Łukasz Warzecha zachwyca się wywiadem, jakiego minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski udzielił niemieckiemu Bildowi. Podkreśla, jak to minister wszystko dokumentnie lewakom wyjaśnił, w tym również swój pogląd na weganów i na cyklistów, a że oni tego nie zrozumieli, że nie pojęli kiedy minister żartuje a kiedy mówi poważnie – cóż, nie jego to wina.
Całość artykułu Warzechy tutaj: http://wpolityce.pl/polityka/277078-waszczykowski-trafia-w-dziesiatke-czyli-o-weganach-i-rowerzystach
Nie zgadzam się. Witold Waszczykowski nawet jeśli, jak chce Warzecha, „trafia w dziesiątkę” – co do tego to ostatecznie można się zgodzić – to jako publicysta, lub ideolog, lub wnikliwy obserwator rzeczywistości. Ale nikim takim do cholery już nie jest. Jest obecnie szefem Mninisterstwa Spraw Zagranicznych państwa, które ponoć się szanuje. Nie może więc wyjść do jakichś dziennikarzy i pleść jakby się nażarł szaleju, nawet gdyby prywatnie – jako publicysta – miał rację. Tak postępując pobił nawet narcyza Sikorskiego.
Milczenie jest złotem. Publicystyka, ideologia, obserwacje rzeczywistości zawsze będą dyskusyjne; w odróżnieniu od interesów państwa, które chce się szanować. Moim zdaniem warto przyjąć zasadę, że szef MSZ wywiadów nie udziela. Ma od tego rzecznika prasowego, ale i on często powinien odpowiadać „No comments”.
Myślę, że jest to kwestia stylu. Tego nie sposób się nauczyć. Zza stylu nieraz przeziera jednak mentalność potencjalnie szkodliwa dla sprawy, której dany człowiek broni. O katastrofie, za jaką uważam styl pana Witolda Waszczykowskiego, pisałem choćby przy okazji sprawy uboju rytualnego, gdy zaoferował on Izraelowi i grupom interesu bodaj muzułmańskim negocjacje w sprawie ustawy dopiero co przegłosowanej wtedy przez sejm[1]. Być może jestem do pana Waszczykowskiego zwyczajnie uprzedzony, gdy po śmierci ś.p. Marka Rosiaka z rąk mordercy z Platformy Obywatelskiej zaapelował on „Nie zabijajcie nas”. Co za wstyd… To oczywiste że nikt nie chce umierać, i nie każdy musi być herosem; jednak od wysoko postawionego przedstawiciela Polaków spodziewałbym się raczej czegoś w rodzaju „Oż psie syny… Zabijać chcecie? To zabijcie mnie pierwszego!” W ułańskim kraju ceni się gesty ułańskie. Kształtują zbiorową wyobraźnię i założę się, że nawet te „psie syny” publika wybaczyłaby.
Nie mówiąc o tym, że przeciwnicy Polski dostaliby czytelny sygnał, że tego akurat polskiego polityka i ministra nie warto próbować poddać presji; skoro nie boi się śmierci.
I vice versa.
A już wywód Warzechy o tym, jak to zachodnia publika a nawet tamtejsze „elyty” nie dorosły do mądrości Waszczykowskiego… Może względem tego twierdzenia Warzechy wypadałoby powtórzyć „No comments”, tyle że tu akurat zajmujemy się publicystyką właśnie 😉 Bilda nie czytają „elity”. Co do poziomu elit w Niemczech też, owszem, nie warto się łudzić. Mam nadzieję jednak, że Łukasz Warzecha nie podąża tropem Bronisława Geremka z jego grepsem o tym, że „Polacy nie dorośli do demokracji”.
Niech nie zabrzmi to zbyt brutalnie dla ministra; każdy może popełnić lapsus, ale też się rozwijać – w czym nie pomaga stado klakierów. Opinią, jaką Polska ma w upadającej Europie też nie warto się przejmować, choć nie wolno też jej bezmyślnie dodatkowo psuć. Przed ministrem dalsze wywiady, co już zapowiedział.
Trzymamy kciuki, ale i mamy nadzieję, że nie będzie już plótł.
Mariusz Cysewski
* * *
O wywiadzie ministra Waszczykowskiego dla Bilda czytaj też:
Kontakt: tel. 511 060 559
https://www.facebook.com/groups/517163485099279
https://twitter.com/MariuszCysewsk
https://sites.google.com/site/wolnyczyn
http://www.youtube.com/user/WolnyCzyn
http://mariuszcysewski.blogspot.com
http://www.facebook.com/cysewski1
W matriksie ""3 RP""... https://sites.google.com/site/wolnyczyn/
Jeden komentarz