Bełkot Marszałka Schetyny upodobnił się do stałej pieśni Tuska.
Donaldowi Tuskowi się nie dziwię. W końcu, niemieckie wychowanie z wczesnego dzieciństwa, nie mogło nie pozostawić piętna na jego psychice, musiało poczynić spore spustoszenia, zarówno w jego głowie, jak i w wyczuwaniu naszej polskiej mowy, w interpretacji zasłyszanych wypowiedzi …
Ale że Grzegorz Schetyna ma podobne problemy …? W czwartkowej rozmowie z Moniką Olejnik, w "Kropce nad i" udowodnił, że jednak też ma podobne kłoPOty, z używaniem prostych słów, z ich rozumieniem, z artykułowaniem własnych myśli. Być może został poddany praniu mózgu, przez spin doktorów, jak i premier Tusk. Piarowcy wtłoczyli im do głów, że każde słowo, każde powiedzenie można odwrócić … można, ale tylko zwracając się do lemingów podobnych do siebie. Normalni Polacy na takie plewy nie dają się już nabierać – tym bardziej, że zaklinanie rzeczywistości przez tych panów, znalazło swe potwierdzenie w czterech latach (nie)rządów Platformy Obywatelskiej.
Ale dokonajmy wiwisekcji wypowiedzi całej trójcy: Tuska, Pawlaka i Schetyny, "komentujących" słowa Hofmana.
Wiem jedno, że po zapoznaniu się z wypowiedzią Adama Hofmana:
"Z PSL-em to jest tak, że te chłopy wyjechali ze swoich miasteczek, wsi, trafili do Warszawy – zdziczeli, zbaranieli: tańczą, śpiewają, głosują za ustawami np. (…) za związkami partnerskimi; chłopy wyjechały ze wsi i kompletnie im odbiło – mówił rzecznik PiS Adam Hofman pytany o spot wyborczy PSL."
choćbym ruski miesiąc myślał, to nie wymyśliłbym tak daleko idących wniosków, czy wręcz bzdur sypanych jak z rękawa:
"Premier Tusk na antenie TVN24 tak skomentował słowa Hofmana:
Słyszałem tę bardzo niezręczną wypowiedź. Uważam to osobiście za absolutny skandal i jeśli ktoś ma tego typu pogląd, że posłowie, którzy przyjeżdżają ze wsi do miasta, muszą "baranieć" i "dziczeć", to wystawia sobie jak najgorsze świadectwo. Dla takich ludzi jak poseł Hofman nie powinno być miejsca w partii, która mówi coś o sprawiedliwości i prawie, bo ludzie nie mają prawa z taką pogardą wypowiadać się o innych ludziach.
Miałem nadzieję, że to poczucie, że miasto jest o tyle ważniejsze od wsi, już dawno wyparowało z głów niektórych mądrali. Ale szkoda słów. Mam nadzieję, że nie zabraknie im refleksu i jakoś przeproszą za te słowa. Nie mnie przecież – i nie chodzi nawet o PSL – ale wszystkich mieszkańców polskiej wsi.
Naprawdę to nie jest tak, że jak polski chłop przyjeżdża do miasta, to nie "baranieje". "Baranieją" inni ludzie, jak widać"
Z kolei szef ludowców niefortunną wypowiedź rzecznika PiS tłumaczył młodym wiekiem Hofmana:
"I cóż począć na głupotę młodego. Ja myślę, że PiS takimi wypowiedziami skazuje się na przegraną. To jest chyba najbardziej stracony głos – na takie ugrupowanie, które ma takich rzeczników. Jeżeli tak mówi rzecznik ugrupowania o chłopach, o mieszkańcach wsi, to znaczy, że mówi to z tak zajadłą, zapiekłą pogardą, że aż trudno się dziwić, że jego prezes, prezes tej partii się przymila do środowiska wiejskiego.
Dla mnie to jest przejaw słabości, takiej dramatycznej rozpaczliwej słabości i pogodzenia się z przegraną. To oznacza, że głosy na PiS będą najbardziej straconymi w tej kampanii, a sam PiS już się pogodził z przegraną, bo jeżeli jego rzecznik w tak dramatyczny i głupi sposób się odzywa, to znaczy, że można się już tylko z wyrozumiałością i litością pochylić nad jego psychiką."
"To co zrobił poseł Hofman to jest kompromitujące. To jest wstyd dla polskiego polityka, który mówi w taki sposób. Uważam, że stawia się na marginesie, stawia się poza polską polityką. Bo nie chciałbym, żeby polska polityka wyglądała tak, jak poseł Hofman – powiedział w "Kropce nad i" marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna komentując wypowiedź posła PiS na temat piosenki wyborczej PSL."
Schetyna, w rozmowie z Moniką Olejnik dodał także inne kłamstwa na temat ludzi z PiS-u:
"… Oni nie chcą rozmawiać, wycofują się z każdej debaty …"
Panie Marszałku! Oni CHCĄ rozmawiać! Oni CHCĄ debaty! Oni jedynie nie chcą brać udziału w medialnym quizie a taką formę – jak wynika z wstępnych wspólnych propozycji PO/SLD/PJN/PSL – przybierze spotkanie tych czterech partii. Minuta na wypowiedź, to żadna rozmowa, żadna debata!
A na pytanie, jaką partią jest Platforma Obywatelska, czy prawicową, lewicową, centrową, konserwatywną …, Schetyna odpowiedział:
"Do PO przychodzą ludzie, którzy akceptują nasz program, ludzie uczciwi …"
I tu widać jak w soczewce, że ani Tuskowi, ani Schetynie ani innym prominentnym działaczom PO, wcale nie chodzi o konkretny program, dobry dla Polski i Polaków – najważniejsze, by ludzie przychodzący do ich partii, akceptowali bezkrytycznie ich bieżące pomysły. No a skoro ich popierają to muszą być uczciwi, z definicji.
A cóż można odpowiedzieć na bełkot Tuska, który chyba stracił pamięć, skoro śmie pouczać tych, którzy według niego, z pogardą wypowiadają się na temat innych ludzi. Jedyne co jemu można powiedzieć, to tylko postawić zasadnicze pytanie:
Gdzie byłeś smarkaczu jeden 18 maja 2010 roku, gdy odgrywali swoje seanse nienawiści różni pajace z twojej opcji politycznej, m.in. zdziecinniały staruszek , zachęcajacy do wojny reżyser, zidiociały aktor, recytujący coś o psychopatach … Gdzie byłeś? Nie siedziałeś przypadkiem pośród nich??? Dlaczego wtedy nie wstałeś i jak prawdziwy mężczyzna nie powiedziałeś:
Panowie, Bartoszewski, Wajda, Majewski, Materna … won stąd, za to plucie, za toczenie piany nienawiści, bo "nie powinno być miejsca w partii (…) bo ludzie nie mają prawa z taką pogardą wypowiadać się o innych ludziach."
www.gadu-gadu.pl/komorowski-dostal-szalik-od-tuska
Co, zabrakło ci wtedy chłopczyku, odwagi? A może po prostu, ty takimi samymi "standardami" się posługujesz, jak znana z zakłamania i obłudy Małgorzata Kidawa – Błońska? I to by wszystko tłumaczyło. Dałeś tego dowód miesiąc później, podczas konwencji swojej partii w czerwcu 2010 roku, gdzie osobiście posługiwałeś się kłamstwem i z pogardą wypowiadałeś się o innych ludziach!
A co powiedzieć na "troskę" starego, koalicjanta Donalda Tuska, czyli Waldemara Pawlaka … że "PiS takimi wypowiedziami skazuje się na przegraną"? Też udaje, że już cierpi na demencję starczą?
Panie Waldemarze! Od kiedy to Pan jest tak wielkim obrońcą chłopów? Czy od czasów, kiedy razem z ministrem ochrony środowiska, Maciejem Nowickim, przymykaliście oczy lub wręcz pomagaliście "królowi żelatyny" niszczyć polską wieś, środowisko naturalne?
"Wkrótce w rzece Jeziorce, do której Grabek spuszczał nieoczyszczane ścieki, pojawiły się śnięte ryby, martwe kaczki i piżmaki. Po okolicy rozchodził się straszliwy smród. Zatrute były też studnie w okolicznych wsiach, tak, że gmina przez cztery lata musiała tam dowozić wodę beczkowozami. Jan Rajczak, wojewoda radomski, wydał decyzję o zamknięciu fabryki, ale Maciej Nowicki, minister ochrony środowiska, po rozmowie z Grabkiem ją uchylił."
Czy to polskim chłopom, czy Grabkowi pomagałeś, panie obecny wicepremierze, zabiegając o odpowiednie przepisy?
"W grudniu 1993 r. premier Waldemar Pawlak usilnie zabiegał, żeby Rada Ministrów zaakceptowała rozporządzenie zakazujące eksportu skrawków skór wołowych. Chodziło o to, żeby te skrawki – potrzebne do produkcji żelatyny – jako pozbawione możliwości eksportu były tańsze. Włodzimierz Cimoszewicz, ówczesny minister sprawiedliwości, nie zgodził się. Powiedział, że numer ze skrawkami zakrawa na skandal i rząd chce podjąć decyzję w interesie jednego producenta – Grabka. Wtedy Pawlak się wycofał."
www.polityka.pl/kraj/ludzie/185168,1,grabek-kazimierz.read
lodz.naszemiasto.pl/archiwum/1663854,krol-zelatyny-krolem-prawa,id,t.html
A może o nasze polskie interesy obaj z Tuskiem zabiegaliście 4 czerwca 1992 roku, gdy w czasie Nocnej Zmiany jeden z was liczył głosy pod opieką kagiebisty a drugiemu w głowie było tylko przejęcie służb specjalnych – nieważne że od Bolka?
kamaryla.blogspot.com/2009/10/tusk-i-pawlak-byli-i-sa-zdrajcami.html
Panowie Tusk, Pawlak, Schetyna! Pouczać to sobie możecie swoje wnuki a wobec innych Polaków nie macie do tego ŻADNEGO moralnego prawa!
Nie musisz komentować. Wystarczy, że przeczytasz ... i za to Ci również dziękuję.