnie ok. 12 tys. osób, z czego blisko 5,5 tys. (po odejściu 435 osób) to załoga Fiat Auto Poland, a pozostali – spółek kooperujących z Fiatem.
Wewnątrz FAP panuje już tak wielka obawa przed utratą pracy, że ludzie boją się ujawniać swoich nazwisk udzielając informacji dla prasy.
Nawet rzecznik prasowy FAP powiedział mi przez telefon, że…”może na temat zwolnień powiedzieć tylko tyle, ile przekazał do PAP”.
Zapytałem Pana Bogusława Cieślara:
– Kto zabronił więcej mówić Prezes FAP, czy Prezes z Turynu ?
Zamiast odpowiedzi stwierdził, że komunikat dyrekcji jest na stronie PAP !
Ze źródeł wewnątrz FAP dowiedziałem się, że Fiat wykorzystał do perfekcji ustawę antykryzysową i luki w prawie pracy !
Pracownik FAP w Tychach, dobrze poinformowany w tej sprawie stwierdził:
Ta grupa zwolnionych miała do 16 sierpnia ważne umowy o pracę na czas określony we Fiat Auto Poland. 17 VIII nie przedłużono im tych umów i zrobiono tzw. dzień organizacyjny pod pretekstem podpisania nowych umów w Agencji Pracy Tymczasowej . W tem sposób od 18 sierpnia b.r. mimo, że kontynuowali pracę we FAP, to formalnie byli już zatrudnieni w firmie zewnętrznej i dlatego tak łatwo było im potem we wrześniu wręczyć wypowiedzenia!
Jest jeszcze jeden aspekt tej całej sprawy.
Otóż gdyby 16 sierpnia mieli przedłużone na 3 miesiące umowy na czas określony, to wiele z tych 435 osób miałoby z automatu od 1 września 2011 roku zamienione umowy na czas określony na umowy o pracę na czas nieokreślony, które znacznie trudniej jest rozwiązać z winy pracodawcy!
Jeden ze zwolnionych żalił mi się, że :
„W sierpniu praktycznie postawiono nas pod ścianą, bo dyrekcja FAP dała nam do wyboru, że albo zgodzimy się na zatrudnienie poprzez agencję pracy tymczasowej i jak się poprawi koniunktura, to mamy szansę powrócić w przyszłym roku na stan FAP, albo… na własną rękę poszukamy sobie pracy poza Fiatem, bo oni nam już tej umowy co była na czas określony nie przedłużą. REPO ( responsabile personale- czyli odpowiedzialni za personel) nam radziło, aby się nie buntować, bo to nic nie da, gdyż związki zawodowe nas nie będą bronić !”
Rozmowę przeprowadziłem w niedzielę 2 października w Tychach.
Zapytałem tego młodego człowieka dlaczego się boi podać swoje imię i nazwisko, skoro już jest zwolniony?
Odpowiedział:
-„ Mam żonę i dziecko na utrzymaniu, a już 27 września okazało się, że kierownicy na spawalni i na montażu zaczęli się domagać zmniejszenia skali zwolnień, bo teraz mają za mało ludzi aby wykonać przewidziany poziom, nawet zredukowanej produkcji. Niektórych moich kolegów już powiadomili, że podobno mają wracać do pracy i to nie w agencji, lecz we FAP na czas określony do końca 2011 roku! W poniedziałek zadzwonię do REPO, to może mnie też z powrotem przyjmą, a jak Pan wydrukuje moje nazwisko w gazecie, to drogę do Fiata będę miał już zamkniętą ! ”
Zapewniłem tego, byłego pracownika FAP, że jego nazwisko już zapomniałem, a imię zachowam tylko dla siebie.
Ostatnie zwolnienia w Tychach są jeszcze jednym przykładem jak chore jest obecne prawo pracy w Polsce.
W Polsce rządzonej przez P.O.-PSL wszystko jest postawione do góry nogami. Gigantów ponadnarodowych nazywa się pracodawcami, a oni przecież niczego nie dają, bo to monterzy, lakiernicy, mechanicy, informatycy, inżynierowie itd. oddają owoce swojej pracy koncernom, których właściciele są biorcami zysków z tejże pracy. To nie pracownicy są pracobiorcami, bo oni niczego nie biorą poza marnym wynagrodzeniem za oddany pot, stres i wysiłek umysłowy!
Niestety ofiarami tej dyktatury liberałów są również niektórzy dziennikarze, nie zwracający uwagi na sztuczki antypracownicze!
Rzeczpospolita Rynek Pracy 23.09.2011 napisała:
„435 pracownikom tyskiej fabryki Fiata wręczono wczoraj wypowiedzenia. To pracownicy zatrudnieni przez zewnętrzną agencję pracy na czas określony. Zwolnieni mają tygodniowy termin wypowiedzenia, pracę przestaną świadczyć 1 października. „Z uwagi na znaczny spadek zamówień z rynków zagranicznych, dokąd jest adresowane prawie 98 proc. produkcji Fiat Auto Poland – Dyrekcja Fabryki podjęła decyzję o ograniczeniu ilości pracowników zatrudnionych przez Agencję Pracy Tymczasowej”– poinformował wczoraj w komunikacie Bogusław Cieślar, rzecznik Fiata Auto Poland.”
Sformułowanie : „Dyrekcja Fabryki podjęła decyzję o ograniczeniu ilości pracowników zatrudnionych przez Agencję Pracy Tymczasowej”rzecznika prasowego FAP wyraźnie sugeruje, że APT podlega poleceniom Dyrekcji Fabryki, a zatem jakaż to jest wyrafinowana gra, bo formalnie, to niby firma zewnętrzna zwalnia!
Zatem Turyn nie musi odnotowywać w statystykach, że zwolnił 435 pracowników z Fiat Auto Poland i minister gospodarki Waldemar Pawlak może ogłosić, że nie zwolniono ludzi mających umowy o pracę z Fiat Auto Poland, a zatem F. A. P. S.A. może korzystać ze środków unijnych przeznaczonych na nowe miejsca pracy lub na zachowanie zatrudnienia na nie zmienionym poziomie mimo redukcji produkcji !
Co na to związki zawodowe FAP? Czy zorganizowali w dniu 26.09 2011r strajk w obronie zwalnianych kolegów?
Nic podobnego!
W poniedziałek 26.09.2011roku pracownicy, którzy dostali już wypowiedzenia do ręki nie mieli nawet gdzie pójść ze skargą, bo etatowi ( oddelegowani) związkowcy byli na urlopach!
Zostali wymanewrowani przez dyrekcję w bardzo pomysłowy sposób, bo 2 września podpisali „porozumienie” o urlopach zbiorowych w dniach 19 i 26 września 2011 roku!!!
Zatem dyrekcja FAP zawczasu zabezpieczyła się przed akcją protestacyjną, bo domniemała, że nikt nie będzie protestował będąc na urlopie !
Co prawda działacze związkowi mogli zwołać nawet w czasie własnego urlopu nadzwyczajne komisje dla obrony zwolnionych koleżanek i kolegów, ale była piękna pogoda i nie znalazł się nawet 27 września ani jeden lider związkowy, który wezwałby załogę FAP do akcji protestacyjnej przeciw zwolnieniom !
Pytałem przedstawicieli różnych związków zawodowych czy przygotują strajk w obronie miejsc pracy we Fiat Auto Poland?
Nikt jednak nie wyraził ochoty do ogłoszenia pogotowia strajkowego!
Prawda jest bolesna, żaden związek zawodowy we Fiat Auto Poland nie posiada zdolności strajkowej, a liderzy związkowi nawet nie wykazują chęci do strajku, a to oznacza, że Dyrekcja FAP może zwolnić kogo zechce bez żadnych konsekwencji dla zysków Turynu!
Rajmund Pollak
Artykuł ten wydrukował tygodnik „Śląska gazeta” w nr 19 z 7 – 13 październik 2011
Slowa sa piekne, ale licza sie czyny, które ida za slowami. Mysl jest bronia, ale mysl niewypowiedziana, tylko zludzeniem. Warto posiadac odwage cywilna do wypowiadania opinii przeciwnych stereotypom i warto plynac pod prad jak pstragi