Jedynka do piachu

Trudno mi oceniać intencje wszystkich biorących w niej udział, jednak sama argumentacja wydaje mi się do rzeczy. Karlin pisze u siebie:

Powoli rozkręca się "kampania obywatelska".

Pamiętacie 2007 r.? Te wszystkie hasła "Zmień Polskę, idź na wybory", które w telewizjach emitowano już w trakcie ciszy wyborczej, aż do momentu zakończenia głosowania. Te centra handlowe oklejone nalepkami, pokazującymi żeby kaczki wyrzucać do śmietnika. Te reklamy kosmetyków, zapowiadające – "Chcę być taka, jak 2 lata temu". I tak dalej, i tym podobne.

Później do zorganizowania tej akcji wśród przedsiębiorców, reklamiarzy i ludzi dysponujących pieniędzmi przyznała się Henryka Bochniarz.

Tu warto wrócić do głośnego tekstu śp. Rewizora, opublikowanego na Niepoprawnych i krążącego później, również w zmanipulowanych wersjach, po sieci. Rewizor opisywał w nim mechanizm akcji "Zmień kraj, idź na wybory", również od strony finansowej. Najciekawsze wątki, które pojawiły się w tamtym tekście to udział podmiotów zagranicznych i odgórne sterowanie wieloma, teoretycznie spontanicznymi, akcjami.

Oczywiście za hasłem o jedynkach stoją logiczne argumenty – dajemy prztyczka w nos politykom z pierwszych stron gazet, a szansę uzyskują osoby nowe, o świeżym spojrzeniu. Świetnie.

Tylko, jak zauważa Karlin, wszystko to zbiega się z wylosowaniem przez PiS listy numer 1. A o reinterpretację hasła łatwo, bardzo łatwo. Dam jeden przykład. Ciekaw byłem reakcji na wypowiedź Kazika Staszewskiego na temat PiS, PO i pomnika prezydenta Kaczyńskiego wśród fanów Kultu, skupionych na forum internetowym tego zespołu. Zresztą – co warto pamiętać – często, w wyniku licznych spięć na linii Kazik – słuchacze, mocno krytycznych. Co chciałem znaleźć, znalazłem, przy okazji trafiłem jednak na wypowiedź jednego z forumowiczów, piszącego, że on zastosuje się do hasła lansowanego przez kabaret Klika: "Wyborco nie rób obciachu, wyślij jedynkę do piachu".

Kabaretem Klika zajmowałem się w ramach cyklu "Archiwum nienawiści", prowadzonym przeze mnie zaraz po katastrofie smoleńskiej, w którym zapisali się cytatem "Bron Boże przed widmem nas kaczym/Cokolwiek w tym kraju to znaczy/Niech lepiej historia starannie/Upiecze te Kaczki w brytfannie". Cóż, historia apelu przynajmniej połowicznie wysłuchała, autorzy po 10 pisali coś w trochę innym duchu, niemniej pomyślałem sobie – niczego się nie nauczyli i znowu mamy to samo, choć po Łodzi i Smoleńsku jeszcze bardziej wypadałoby się nad niektórymi sformułowaniami zastanowić. Tak więc już brałem się do pisania kolejnego odcinka "Archiwum", jednak w poszukiwaniu źródła wszedłem sobie na stronę http://kabaret-klika.prv.pl/, na której czytam:

Kochani, politycy biją się o jedynki na listach wyborczych, bo to gwarantuje im miejsce w parlamencie. Starzy wyżeracze spychają młodszych na dalsze miejsca, bez szans na wybór. A czas już najwyższy na zmianę warty. Dlatego proponujemy, szczególnie ludziom młodym, następujące hasło wyborcze (dotyczy wszystkich partii): "GŁOSUJ BEZ OBCIACHU, SPUŚĆ JEDYNKĘ DO PIACHU!!!". Głosujcie na kandydatów z dalszych miejsc. Naprawdę już czas na zmiany!

Ogłoszenie pochodzi z 12 sierpnia, a więc grubo sprzed losowania numerów list. I choć dalej uważam hasło za mocno niefortunne, bo z takimi morderczymi przenośniami lepiej nie igrać, to jednak trudno uznać, że to hasło wymierzone w PiS, który swoją "jedynkę" wylosował prawie miesiąc później. Hasło hasłem, idea ideą, a co zrozumiał odbiorca? Każdy, tylko nie PiS. Zrozumiał mimo tego, ze w "Angorze", gdzie o tym przeczytał autorzy piszą w swoim felietonie równie ciepło o wszystkich partiach.

Tak więc o ile akcja na początku mogła nieść za sobą przekaz całkiem sensowny, to 9 września uległ on zmianie. Być może odbyło się to na zasadzie "Trafiło się ślepej kurze ziarno", choć nie zdziwię się, jeśli zaraz zaczną się podejrzenia, że kto miał jedynkę wylosować, ten wylosował. Ostatecznie nie takie cuda w PKW się dzieją.

http://karlin.salon24.pl/342690,stop-robieniu-wody-z-mozgu
http://niepoprawni.pl/blog/80/jak-zmanipulowano-wybory-2007-roku
*

Przypominam o koszulkach budyniowych. Pojawił się nowy, dyskretny wzór na wybory. Z jedynką!