No i się dokonało, stało się. Możemy otrzeć pot z czoła, wyjąć z uszu zatyczki, zdjąć z oczu przysłaniające klapki . Opadają powoli opary politycznego jazgotu. Nie żeby było całkiem cicho. Teraz zacznie się moszczenie w politycznym gnieździe nowej ekipy, a to praca i wyczerpująca i wymagająca sporo zabiegów. Ot choćby odganianie innych osobników, żeby nie przeszkadzały w tym zbożnym dziele. My natomiast postąpimy w duchu kolegów p. Kukiza i jego samego, czyli zajmiemy wygodną pozycję recenzenta, który sam sobie rączek nie ubrudzi (jeszcze niedawno p. Kukiz twierdził, że pracując dla Polski gotów jest urobić się po łokcie) za to nie spocznie wymagając od innych i krytykując ich na każdym kroku. Robota to nie ciężka a wybić ponad tzw. przeciętność […]
No i się dokonało, stało się. Możemy otrzeć pot z czoła, wyjąć z uszu zatyczki, zdjąć z oczu przysłaniające klapki . Opadają powoli opary politycznego jazgotu. Nie żeby było całkiem cicho. Teraz zacznie się moszczenie w politycznym gnieździe nowej ekipy, a to praca i wyczerpująca i wymagająca sporo zabiegów. Ot choćby odganianie innych osobników, żeby nie przeszkadzały w tym zbożnym dziele.
My natomiast postąpimy w duchu kolegów p. Kukiza i jego samego, czyli zajmiemy wygodną pozycję recenzenta, który sam sobie rączek nie ubrudzi (jeszcze niedawno p. Kukiz twierdził, że pracując dla Polski gotów jest urobić się po łokcie) za to nie spocznie wymagając od innych i krytykując ich na każdym kroku. Robota to nie ciężka a wybić ponad tzw. przeciętność się można donośnie krzycząc o respektowanie interesu Polaków. Ech już my wiemy, że nie ma takiego interesu Polaków, dla którego nie warto byłoby zadbać o własny!
Z pozdrowieniami red. nacz. Liber
rysownik, satyryk. Z wykształcenia socjolog. Ciągle zachowuje nadzieję