Na razie wiadomo tylko tyle: w prezydenckiej limuzynie podczas przejazdu autostradą A-4 uszkodzeniu uległa prawa tylna opona w wyniku czego pojazd znalazł się w rowie.
Prezydenckie BMW wpadło do rowu – co widać na zdjęciach opublikowanych przez portal Fakt24. Kierowcy Andrzeja Dudy udało się jednak uniknąć zderzenia z innymi samochodami. Żadna osoba, obecna w aucie, nie ucierpiała w wyniku incydentu. Opona – jak podaje RMF FM – ma zostać poddana badaniom.
– W trakcie przejazdu kolumny prezydenckiej w jednym z pojazdów uległa uszkodzeniu opona. Ani prezydentowi, ani żadnej z towarzyszących mu osób nic się nie stało. Ich życiu i zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Biuro Ochrony Rządu ustala przyczyny zdarzenie – poinformował portal Fakt24 Dyrektor Biura Prasowego Kancelarii Prezydenta Marek Magierowski.
Wiadomo, że prezydent wczoraj brał udział w zawodach narciarskich w Karpaczu – Narciarskie Mistrzostwa Parlamentarzystów i Samorządowców 2016.
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/andrzej-duda-i-grozny-incydent-na-autostradzie-a4/ybq55g
’
Ja też przeżyłem wystrzał tylnej opony, dla odmiany lewej. Przy prędkości autostradowej, czyli max 140 km/h (wówczas dopuszczalna była 130 km/h). Samochód przednionapędowy, a więc dodając gazu opanowałem zataczający się tył, by powoli wyhamować. Skończyło się wezwaniem pomocy drogowej i wymianą koła na miejscu (250 zł płatne do ręki).
BMW ma napęd tylny, więc możliwości kierowcy są pod tym względem ograniczone. Dodanie gazu jedynie potęguje moment skręcający i w efekcie samochód ląduje w rowie. Praw fizyki nie zmienisz…
Oczywiście samochody dla VIP-ów najwyższego szczebla są (a na pewno powinny być!) wyposażone standardowo w opony z systemem PAX (Michelin) lub podobne, w ostateczności typu Run flat.
Opona taka nawet po przestrzeleniu pozwala na dalszą jazdę z prędkością do 80 km/h, nie więcej jednak niż 50-60 km.
W czasie jazdy z prędkością większą przypuszczalnie o jakieś 100 km/h efekt ściągający będzie mocny, ale nie taki, jaki by powstał przy wystrzale zwykłej opony. Wydaje się, że raczej nie powinno być problemów z zatrzymaniem samochodu jeszcze na jezdni.
Niestety, zdjęcie, opublikowane na FAKT24 ni pozwala na stwierdzenie, jakiego rodzaju były prezydenckie „kapcie”.
’
Wiemy jedynie, że statystycznie do tzw. wystrzału opony najczęściej dochodzi z następujących przyczyn:
– zaniżone ciśnienie w kołach (75% przypadków),
– wjechanie na twardy lub ostry przedmiot (np. kamień, cegłę, metalowy kątownik, butelkę),
– zbyt duże obciążenie samochodu powodujące przegrzanie opony,
– zbyt wysokie ciśnienie w oponach,
– nadmierne zużycie lub wiek opony,
– wada fabryczna opony (zwykle ujawnia się w ciągu pierwszych kilku tysięcy kilometrów przebiegu),
– usterka układu hamulcowego, która powoduje rozgrzanie się koła.
To jednak dotyczy opon, których używa przeciętny Kowalski.
’
Oczywiście spekulacji, porównujących piątkowy wypadek ze śmiercią prof. Waleriana Pańki*, nie da się uniknąć.
Tak samo, jak prób połączenia coraz agresywniejszego tonu „gazety wyborczej”, która zapewne przez przypadek w piątkowym wydaniu publikuje materiały nawołujące wręcz do społecznego buntu.
Spośród nich najbardziej ucieszny jest wysunięty pod adresem PiS zarzut ataku na niezawisłość sądów poprzez planowane wprowadzanie tzw. czynnika ludowego (niedouczony czerski dziennikarzyna najwyraźniej szydzi z sądów przysięgłych!).
’
’
’
’
4.03 2016
’
___________________________________________________________
* http://przypominamy.blogspot.com/2011/10/oszoom.html