Uwaga na handlarzy Polską – podaj dalej!
19/01/2015
1120 Wyświetlenia
5 Komentarze
29 minut czytania
Przegłosowana w nocy z czwartku na piątek o godz. 1.08 ustawa o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego w latach 2008-2015 oraz niektórych innych ustaw (potocznie zwana ustawą o likwidacji kopalń) jest kolejnym elementem układanki pod nazwą wyprzedaż Polski.
Trzeba sobie zdawać sprawę do czego to prowadzi. Na początek przypomnienie ważnych informacji o planowanych wyprzedażach ostatnich zasobów majątkowych Skarbu Państwa.
Czy jesteś za sprzedażą polskich lasów w związku z roszczeniami żydowskimi?
Jak informuje m.in. bloger Pokutujący Łotr na portalu Blogmedia24 w notce: „Sprzedaż lasów państwowych a „odszkodowania” dla Żydów”: „Wikileaks podaje link http://www.wikileaks.org/plusd/cables/09WARSAW78_a.html do strony, na której publikowane są dokumenty z archiwum dyplomacji amerykańskiej, m.in. w Polsce. Pod numerem dokumentu 09WARSAW78_a , z datą: 2009 January 23, 16:23 (Friday) znajdujemy email od ówczesnego Ambasadora USA w Polsce, Victora Ashe, relacjonujący aktualny stan spraw w Warszawie, zwłaszcza sytuację po zmianie na stanowisku min. sprawiedliwości (chodzi o zastąpienie Zbigniewa Ćwiąkalskiego – Andrzejem Czumą, którego ambasador Ashe – cytując słowa marszałka Sejmu, B. Komorowskiego – nazywa „towarzyszem podziemnej walki” Komorowskiego, przypominając, że obaj byli aresztowani na 3 miesiące w 1980 r.)”.
Jak podkreśla pokutujący Łotr: „o wiele bardziej interesujący jest jednak pkt. 6 listu, w którym pan ambasador komentuje aktualny stan spraw dotyczących tzw. rekompensat za prywatne mienie skonfiskowane na terenie Polski podczas 2 wojny światowej oraz w latach reżimu komunistycznego”.
Oto tłumaczenie tego fragmentu listu przez Pokutującego Łotra:
„Co do perspektyw uchwalenia przepisów dotyczących odszkodowań za mienie prywatne skonfiskowane w okresie II wojny światowej i w okresie władzy komunistycznej w Polsce, Komorowski wyraził obawę, że kryzys finansowy stworzył „nowe okoliczności”. Niemniej jednak, Komorowski oznajmił, że Tusk jest zdeterminowany, aby zmusić nieprzejednanych ministrów, zwłaszcza ministerstwa rolnictwa i ochrony środowiska, aby włączyli się do funduszu kompensacyjnego przez sprzedaż nieruchomości będących własnością rządu, w tym lasów. „Musimy szukać dodatkowych środków” z powodu spadku wartości nieruchomości. Komorowski powtórzył, że Tusk jest zdeterminowany, aby przyśpieszyć proces legislacyjny. Zasugerował też, że przewidziany w obecnym projekcie ustawy 10-cio letni plan spłaty stanowi „zawór bezpieczeństwa”. Uznał za absolutnie konieczne rozpoczęcie tego procesu, lecz nie określił, kiedy konkretne przepisy będą przedstawione w parlamencie.”
I jeszcze konkluzja Pokutującego Łotra:
„Czy jeszcze coś trzeba wyjaśniać?… Pismo ambasadora USA w Polsce jest czarno na białym dokumentem spisku – nie zawaham się użyć tego słowa – mającego na celu wydarcie Polakom ich wspólnego dobra i dokonanie jego wyprzedaży, aby przypodobać się obywatelom obcego państwa, którzy w wyniku agresji Niemiec na Polskę w 1939 r. a następnie kilkudziesięcioletniej okupacji Polski przez Związek Sowiecki – wskutek zdrady, dokonanej przez demokratyczny Zachód i oddania swego alianta w 2 wojnie światowej do „sowieckiej strefy wpływów” – utracili własności na terenie Polski, niębędącej przez cały tamten okres suwerennym państwem”.
Polecam całą notkę wraz z dyskusją pod nią:
Cytuję fragment felietonu:
„I dopiero za sprawą Wikileaks ujawnione zostało, że prezydent Komorowski obiecał był amerykańskiemu ambasadorowi w Warszawie, iż roszczenia żydowskie zostaną zaspokojone ze sprzedaży lasów państwowych. Potwierdzeniem tej pogłoski była przygotowywana zmiana konstytucji, według której Lasy Państwowe nie podlegałyby „przekształceniom własnościowym”, chyba, żeby było to uzasadnione celem publicznym. Zmiana ta została odrzucona, bo do przeforsowania jej zabrakło zaledwie pięciu głosów. Obawiam się jednak, że zarówno Żydzi, jak i Amerykanie, będą nadal naciskali na spełnienie „obietnic” i zrealizowanie „umów” – aż dopną swego – bo w przeciwnym razie ani okupujące nasz nieszczęśliwy kraj bezpieczniackie watahy, ani wystrugani przez nie z bananów Umiłowani Przywódcy – ci wszyscy „prezydenci”, ci wszyscy „premierzy”, ci wszyscy „prezesi” – nie dostaną inwestytury. Dlatego w roku wyborczym nie powinno być dla nich żadnej taryfy ulgowej: wszystkich kandydatów na prezydentów i parlamantarzystów, a zwłaszcza – prezydenta Bronisława Komorowskiego należy bez żadnej staroświeckiej rewerencji przeegzaminować, komu i jakie obietnice w sprawie żydowskich roszczeń składali i jakie zobowiązania podpisali. Tu nie ma miejsca na żadne rewerencje. Tu idzie o życie, o obrabowanie polskich podatników na sumę co najmniej 60, a może nawet 65 miliardów dolarów, a więc – o kradzież wyjątkowo zuchwałą – a od kiedy to złodziei należy traktować z rewerencją?”.
Po raz pierwszy o tej sprawie napisałam na portalu Niepoprawni.pl w notce:
Tekst ma już ponad 10 tysięcy odsłon i 270 komentarzy.
To nieomal cud, że Sejm nie otworzył niebezpiecznej furtki do sprzedaży polskich lasów państwowych
W nocy z 17/18 grudnia 2014 r. (ze środy na czwartek) rządząca koalicja Platformy i PSL-u proponowała wprowadzenie do Konstytucji RP dziwnego zapisu, który z jednej strony miał bronić jego zasoby przed prywatyzacją, z drugiej otwierał do niej furtkę.
Zbigniew Kuźmiuk, europoseł PiS
napisał:
„Zapis proponowany przez większość rządową miał brzmieć „lasy stanowiące własność Skarbu Państwa nie podlegają przekształceniom własnościowym z wyjątkiem uzasadnionego celu publicznego”.
Wyjątki te określałaby stosowna ustawa więc jak łatwo się domyślać jeżeli znalazłaby się w Sejmie większość, która szeroko zakreśliłaby uzasadniony cel publiczny to zasoby Lasów Państwowych mogłyby być użyte np. do zaspakajania roszczeń reprywatyzacyjnych.
W nocnym głosowaniu 291 posłów koalicji Platformy i PSL-u wspieranych także przez SLD i Ruch Palikota opowiedziało się za tą zmianą, 150 posłów Prawa i Sprawiedliwości, a także Solidarnej Polski było przeciw i dzięki temu zmiana Konstytucji RP została zablokowana (rządzącym do jej przeforsowania na szczęście zabrakło 5 głosów).
Przypomnijmy tylko, że to już kolejne „podejście” koalicji Platformy i PSL-u pod zasoby Lasów Państwowych.
Nowy minister środowiska Maciej Grabowski już w styczniu 2014 roku (do 27 listopada poprzedniego roku, wiceminister finansów), zaproponował w ustawie o lasach „rabunkowe” zmiany w ich gospodarce finansowej.
Otóż od 2016 roku Lasy Państwowe mają co roku wpłacać do budżetu państwa kwotę 100-150 mln zł rocznie (2% rocznych przychodów, a więc swoisty podatek obrotowy) i to niezależnie od tego czy ich wynik finansowy w danym roku budżetowym będzie zyskiem czy stratą.
W związku z tym, że w ostatnich 5 latach, Lasy osiągały dodatnią różnicę pomiędzy przychodami a kosztami na poziomie około 200 mln zł rocznie, oznacza to efektywną stawkę tego podatku w wysokości około 80% (stawka podatku dochodowego od osób prawnych (CIT) wynosi w Polsce 19%, a stawka karnego podatku z nieujawnionych źródeł wynosi 75%).
Ale jeszcze bardziej absurdalny jest zapis zobowiązujący przedsiębiorstwo Lasy Państwowe do wpłaty do budżetu państwa w latach 2014-2015, jak to ujęto z kapitału własnego, astronomicznej kwoty 1,6 mld zł po 0,8 mld zł rocznie (w ratach kwartalnych).
Środki te w wysokości po 650 mln zł rocznie w latach 2014-2015 mają być przeznaczone na finansowanie budowy dróg lokalnych realizowanych przez samorządy gminne i powiatowe, a po 150 milionów rocznie zostanie w budżecie państwa.
A więc w 2014 roku, roku kampanii wyborczej do jednostek samorządu terytorialnego, samorządy gminne i powiatowe (ponieważ środki na drogi lokalne dzielą poszczególni wojewodowie, dotrą one najprawdopodobniej tylko do tych, którymi kierują burmistrzowie, wójtowie i starostowie z Platformy i PSL-u), otrzymały od rządu prezent pochodzący ze swoistej „grabieży” zasobów finansowych Lasów Państwowych.
Teraz już wiadomo, że konieczność wpłacania przez Lasy Państwowe co kwartał już w tym roku po 200 mln zł, paraliżuje ich gospodarkę finansową (Lasy tracą płynność), a ponadto oznacza radykalne obniżenie nakładów inwestycyjnych z przewidywanych wcześniej kwoty 1,2 mld zł do zaledwie 0,6 mld zł.
Utrzymanie tak dramatycznie wysokiego dodatkowego obciążenia podatkowego do końca 2015 roku, może doprowadzić Lasy Państwowe do załamania się ich gospodarki finansowej i w konsekwencji utraty możliwości finansowania swoich zadań, a to z kolei może skłonić rządzących do powołania na ich majątku spółki Skarbu Państwa i rozpoczęcia procesu jej prywatyzacji.
W przypadku takiego rozwoju sytuacji, ogromnym zagrożeniem dla Lasów jest zniesienie z dniem 1 maja 2015 roku ograniczeń kapitału zagranicznego w dostępie do polskiej ziemi, która będzie mogła być nabywana bez ograniczeń przez cudzoziemców.
Wspaniale się więc stało, że kolejne „zainteresowanie się” koalicji Platformy i PSL-u zasobami Lasów Państwowych jednak się nie powiodło”.
Walka Stowarzyszenia na Rzecz Zrównoważonego Rozwoju Polski o polskie lasy
Przed głosowaniem w Sejmie alarmował prof. Jan Szyszko (cytuję tekst Renaty Struzik ze strony
http://www.wrp.pl):
„Dostaliśmy dzisiaj pismo od prof. dr hab. Jan Szyszko, prezesa Stowarzyszenia na Rzecz Zrównoważonego Rozwoju Polski, posła na Sejm RP. Dotyczy ono planowanych zmian w Konstytucji RP, które dzisiaj w nocy w sejmie mają być poddane pod głosowanie. W tej kwestii przedstawił swoją opinię również dr Ryszard Piotrowski: „Projekt zmiany Konstytucji, definiujący kryteria dopuszczalności wyjątków od zakazu poddawania lasów stanowiących własność Skarbu Państwa przekształceniom własnościowym, odzwierciedla kompromis pomiędzy dążeniem do zagwarantowania w ustawie zasadniczej pełnej ochrony lasów państwowych, w szczególności przed sprzedażą mogącą spowodować ich zniszczenie, a ochroną, której zakres określa ustawodawca. Skoro jednak wyjątki od zakazu przekształceń własnościowych lasów stanowiących własność Skarbu Państwa będą dopuszczone w Konstytucji, to należy przewidywać, że zostaną wprowadzone. Wyprzedaż lasów państwowych, równoznaczna z ryzykiem ich zniszczenia (nabywcy nie ograniczą się przecież do podziwiania lasu podczas spaceru), będzie możliwa, ale będzie wymagała poważniejszych zabiegów ze strony zainteresowanych i skuteczniejszego lobbingu. W ten sposób samo staranie o ochronę lasów będzie ograniczone w swojej skuteczności i zwiększy ryzyko korupcji.”
Poniżej treść komunikatu prasowego:
„W imieniu Stowarzyszenia na Rzecz Zrównoważonego Rozwoju Polski, uprzejmie informuję, że w dniu dzisiejszym ukazała się informacja w programie 82 posiedzenia Sejmu mówiąca, że nocą miedzy 17 i 18 grudnia 2014 roku, w godzinach 21:30 – 1:30 odbędą się głosowania, obejmujące między innymi, uzupełnienie porządku dziennego o rozpatrzenie:
– obywatelskiego wniosku o poddanie pod referendum ogólnokrajowe sprawy przyszłości Państwowego Gospodarstwa Leśnego i Polskiej Ziemi oraz,
– poselskiego projektu ustawy o zmianie Konstytucji, dotyczącego również przyszłości Polskich Lasów Państwowych.
W wypadku pozytywnego głosowania, debata sejmowa nad tymi punktami będzie miała miejsce nocą między 18 i 19 grudnia. Należy przypuszczać, iż głosowania nad tymi punktami będą miały miejsce 19 grudnia w godzinach 12:00 – 13:30.
Podaję tę informację, gdyż 9 maja złożyłem, wraz z wymaganymi załącznikami (ponad dwa miliony podpisów) wniosek, o poddanie pod referendum ogólnokrajowe sprawy przyszłości Państwowego Gospodarstwa Leśnego „Lasy Państwowe” i Polskiej Ziemi.
Dnia 10 czerwca 2014 roku poinformowała mnie ówczesna Pani Marszałek Ewa Kopacz, o pozytywnym zakończeniu weryfikacji podpisów obywateli popierających wniosek o referendum.
Do dnia dzisiejszego dostarczyłem do biura Marszałka Sejmu ponad 2.5 miliona podpisów prosząc równocześnie kilkukrotnie o wprowadzenie tego punktu pod obrady.
Ponieważ tradycją sejmową III RP staje się zwyczaj debatowania nad sprawami najważniejszymi dla Państwa pod osłoną nocy, zwracam się z gorącą prośbą do wszystkich tych, którzy zbierali podpisy, jak i tych, co się podpisali pod referendum o śledzenie posiedzenia Sejmu nocą na przełomie 17 i 18 grudnia oraz również nocą na przełomie 18 i 19 grudnia. Mam nadzieję, że będzie można tego dokonać za pomocą Internetu.
Prof. dr hab. Jan Szyszko
Prezes Stowarzyszenia na Rzecz Zrównoważonego Rozwoju Polski
Pełnomocnik umocowany do zgłoszenia wniosku o referendum ogólnokrajowe
Poseł na Sejm RP”
Zmiana Konstytucji na szczęście nie powiodła się, ale jednocześnie Sejm przegłosował wyrzucenie do kosza 2,5 miliona podpisów pod obywatelskim wnioskiem o poddanie pod referendum ogólnokrajowe sprawy przyszłości Państwowego Gospodarstwa Leśnego i Polskiej Ziemi.
Alert w sprawie wykupu polskiej ziemi
„W 2016 roku kończy się przewidziany prawem unijnym okres ochronny dla polskiej ziemi. Oznacza to, że na skutek błędów negocjacyjnych jakie popełniono przy wstępowaniu Polski do Unii, już w przyszłym roku obywatele obcych państw będą mogli legalnie wykupywać ziemię w naszym kraju na takich samych zasadach jak obywatele RP. Nie będą w tym celu wymagane jakiekolwiek zezwolenia, czy zgody wydawane obecnie przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych.
Zgodnie z oficjalnymi statystykami, najwięcej ziemi w Polsce dotychczas przechodzi w ręce Niemców, Holendrów i Francuzów. W samym 2013 roku cudzoziemcy uzyskali 320 zezwoleń na nabycie polskich nieruchomości. Związki zawodowe rolników podkreślają, że jest to jedynie kropla w morzu rzeczywistych przemian własnościowych, gdyż obcokrajowcy bardzo często wykupują ziemię za pośrednictwem tzw. „słupów”. Szczególny niepokój powinien budzić fakt, że cudzoziemcy najbardziej interesują się zachodnimi obszarami naszego kraju, wchodzącymi dawniej w skład tzw. Ziem Odzyskanych.
W tej sytuacji rząd powinien jak najszybciej podjąć negocjację z Brukselą w sprawie rewizji tej części warunków przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. Musimy zagwarantować/; sobie traktatowo, że cudzoziemcy w dalszym ciągu będą musieli na każdy zakup ziemi na terytorium Polski uzyskać zezwolenie naszego organu administracji. Następnie potrzeba wprowadzenia zmian ustawowych, które w jeszcze większym stopniu zabezpieczą polską ziemię przed wykupem, ponieważ dotychczasowe rozwiązania wydają się dalece niewystarczające”.
Nasi przyjaciele Anglosasi też chcą, aby ograbić Polaków
Oto symptomatyczne dokumenty:
Kongres USA: domagamy się od Polski restytucji mienia
tan, PAP
16.07.2008 21:41
Komisja Spraw Zagranicznych Izby Reprezentantów Kongresu USA przegłosowała w środę projekt rezolucji Izby, wzywającej Polskę do uchwalenia ustawy zapewniającej zwrot lub rekompensatę właścicielom mienia prywatnego zagrabionego przez Trzecią Rzeszę i rządy komunistyczne. Chodzi o mienie będące własnością żydowskich ofiar Holocaustu i ich rodzin oraz polskich właścicieli majątków prywatnych.
W projekcie rezolucji Izby Reprezentantów, wniesionym 11 czerwca przez grupę kongresmanów z obu partii wypomina się Polsce, że jako jedyna z państw dawnego bloku sowieckiego nie uchwaliła dotychczas takiej ustawy.
”Domagamy się natychmiastowego przyjęcia ustawy”
– Wzywa się rząd Polski do natychmiastowego uchwalenia sprawiedliwej i wyczerpującej ustawy, tak aby osoby (lub ich spadkobiercy), których majątki prywatne zostały zabrane i skonfiskowane przez nazistów w czasie II wojny światowej lub odebrane po wojnie przez komunistyczny rząd polski, mogły albo otrzymać zwrot (restytucję) tych majątków, albo – jeżeli zwrot nie jest możliwy – otrzymać za nie sprawiedliwą rekompensatę finansową – głosi projekt rezolucji.
– Wzywa się również do zapewnienia, aby ustawa o takiej restytucji i rekompensatach ustanowiła niebiurokratyczny, prosty i przejrzysty proces, który zaowocowałby realnymi korzyściami dla tych licznych osób, które ucierpiały z powodu niesprawiedliwej konfiskaty ich mienia i z których wiele ma co najmniej 80 lat – czytamy w projekcie rezolucji.
W poniedziałek premier Donald Tusk zapowiedział, że projekt ustawy o zadośćuczynieniu za mienie utracone po wojnie trafi we wrześniu pod obrady rządu. – Prace nad ustawą o zadośćuczynieniu dla wszystkich polskich obywateli (za mienie utracone po wojnie – przyp. red.) kończymy – zapewnił szef rządu.
Dodał, że w październiku projektem powinien zająć się Sejm. Chodzi o rozwiązanie, które zadośćuczyni polskim obywatelom utratę mienia „na skutek wadliwych, podejmowanych ze złą wolą decyzji w czasie PRL-u po 1944 roku” – wyjaśnił premier.
Jak informowali przedstawiciele organizacji żydowskich w USA, podczas wizyty w USA wiosną tego roku premier Donald Tusk obiecał im, że jego rząd dopilnuje, aby ustawa reprywatyzacyjna została uchwalona do końca tego roku.
Kongres czeka na sprawozdania
Rezolucja Izby Reprezentantów wzywa także prezydenta USA i sekretarza stanu, aby nadal prowadzili otwarty dialog z rządem Polski, popierając przyjęcie ustawy nakładającej wymóg „sprawiedliwej, wyczerpującej i niedyskryminacyjnej restytucji lub rekompensaty za mienie” zagrabione w czasach nazistowskich i komunistycznych.
Sekretarz stanu – w myśl życzeń kongresmanów – miałby co sześć miesięcy składać raport do Kongresu o „postępach we wprowadzaniu w życie wspomnianej rezolucji”.
Sponsorami projektu rezolucji byli kongresmani: Robert Wexler, Alcee Hastings i Ileana Ros-Lehtinen z Florydy, Elton Gallegly z Kalifornii, Steve Chabot z Ohio i Eliot Engel z Nowego Jorku.
Stany Nowy Jork, Kalifornia i Floryda to największe w USA skupiska społeczności żydowskiej. Lobby żydowskie od dawna domaga się od kolejnych rządów RP rozwiązania problemu restytucji mienia.
Brytyjska Izba Lordów wzywa Polskę do spłacenia roszczeń żydowskich
admin, pt., 2014-02-28 14:43
Do zdumiewającego ataku na Polskę doszło wczoraj w Wielkiej Brytanii. Podczas debaty nad Holokaustem wskazano Polskę, jako jedno z ostatnich państw na kontynencie, które nie uregulowało odpowiednio kwestii odszkodowań wobec spadkobierców Holokaustu.
Trzeba przyznać, że sam apel brzmi dziwacznie, bo to tak jakby polski sejm wzywał Wielką Brytanię do naprawienia krzywd wyrządzonych zniewolonym przez nich narodom. Różnica polega jednak na tym, że Brytyjczycy rzeczywiście są winni zorganizowanego złodziejstwa i wyzysku innych nacji, a Polska po 1 września 1939 roku praktycznie przestala istnieć. A tymczasem wmawia się nam, że powinniśmy płacić Żydom, tak jakby Polska byłą częścią jakiejś koalicji nazistowskiej.
To właśnie dlatego promuje się punkt widzenia, który przedstawia nas, jako zaciekłych antysemitów i morderców Żydów, jednocześnie pomija się fakt, że nasz kraj był okupowany gdy do zbrodni dochodziło. Wygląda to jak celowa antypolska kampania propagandowa, której celem jest wzbudzenie w nas poczucia winy i w konsekwencji uzasadnienia Polakom, że muszą teraz oddać w podatkach to, co należy się Żydom.
Problem jest jednak szerszy, bo przecież Żydzi nie są ani lepsi ani gorsi od Polaków. Zatem dlaczego taki nacisk położono tylko na zwrócenie majątków jednej narodowości? A co z majątkami polskimi pozostawionymi na Kresach Wschodnich? Czy ktoś kiedyś zobaczył, lub zobaczy jakiekolwiek odszkodowania? Czy Polska zobaczy kiedyś odszkodowania za zniszczenie kraju, zburzenie Warszawy?
Potężny nacisk na Polskę jaki wywierają środowiska żydowskie świadczy o tym, że naród ten jest bardzo potężny. W związku z tym i faktem, że żyliśmy z nimi przez setki lat w prawie wzorowej symbiozie, powinniśmy raczej oczekiwać, że będą nam oni pomagać, a nie nas nienawidzić i próbować wyciągać od nas pieniądze. Zatem niech Żydzi zamiast nas szkalować, pomogą nam odzyskać setki miliardów dolarów odszkodowań należnych nam od Niemiec i Rosji, bo wtedy będzie bliżej do ich wypłaty. Dołożyć mogą się też wielokrotni zdrajcy Brytyjczycy, którzy w XX wieku sprzedali nas dwukrotnie mimo posiadania paktu wojskowego między II RP i Wielką Brytanią.
Jeśli są jacyś spadkobiercy polskich Żydów, którzy stracili majątek w czasie II wojny to bezwzględnie należy wypłacić im należne odszkodowania. To samo dotyczy utraconego majątku spadkobierców właścicieli innej narodowości. Jednak problem polega na tym, że w momencie bezpotomnej śmierci tych obywateli Polski roszczenia do nich mają gminy żydowskie, a to już nie jest kwestia spadkowa tylko jest to hucpa i próba wymuszenia haraczu.
Według polskiego prawa majątki obywateli bez spadkobierców przechodzą na Skarb Państwa i nie można tego zmienić za pomocą nacisków międzynarodowych, a taka metoda jest obecnie stosowana. Niestety, ale wygląda na to, że nasze władze nie widzą w tym jednak problemu i chyba tylko obawa przed wybuchem niezadowolenia społecznego w naszym kraju wstrzymuje wypłaty tych roszczeń.
—————————————–
W nawale codziennych spraw i trudności oraz w wielkim szumie informacyjnym kreowanym przez media mainstreamu, nie zapominajmy o tym, co najważniejsze.
Wpływowe środowiska lobbystyczne na świecie cały czas działają w tym kierunku, aby Polskę i Polaków pozbawić resztek wartościowej własności: ziemi, lasów, kopalin, ostatnich większych zakładów produkcyjnych.
Rząd i Sejm współpracują za naszymi plecami z lobbystami.
Nie pozwólmy się do końca skolonizować. Organizujmy się przeciwko zdradzieckim władzom.
Podaj ten tekst dalej osobom nie widzącym, co się dzieje.
Dodatkowe linki: