Prócz niego Andrzej Zarajczyk i Paweł Jabłoński, co odnotowuję z kronikarskiego obowiązku.
Pomińmy przyczyny nadania takich wyróżnień. Bo te przecież zawsze istnieją.
Przypomnijmy jedynie do jak zacnego areopagu trafiła powyższa trójka. Poniższa lista z przyczyn oczywistych zawierać będzie tylko niektóre nazwiska.
1990 – wśród nagrodzonych m.in.: Stefan Bratkowski.
1991 – Bogusław Bagsik i Jan Krzysztof Bielecki.
1992 – Jan Kulczyk.
1993 – Aleksander Kwaśniewski i Janusz Lewandowski.
1994 – Leszek Balcerowicz.
1995 – Władysław Bartoszewski.
1997 – Tomasz Wołek.
1998 – Henryka Bochniarz i Hanna Gronkiewicz – Waltz.
.
1999 – Paweł Piskorski.
2000 – Witold Gadomski (gazeta wyborcza) i Andrzej Olechowski.
2002 – Donald Tusk.
2004 – Teresa Bogucka (gazeta wyborcza, fundacja Batorego).
2005 – Lech Wałęsa i Tomasz Lis.
W latach 2007 – 2009 nagród nie przyznano (swoją drogą poszukać warto, dlaczego).
2010 – Jerzy Buzek.
2011 – Elżbieta Bieńkowska, Janina Paradowska, Krystyna Janda.
2013 – Jacek Rostowski i Adam Michnik (sic!).
2015 – Andrzej Rzepliński.
„Nagrody za rok 2007, 2008 i 2009 nie zostały przyznane z powodu sprzeciwu 25 członków kapituły, ponieważ ich zdaniem poziom niektórych publikacji „Wprost” oraz zaangażowanie tygodnika nie pozwala na kontynuowanie idei nagrody w dotychczasowej formie. Wśród laureatów, którzy oprotestowali patronat mediowy „Wprost”, byli m.in.: Władysław Bartoszewski, Lech Wałęsa, Andrzej Olechowski oraz Jan Krzysztof Bielecki. Część członków zaproponowała powołanie niezależnej fundacji, która została założona w 2008 jako Fundacja Kisiela (KRS 0000299155) z Jerzym Kisielewskim jako prezesem.
Krytycznie o decyzjach Kapituły wypowiadał się jej były członek, Marek Król.
Kolejny konflikt między Kapitułą Nagrody Kisiela a tygodnikiem „Wprost” ma miejsce od roku 2015. Za rok 2015 wskazano dwa niezależne od siebie listy laureatów. Pierwszą z nich podała Kapituła, a drugą „Wprost”.
Michał M. Lisiecki, prezes zarządu Agencji Wydawniczo-Reklamowej „Wprost” (wydawcy tygodnika), nazwał działania kapituły niedopuszczalnymi oraz oświadczył, że wydawca tygodnika „Wprost” posiada wyłączne prawa do znaku towarowego „Nagroda Kisiela” i nikt nie może bez zgody AWR „Wprost” posługiwać się tytułem „Nagroda Kisiela”. Z kolei Fundacja i Kapituła Nagrody Kisiela działania „Wprost” uznały w swoim oświadczeniu „za akt samozwańczy, nieprawy i z natury rzeczy nieważny”.
(wikipedia)
I tak właśnie narodziła się nowa tradycja. W 2015 roku ufundowano dwie nagrody Kisiela, przez różne gremia przyznane.
Rzepliński został nagrodzony przez tych, którzy bezprawnie posługują się „znakiem towarowym” należącym do AWR WPROST. Natomiast w wyniku samozwańczego aktu, nieprawego i z natury rzeczy nieważnego nagrodę otrzymał m.in. Kornel Morawiecki.
W tym roku samozwańczą nagrodę otrzymali Kukiz, Zarajczyk i Jabłoński.
A kto otrzyma bezprawnie „znak towarowy”?
Stawiam na Ryszarda Petru. 😉
Tusk przecież już go ma.
9.02 2017
4 komentarz