Opozycja totalna na straży Konstytucji trwa, i trwa mać! Jest więc szansa, że kiedyś ją w końcu przeczyta. Oby ze zrozumieniem, choć małe szanse.
„Auschwitz to w dzisiejszych niespokojnych czasach wielka lekcja tego, że trzeba czynić wszystko, aby uchronić bezpieczeństwo i życie swoich obywateli” – powiedziała podczas uroczystości z okazji 77. rocznicy deportacji polskich więźniów do Auschwitz.
http://fakty.interia.pl/polska/news-kontrowersje-po-slowach-premier-szydlo-w-auschwitz,nId,2406269
No i rozpętało się „napieprzanie po szczerbach”, mówiąc kolokwialnie, gdzie nie chodzi o to, co premier Beata Szydło powiedziała, tylko o to, co opozycja totalna zrozumiała (?) lub sobie dopisała. W sumie – na jedno wychodzi.
Najlepiej bezsens awantury podsumował Paweł Jędrzejewski w komentarzu na Forum Żydów Polskich:
„Wypowiedź Beaty Szydło […] jest jednoznaczna: jeżeli państwo demokratyczne nie będzie broniło swoich obywateli, to przyjdzie jakieś totalitarne państwo z morderczą ideologią (lub nawet sama ideologia) i ich wymorduje. Te słowa mają sens właśnie w Auschwitz: międzywojenna Polska nie była w stanie obronić swoich obywateli (przede wszystkim Żydów) i III Rzesza wymordowała ich miliony„.
Zabawne w tym wszystkim jest to, że to właśnie opozycja totalna organizuje demonstracje pod hasłami obrony Konstytucji.
A gdyby tak przypadkiem „obrońcy” Konstytucji zechcieli do niej zajrzeć, to natkną się tam na artykuł 5, który stwierdza:
„Rzeczpospolita Polska strzeże niepodległości i nienaruszalności swojego terytorium, zapewnia wolności i prawa człowieka i obywatela oraz bezpieczeństwo obywateli, strzeże dziedzictwa narodowego oraz zapewnia ochronę środowiska, kierując się zasadą zrównoważonego rozwoju”.
A także artykuł 38 w następującym brzmieniu:
„Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia”.
Czyli: to skandal, że premier Beata Szydło w swym wystąpieniu nawiązała do zasad wpisanych w Konstytucji RP, której przestrzegania bronimy.
Schizofrenia, czy coś gorszego?