Zamiast tego, czytelnicy mają wierzyć, że wieczny dług i cykle ekonomiczne są częścią naturalnej kolei rzeczy. Z tego artykułu: „Są pewne problemy, których nawet 10 bilionów dolarów nie może rozwiązać. Ta astronomiczna suma pieniędzy jest tym, co banki centralne na całym świecie wydały w obecnych latach, próbując stymulować ich gospodarkę i zwalczać kryzys finansowy.”

Skąd „banki centralne na całym świecie” wzięły 10 bilionów dolarów by je „wydać”? Odpowiedź: Z magicznej prasy drukarskiej! Tu leży problem – nie rozwiązanie.

Gospodarcza propaganda (keynesizm) kontynuuje: „Przypływowa fala tanich pieniędzy odegrała ogromną rolę w generowaniu wzrostu w wielu krajach, zmniejszając bezrobocie i zapobiegając panice. Ale nie zadziałało to z dniami takimi jak poniedziałek, kiedy strach znów przegonił przez globalne rynki finansowe.”

„Polityka monetarna może być tylko środkiem łagodzącym”, powiedziała Diana Choyleva, główny ekonomista w Lombard Street Research. „Nie może być lekarstwem”.

Przynajmniej ta pani Choyleva rozumie, że polityka monetarna (drukowanie pieniędzy) nie może wyleczyć problemu. Ale dla niej nawet nazwanie tego „środkiem łagodzącym” (tymczasowa ulga od bólu) jest prawie tak głupie, jak nazywanie tego „lekarstwem”. Działanie prasy drukarskiej nie jest ani „lekarstwem”, ani „środkiem łagodzącym”. To jest korzeń destruktywnego długu i manii baniek!

Ci ludzie z Ivy League i inni jajogłowi każdego rodzaju mają ten mały, denerwujący zwyczaj komplikowania wszystkiego, co jest tak naprawdę bardzo proste. „Intelektualiści” uważają tą cechę jako formę wyrafinowania. W rzeczywistości, jest to forma szaleństwa. Oparte na długu bańki są bardzo łatwe do zrozumienia; i, w związku z tym, równie łatwe do wyleczenia.

Poniżej – krok po kroku – podaję wszystko, co powinieneś wiedzieć o tym, jak rozwija się proces kiepskiego stanu finansów narodowych na całym świecie:

Krok 1: Prywatne Banki Centralne ( i różne podporządkowane banki lokalne) wstrzykują całą walutę w gospodarkę, na procent. Może to być przyspieszone poprzez ułatwianie pobierania pożyczek, redukcję stawek oprocentowania, bezpośrednie kupno zobowiązań rządowych (obligacji), a nawet wywołane kupno giełd poprzez „preferowanych” maklerów. Te wszystkie działania powodują kreację pieniądza „z niczego” i zawsze skutkują w ogólnym wzroście cen (inflacji) i/lub bańkach kapitałowych w postaci nieruchomości i papierów wartościowych.

Krok 2: Równoległą do „polityki monetarnej” jest „polityka fiskalna”, która zazwyczaj zakłada nadmierne wydawanie i pożyczanie przez Rząd w celu finansowania działań wojennych lub opieki socjalnej. Deficyt jest częściowo pokrywany poprzez sprzedaż obligacji Bankom Centralnym, które drukują pieniądze, by kupić obligacje.

Krok 3: Ponieważ 100% waluty jest wstrzyknięte do systemu przez prywatne lub publiczne pożyczki, cała podaż pieniądza jest długiem. Niesłychane kapitał z pożyczki plus procent złożony muszą być więc zawsze większe niż całkowita podaż pieniądza. Tak więc, dług nie może być nigdy spłacony. W ubiegłych wiekach, to oszustwo było nazywane lichwą i było często zakazywane.

Kapitał + oprocentowanie → Podaż pieniądza

Krok 4: Kiedy bańki rozwijają się i/lub inflacja wzrasta, podaż pieniądza (pożyczanie) napręża się. Kryzys płynności rozwijający się w miarę jak wzrastającej ilość pożyczających, tak publicznych, jak i prywatnych, musi nagle pęknąć, by ich łapy dorwały się na wystarczająco nowe pieniądze z długów, by spłacić stare pożyczki. W miarę, jak pożyczki są spłacane do systemu bankowego, bańka pieniędzy wypuszcza powietrze. Bankruci się wzburzają i rynki upadają w miarę jak przerażeni depozytorzy „szturmują banki”. Jajogłowi określają to „korekcją”.

Krok 5: By „zapewnić płynność”, („środek łagodzący”) Banki Centralne wracają do Kroku 1 i powtarzają proces! I tak znów, i znów, i znów, w szaleństwie „cyklów ekonomicznych” i zakażenia długiem trwają dekady po dekadach, po dekadach.

To jest naprawdę takie proste! A więc, co jest „lekiem”? To też jest proste.

Obalić Bank Centralny i znieść wszelkie formy konsumenckich (nie komercyjnych) pożyczek na procent. Z ominięciem pożyczek komercyjnych, które napędzą przyszłą produktywność i wzrost; wyemitować wolną od długu walutę ze skarbu Państwa w bezpośredniej proporcji 1:1 do rocznych poziomów produktywności. Nowa waluta może być wstrzyknięta do gospodarki poprzez połączenie użytecznych projektów prac publicznych, wolnych od oprocentowania pożyczek wewnętrznych i dotacji, a także bezpośrednich obniżkach podatków.

Bogactwo może nie być w stanie kupić prawdziwego szczęścia, ale na pewno może pomóc zapobiec nieszczęściu! Dobrobyt jest dostępny dla każdego z nas, ale globalistyczno-marksistowskie Banki Centralne i ich idiotyczne pomioty nie pozwolą masom podatków i niewolnikom długo go posiadać.

Dochód wzrósłby z zerową inflacją, zerowym publicznym i prywatnym długiem, minimalnymi podatkami i pełnym zatrudnieniem. Jako, że prawdziwie wolna gospodarka startuje jak rakieta, pełnosprawni ludzie w wieku pracującym mogli by być w końcu oduczeni pokoleniowej zależności od pomocy socjalnej. Działania zbrojne państwa muszą także być stopniowo zmniejszane do prawdziwie defensywnego trybu działania. W rezultacie poziom wolnego od długu, trwałego dobrobytu przytłoczyłoby nawet chwałę amerykańskich lat pięćdziesiątych, a potrzeba rządu zmalałaby do nikłego minimum – oto właśnie dlaczego komunistyczna, wspierająca wojnę [gazeta] Times Sulzberger’a chce, byś wierzył, że „nie ma lekarstwa”.

Och, gdyby tylko zestresowane, zdemoralizowane i rozproszone owce świata wiedziały, co wilki im robią, i jak niesamowity dobrobyt i znały proste życie, które ich wszystkich omija!

Tłumaczenie: TMC
Źródło oryginalne: TomatoBubble.com
Źródło polskie: UderzwFalsz.wordpress.com