Bo co niby miało się stać
Ktoś chciał wejść i przyssać się do koryta. Trudno,
nie wyszło. Ja rozumiem wstyd, że przez psy osikana
ambicjachora, że ludziska się śmieją z tych, co polegli
na trawnikach… Demokracja, najgorszy z systemów
– lepszy stworzyć może tylko rewolucja – psia wasza mać
Tylko kto pierwszy chce w takiej zginąć? Nikt, prawda.
No chyba, że ktoś i tak podpalić się miał zamiar, dajmy na to
pod ambasadą żądając wolności więcej dla… Mozambiku.
Mówi się, że tam na górze, przy korycie siedzą same świnie.
Skoro to prawda, i skoro tak jest, to trzeba tylko poczekać –
żywot świń każdy zna: na koniec każdej, wcześniej czy później,
i tak łeb rozrąbią na pół, aby wyssać móżdżek,
resztę wygotować i zrobić galantynę z nóżek.
W zasadzie nic się nie stało, tam na górze nieprzemiennie to samo od lat