Śmiech na sali sądowej :)
24/08/2011
547 Wyświetlenia
0 Komentarze
1 minut czytania
Dupą byłeś i będziesz Donku
Po dzisiejszej decyzji chyba rozgrzanego sądu, gdzieś daleko za górami i lasami w jakimś przedszkolu bawią się dzieci i nagle:
Psze pani, psze pani… no, a Jarek powiedział, noo, że jestem dupa – skarży się zapłakany Donek.
– Jarku, dlaczego przezywasz Donka?
Bo proszę pani, Donek to dupa – wszystkie dzieci to wiedzą.
– Jarku! Tak nie można mówić o młodszym koledze. wytłumacz mi się.
Bo proszę pani Donek mówi, że jest dobrze a przecież widać, że wszystkich krew zalewa.
Prawdziwy człowiek ma zawsze klasę a Donek ma klasę przeciwko sobie.
Jarku za karę, że mówisz o Donku takie kłamstwa, że jest dupą, napiszesz sto razy:
Donek nie jest dupą!!!
A proszę pani mogę własnymi słowami tak od serca?
Możesz.
I Jarek napisał sprostowanie:
Donek był jest i będzie zawsze dupą.
Od dzisiaj decyzją naszej pani nie mogę mówić, że jest dupą, bo jeśli powiem, że Donek jednak
jest dupą, to będę musiał napisać jeszcze raz – sto razy. że Donek…
PS
Mąż ma bardzo grubą żonę i brzydką. Powiedział to swojej połówce.
Ta podała go do sądu i jest wyrok:
Żona jest chuda i ładna.