Co najmniej 50 prokuratorów cywilnych i wojskowych, zamierza odwoływać się w Trybunale Praw Człowieka w Strasbourgu, za niesłuszną w ich ocenie degradację, pozbawioną „uzasadnienia i możliwości odwołania się od tej decyzji”. Wprawdzie, postulowana dekomunizacja i lustracja w Polsce, a także osądzenie komunistycznych zbrodniarzy, do tej pory nie zostały zrealizowane, co wcale nie przeszkadza, aby Unia Europejska coraz wyraźniej dostrzegała, wprowadzenie bestialskich rządów autorytarnych w naszym kraju, które nie respektują elementarnej litery prawa. Następuje niepostrzeżenie kumulacja problemów piętrzących się w młodej polskiej demokracji.
Najpierw próba zamachu na Trybunał Konstytucyjny i jego niezawisłość względem pozostałych organów trójpodziału władzy. Do tego dochodzi usiłowanie wprowadzenia restrykcyjnego, w ocenie przekonanych do takiej wizji rzeczywistości „autorytetów”, prawa w sprawie aborcji. Ale również szereg innych sygnałów, skłaniających codziennie polskie społeczeństwo do zadania sobie pytania, co też ta nowa władza wyprawia… Próba podwyżek uposażeń dla najważniejszych urzędników państwowych, obsadzanie własnymi „niekompetentnymi” ludźmi, spółek skarbu państwa. A do tego fatalna polityka ekonomiczna z 500+ na czele, która doprowadzi do tego, że ludzie przestaną chcieć pracować. Przecież, jak pozwoli im się otrzymać jakikolwiek, nawet mały zwrot, z i tak nadmiernych obciążeń podatkowych albo wyzysku w wysysającej powoli życie pracy, to jest to wysoce wyrafinowana zbrodnia. Złamanie swoistego schematu utrwalonego na wschód od Łaby, jako tak zwana kultura folwarczno-pańszczyzniana. Wy robicie, a my kierujemy. Inaczej nie wolno. Zapomnijmy, że jeszcze kilkaset lat wcześniej, kiedy ruchy robotnicze szalały po Europie, relatywnie pracownik fizyczny, musiał pracować na odrobienie swojej pańszczyzny-podatku, znacznie krócej, niż obecnie. Teraz pracujemy na to od początku roku bodajże do czerwca. Czyli z tego wynika, że 500+, nie należy się?
Jednak to nie wszystko. Jeszcze większym mankamentem obecnie rządzących jest polityka zagraniczna. To rząd Beaty Szydło, ponosi główną odpowiedzialność, za Brexit, ataki na Polaków w Wielkiej Brytanii, a także spadek wartości funta. W pierwszym przypadku, to cicha współpraca polskiego rządu z tym szczwanym lisem Cameroonem, przeciwko poważanej niemieckiej kanclerz, doprowadziła do ostatecznego upadku. Nic to, że żelazna dama, forsowała z jakiejś przyczyny inwazję imigrantów z Afryki i Azji, a także doprowadziła do poważnej katastrofy demograficznej. Liczy się to, że demokracja w Polsce jest zagrożona, bo ludzie otrzymali 500 plus, a polski przemysł ma zostać odbudowany. Ataki na polskich imigrantów w Anglii? To smutne, ale podczas Euro 2016 we Francji, angielscy kibice dostawali codziennie regularny łomot od Rosjan, co wywołało potężny wstrząs u wielu Anglików. Co ma to wspólnego z Polakami? Ano ma tyle, że Polacy są tutaj traktowani, jako ludzie ze wschodu. Nie zawsze i nie wszystkich obchodzi, czy jesteśmy z Rosji czy z Polski. Won „dzikusy” do Związku Sowieckiego najlepiej. Podobnie jak w Polsce, nie zastanawiamy się czy mamy do czynienia z Cyganem ze Słowacji, Rumunii czy Bułgarii. Tak działa ten schemat. Inna sprawa polega na tym, że tylko największy brytyjski związek zawodowy – lewicowy UNISON, posiada około stu tysięcy polskich członków, którzy w ten sposób trzymają się na Wyspach wszelkimi sposobami. A o sile tego związku świadczy fakt, że w Szkocji nie wolno już pić herbaty przy biurku, kiedy w pobliżu znajduje się muzułmanin. Może, „polscy” prokuratorzy, pokrzywdzeni przez ministra Ziobro, powinni zwrócić się o pomoc, właśnie do tego związku? Aż strach pomyśleć, kiedy coraz liczniej biesiadujący w Polsce – Ukraińcy – zaczną zapisywać się masowo do OPZZ i korzystać ze zdobyczy związkowców europejskich i prawa tu obowiązującego. I na koniec spadek funta. My płaczemy nad upadkiem brytyjskiej gospodarki, a ta w porównaniu do polskiej, ma się bardzo świetnie, a wyspiarscy eksporterzy mogą czuć się szczęśliwi, bo na tym spadku, zarobią na pewno krocie, co zresztą pobudzi i tak dobrze prosperującą gospodarkę.