Dziś przeczytałem na Onet.pl jakże fantastyczny komentarz Sławomira Nowaka komentującego zachowanie Pana Prezydenta Komorowskiego podczas szczytu Trójkąta Weimarskiego. Ach! Jakże wielkim humanistą jest Pan Nowak, jakże wspaniały z Niego koncyliacyjny polityk i wielki ekumenista. http://wiadomosci.onet.pl/kraj/minister-o-wpadkach-prezydenta-ta-burza-jest-wyssa,1,4172684,wiadomosc.html Mówi z rozbrajającym uśmiechem w wywiadzie dla Radia Zet: „Cała ta burza jest kompletnie wymyślona i wyssana z palca. Sytuacja była banalna i codzienna. Pan prezydent Sarkozy po prostu odmówił parasola nad swoją głową. Inaczej było w przypadku kanclerz Merkel, która tego sobie zażyczyła.” No oczywiście, oczywiście Panie Sławomirze, „natirliś, ofkors, natiurelmą,”…w dyplomacji tak jest, że po prostu nie chciał. A jak jakiemuś prezydentowi nie podadzą krzesła do stołu albo nakrycia, to "po prostu nie chciał" i za to odpowiada jego ochrona? […]
Dziś przeczytałem na Onet.pl jakże fantastyczny komentarz Sławomira Nowaka komentującego zachowanie Pana Prezydenta Komorowskiego podczas szczytu Trójkąta Weimarskiego. Ach! Jakże wielkim humanistą jest Pan Nowak, jakże wspaniały z Niego koncyliacyjny polityk i wielki ekumenista.
Mówi z rozbrajającym uśmiechem w wywiadzie dla Radia Zet:
„Cała ta burza jest kompletnie wymyślona i wyssana z palca. Sytuacja była banalna i codzienna. Pan prezydent Sarkozy po prostu odmówił parasola nad swoją głową. Inaczej było w przypadku kanclerz Merkel, która tego sobie zażyczyła.”
No oczywiście, oczywiście Panie Sławomirze, „natirliś, ofkors, natiurelmą,”…w dyplomacji tak jest, że po prostu nie chciał. A jak jakiemuś prezydentowi nie podadzą krzesła do stołu albo nakrycia, to "po prostu nie chciał" i za to odpowiada jego ochrona?
Jeżeli chodzi o siadanie Prezydenta Komorowskiego przed zaproszonymi gośćmi, to Sławomir Nowak jakże szczerze i otwarcie nas informuje:
„Jeżeli zaś chodzi o siadanie czy stanie, to odpowiada za to protokół dyplomatyczny. Szef protokołu powiedział w odpowiednich językach "proszę usiąść" – tłumaczył dalej prezydencki minister.
Ma ktoś z Was zgryźliwi komentujący, protokół dyplomatyczny w pobliżu który Wam mówi? Nie! To cieniasy jesteście. „Protokół dyplomatyczny” to się ma, albo się nie ma. Z tym się człowiek po prostu rodzi. Nie można się tego nauczyć…a jak jest ten „protokół dyplomatyczny” wyrobiony na świecie, bywalszy, bywszy i w ogóle to on „szepce w językach” a polityk po prostu nie chciał. Tylko, że Pan Sarkozy usiadł dopiero gdy został do tego zaproszony przez siedzącego Komorwoskiego – doskonale to widac na zdjęciach. Ale Sarkozy jest z Francji, a tam wiadomo…wiocha.
Przypominają mi się wulgarne komentarze, zdjęcia robione ze skrzywieniem perspektywy, wszechobecna kpina i rechot jak spod budki z piwem całego najwspanialszego dziennikarstwa polskiego, elit politycznych itd. z Ś.P. Lecha Kaczyńskiego. Ta cała gnojowica wylewająca się z mediów, aby potem po Jego śmierci nagle okazało się że wszyscy mają inne materiały…normalne, serdeczne, pokazujące jakim był Ś.P. Lech Kaczyński naprawdę.
Pan Sławomir Nowak mówi serdecznie i koncyliacyjnie do dziennikarzy:
„Wydaje mi się, że za bardzo się państwo pastwicie nad prezydentem. To była sprawa na chwilowy uśmiech. Nie robiłbym z tego wielkiej debaty. Wygląda to na element pewnego drażnienia, pewnej szpili wymierzonej w prezydenta. Zdecydowanie za mało słyszę o tym, że było to dobre spotkanie, a za dużo o tym parasolu” –to takie „pięłkne” że strony Sławomira, takie to wzruszające Sławku…
Wiec sięgnąłem sobie do gogle.pl i wpisałem „Lech Kaczyński wpadki” oraz „Komorowski wpadki”.
Przy Ś.P. Lechu Kaczyńskim otrzymałem wynik w 0,16 sekundy 41 800 wyników
Przy Prezydencie Komorowskim otrzymałem wynik w 0,11 sekundy 150 000 wyników.
I powiem szczerze i dosadnie: RZYGAĆ MI SIĘ CHCE jak widzę taką prymitywną, chamską różnice w komentowaniu zachowań obu prezydentów. Robi się ze mnie kretyna, udowadnia mi się, że jestem idiotą bo mam w tą moralność Kalego stosowaną w PO uwierzyć?!
Ta podwójna moralność, te podwójne standardy których apogeum widzieliśmy podczas głosowania nad votum nieufności dla ministra Grabarczyka jest wprost oszałamiająca swoim chamstwem politycznym.
Przyznam szczerze, że fałszowanie hymnu polskiego przez Ś.P. Lecha Kaczyńskiego, mylenie się w nazwisku Leo Beenhakkera, jest dla mnie powodem do sympatii dla zmarłego Pana Prezydenta, ale takie kwiatki ?
Wprost nie rozumiem, że Polacy nie są w stanie zobaczyć całej tej farsy związanej z Platformą Obywatelską, gdzie już nawet ojciec założyciel polskiej gospodarki Balcerowicz nie może znieść tego zakłamania. Co się jeszcze musi stać, żeby obywatele zobaczyli jak ten rząd „rżnie głupa”? Co się musi jeszcze stać, żeby obywatele zobaczyli, ze nasz demokratycznie wybrany prezydent Komorowski nie posiada żadnej ogłady towarzyskiej a Ś.P. Lecz Kaczyński był przy nim człowiekiem z nienagannymi manierami?
Nawet dziecko w Polsce wie, że zwyczajnym brakiem kultury i ogłady jest siadanie pierwszym na krześle przed gośćmi i to przed kobietą!!! Gdzie są ci dziennikarze, którzy rzygali nienawiścią do Ś.P. Lecha Kaczyńskiego za niby słabą znajomość języków obcych, a nie widzą żenującego poziomu Pana Komorowskiego nie tylko od strony języków, ale zwyczajnej ogłady, którą posiada chyba każdy normalny obywatel.
I tylko czasami pięści mogę zacisnąć z wściekłości, że naród tego wszystkiego nie widzi…
Powtórzę: wpadki Komorowskiego – 150 000 linków w google.pl, wpadki L. Kaczyńskiego 41 800 linków…