Ta wiadomość była już tylko kolejnym gwoździem do trumny. Wg anonimowego posła w kampanii wyborczej 2015 PO zatrudnić miało ok. 50-100 płatnych hejterów.
Nic dziwnego, że poniższy mem bił rekordy popularności.
.
Nawet polskojęzyczny naTemat podawał, że:
Platforma chce odzyskać internet. Ale wybrała na to najgorszy z możliwych sposobów: partia chce na kampanię parlamentarną zatrudnić ok. 100 internetowych hejterów – donosi „Rzeczpospolita”, powołując się na anonimowego posła partii. Plan miała przedstawić Ewa Kopacz na posiedzeniu klubu w Jachrance. Rzeczniczka rządu mówi, że partia chce szkolić swoich polityków, by wszyscy „zachowywali się jak hejterzy”.
.
Dzisiaj duża część kampanii wyborczej toczy się w internecie, dzisiaj mocno zdominowanym przez prawicę. Według niektórych to znacznie przyczyniło się do przegranej Bronisława Komorowskiego. Dlatego Platforma Obywatelska szuka sposobów na to, by odzyskać pozycję w sieci. Ale – jak donosi „Rzeczpospolita” – nie ma na to najlepszego pomysłu.
.
Jak widać po wynikach akcja nie przyniosła rezultatu.
Wszystko wskazuje jednak, że rozpoczął się drugi atak hejterjugend.
Tym razem obiektem napaści są prawicowe grupy na facebooku przejmowane z podziwu godną łatwością przez lewackich trolli. W podejrzeniu, że akcja taka przebiega z akceptacją polskich (?) administratorów portalu utwierdza ich „życzliwa obojętność” wobec przejawów jawnego łamania przepisów karnych.
Oto przykłady z zamkniętej grupy do niedawna noszącej nazwę: CAŁA POLSKA GŁOSUJE NA PiS.
Po przejęciu grupa nosi nazwę
Zamieszczone wpisy mają tylko jedno na celu – rozgonić tych, którzy znaleźli miejsce do wymieniania swoich poglądów będących w opozycji do wyznawanych przez PO i jej mutacje oraz partię RAZEM.
Dlatego hejterjugend za cel obrali sobie polskie symbole narodowe.
.
Do niedawna trzymający władzę układ wie bowiem doskonale, że Wielka POrażka 2015 r. była możliwa dzięki Internetowi. Dlatego już teraz trwa przygotowanie przyszłorocznych wyborów.
Oni liczą, że uda się powtórka z 2014 roku.
By do tego jednak doszło muszą atomizować społeczeństwo, które już wie, że aby wygrać, musi patrzeć na ręce komisjom wyborczym.
Ataki będą się więc nasilać.
Rozbijanie dużych grup na fb to przejaw nowej-starej strategii ludzi za wszelką cenę nie chcących utracić władzy również w terenie.
Opatrywanie przejętych portali ruskimi bukwami (literami) БП to klasyczna operacja fałszywej flagi, mająca skierować podejrzenia w stronę rosyjską.
Ale bukwy to za mało, więc stawiają kropkę nad i.
.
.
Próba atomizowania prawej strony społeczeństwa na rękę jest tylko dotychczasowemu układowi.
Oraz chcącym za wszelką cenę wejść na scenę polityczną lewakom z „partii” RAZEM.
Niestety, w tej walce polska(?) administracja fb jest również po tamtej stronie.
Po naszej jest jednak prawo karne. Art. 137 kk zakazuje bowiem publicznego znieważania flagi państwowej.
Z uwagi na liczebność grupy kryterium „publiczne” jest zachowane, a czyn jest ścigany z urzędu.
Jeśli dzisiaj nie zrobimy porządku z hejterjugend jutro przejmować będą nasze profile.
A administracja fb nadal nie będzie widziała w tym naruszenia zasad obowiązujących w społeczności.
Wojna w necie znowu trwa. Tym razem atak rozpoczęli przegrani 2015.
Efekty jednak będą jak najbardziej realne.
.
Ps. Tak wyglądają rzekomi administratorzy grupy.
17.04 2017
.
.
.