W dyskusji z publicznością premier Cameron podkreślił m.in., że gdyby Wielka Brytania nie była obecnie członkiem Unii Europejskiej rekomendowałby wejście do tej organizacji, jeśli miałby możliwość oparcia członkostwa na naszych specjalnie wynegocjowanych brytyjskich zasadach
W trakcie programu szef brytyjskiego rządu musiał zmierzyć się z wyjątkowo niechętną mu studentką anglistyki, która spytała o ryzyko związane z wejściem Turcji do Unii Europejskiej. Kiedy dziewczyna skrytykowała jego ogólne odpowiedzi, mówiąc, że „jako studentka literaturoznawstwa potrafi rozpoznać lanie wody”, Cameron wykluczył takie rozszerzenie Wspólnoty „w najbliższych dekadach”, podkreślając, że „biorąc pod uwagę dotychczasowe postępy, Turcja może nie być gotowi nawet na rok 3000”.
Publiczność, której skład został ustalony przez ośrodek badania opinii publicznej Survation w taki sposób, aby odzwierciedlać wszystkie głosy w debacie publicznej (po 33 proc. dla zwolenników pozostania w Unii Europejskiej, wyjścia ze Wspólnoty i niezdecydowanych), była negatywnie nastawiona wobec brytyjskiego premiera, zarzucając mu m.in. operowanie „polityką strachu” i krytykując politykę oszczędności wprowadzoną przez jego rząd.
Źródło: CSI PAP, http://kurier.pap.pl/depesza/164973/Cameron-w-starciu-z-widzami-w-studio-telewizyjnym-bylbym-za-wejsciem-do-Unii