Temat przyjmowania bądź nie przymusowych „kwot imigrantów” (czemu nie od razu „kontyngentów”?) budzi wielkie emocje. To zrozumiałe, zwłaszcza po zamachu w Manchesterze czy wybuchu wypełnionego materiałami samochodu w centrum Malmö.
http://www.tvp.info/30973973/wybuch-w-centrum-malm-eksplodowal-samochod
Wiele w tej ostatniej sprawie nie wiadomo, ale umówmy się, że samochody same nie wypełniają się ładunkami wybuchowymi i nie parkują w centrach miast.
Polityczna poprawność ze wszystkich sił zwalcza łączenie napływu muzułmanów do Europy z zamachami terrorystycznymi. W internecie krąży zrzut ekranu z konwersacji na jednym z portali społecznościowych. Pada tam ciekawy argument: zamachu nie dokonał imigrant / uchodźca, gdyż… jego wniosek o azyl został odrzucony, a on był przewidziany do deportacji.
Szczególną „wrażliwością społeczną” wykazała się Anna Pamuła (http://telewizjarepublika.pl/mainstreamowa-matematyka-co-nam-po-10-polakach-skoro-uratujemy-tylu-uchodzcow,49146.html), która powiedziała: „Mamy przyjąć 7000 uchodźców. Załóżmy, że przyjmujemy ich do Polski i wśród nich jest jeden zamachowiec. Wysadza się w powietrze i ginie 10 Polaków. Ale przecież uratowaliśmy życie tych 6999 osób, które uciekały przed wojną”. A co, gdy taki terrorysta zechce się „rozerwać” np. na Paradzie Równości, w Muzeum Historii Żydów Polskich czy w redakcji Agory? Albo w jakiejś działającej w Polsce synagodze – tak dla przypomnienia:
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/zamachy-w-paryzu-szturm-na-sklep-koszerny,504673.html
http://www.pch24.pl/dunski-imam-zapowiada-dzien-sadu–wypelnijmy-wole-mahometa-i-wymordujmy-zydow,51504,i.html?nom=1
Coraz częściej pojawiają się próby dyskusji przy użyciu argumentacji stosowanej przez hunwejbinów politycznej poprawności. Taką próbę podjął ostatnio Cezary Kaźmierczak w liście otwartym „Juncker, niech się pan zlituje nad uchodźcami”. Cóż, nie ma to jak zestawić stanowiska unijnej instytucji w dwu różnych sprawach.
Innym często stosowanym argumentem „za” jest kwestia moralności, ze szczególnym uwzględnieniem okresu II Wojny Światowej i przyjęcia polskich „uchodźców” przez Iran. Całkowicie fałszywa, oparta na wybiórczym podejściu do faktów historycznych. Nie wiem, czy to hipokryzja, czy zwykła ignorancja, czy wiara w niewiedzę odbiorców – Humpty Dumpty w tekście „Iran. Kolejna manipulacja lewicy” przytacza konsekwentnie pomijane fakty, wykazując absurdalność tego argumentu. Warto się z tymi tekstami zapoznać i przemyśleć.