Globalnie i Lokalnie
Like

Wichury nad Polską. 12 osób rannych, tysiące bez prądu

11/01/2015
12458 Wyświetlenia
1 Komentarze
15 minut czytania
Wichury nad Polską. 12 osób rannych, tysiące bez prądu

Tysiące połamanych drzew, ponad 300 uszkodzonych dachów i 12 osób rannych – to wstępny bilans wichur, które w weekend przechodzą nad Polską. Od soboty strażacy interweniowali już około 5 tysięcy razy.

0


 

Jak poinformował rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Paweł Frątczak, najtrudniejsza sytuacja jest w województwach: pomorskim, mazowieckim, warmińsko-mazurskim, kujawsko-pomorskim, łódzkim i wielkopolskim.

 

Akcje strażaków polegają głównie na usuwaniu połamanych drzew, zabezpieczaniu zniszczonych i uszkodzonych reklam oraz dachów. Uszkodzonych lub zerwanych zostało w całym kraju ponad 300 dachów, m.in. na budynku sądu w Al. Solidarności w Warszawie. Z kolei w Strzelcach (woj. dolnośląskie), z powodu wichury zawaliła się ściana szczytowa jednorodzinnego domu.
Jak zaznaczył Paweł Frątczak, dane te będę się zmieniać. – Część zgłoszeń dopiero spływa, nadal w wielu regionach silnie wieje – wytłumaczył.
Uwaga na silny wiatr

 

Większość z 12 osób rannych odniosło obrażenia w momencie, gdy konary drzew spadły na auta, którymi jechali. W województwie pomorskim ranny został motocyklista, który najechał na leżący na drodze konar. – Podczas akcji rannych zostało też dwóch strażaków z OSP – dodał Frątczak.
Strażacy cały czas apelują, by w miarę możliwości, podczas wichury, nie wychodzić z domów. – Jeśli jesteśmy na zewnątrz, nie chowajmy się pod drzewami, wiatami przystanków czy słupami linii energetycznych. Silne podmuchy wiatru mogą być też bardzo niebezpieczne podczas jazdy samochodem – podkreślił rzecznik komendanta głównego PSP.

day_v2_2015-01-12d

Źródło: IMGW, pogodynka.pl

Ostrzeżenie IMGW

 

Według prognoz Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w całym kraju nadal będą występować silne porywy wiatru. Jak oznajmiła Maria Waliniowska z IMGW, na wschodzie kraju wiatr może osiągnąć prędkość 65 km/h, a na zachodzie Polski – do 85 km/h.
– Gorsza sytuacja będzie na Wybrzeżu. Tam może wiać nawet z prędkością do 90 km/h. Najsilniej będzie wiało wysoko w górach. Na Kasprowym Wierchu porywy przekroczą 120 km/h – zaznaczyła synoptyk.
W poniedziałek będzie już nieco spokojniej, jednak nadal trzeba się będzie liczyć z silniejszymi porywami, które dojdą do 80 km/h.

 

Zachodniopomorskie

 

Prądu nie mają mieszkańcy 19 powiatów w województwie zachodniopomorskim: białogardzkiego, bytowskiego, chojnickiego, człuchowskiego, drawskiego, kołobrzeskiego, koszalińskiego, lęborskiego, sławieńskiego, słupskiego szczecineckiego, świdwińskiego. W sumie ok. 40 tys. odbiorców.
Do tej pory strażacy interweniowali ponad 450 razy. Wichura zerwała dach z domu jednorodzinnego w Jeżyczkach koło Sławna, a także dach z jednego supermarketów w Ustroniu Morskim. W Szczecinie strażacy usuwają z dróg powalone konary drzew, wypompowują wodę z piwnic, a także zabezpieczają zerwane linie energetyczne.
Pomorskie

 

Bez prądu jest ponad 100 tys. gospodarstw domowych, w regionie gdańskim ponad 40 tys. Kiedy będzie zasilanie nie wiadomo, bo Energa-Operator ogłosił stan awarii masowej. To zaś oznacza, że naprawa potrwa co najmniej do popołudnia. Prądu nie mają mieszkańcy powiatów: kartuskiego, kościerskiego, tczewskiego, wejherowskiego, starogardzkiego, gdańskiego i puckiego. Wichura uszkodziła ponad 3,5 tys. stacji transformatorowych.
Warmińsko-mazurskie

 

W niedzielę wieczorem w województwie warmińsko-mazurskim ponownie wzrosła liczba odbiorców bez prądu, teraz nie ma go w 1,8 tys. domów – poinformowała rzecznik prasowa wojewody warmińsko-mazurskiego Edyta Wrotek.
Dyżurny wojewódzkiej straży pożarnej w Olsztynie przekazał, że tylko w niedzielę strażacy wyjeżdżali do 160 interwencji związanych z połamanymi drzewami, wiatr uszkodził osiem dachów w znacznym stopniu (np. zerwał 60 m kw. dachu na stodole pod Działdowem), mniejsze uszkodzenia poszyć dachowych odnotowano na 22 kolejnych budynkach. – Na szczęście obyło się bez ofiar w ludziach. Nie ma również zagrożenia powodziowego – podkreśliła Wrotek.
Dyżurny wojewódzkiej straży pożarnej podał, że najwięcej interwencji odnotowano w niedzielę w powiecie działdowskim.
Wielkopolskie

 

Ponad 12 tys. odbiorców w Wielkopolsce nie ma prądu z powodu zerwanych linii energetycznych. Najgorsza sytuacja jest w okolicach Wrześni, Wałcza, Chodzieży i Leszna, a także na południu regionu.
Wielkopolscy strażacy interweniowali minionej doby ok. 700 razy, najczęściej w powiecie poznańskim – ok. 100 razy – oraz złotowskim i pilskim. Podczas wichur cztery osoby zostały ranne. To kierowcy i pasażerowie samochodów, na które przewróciły się drzewa. Strażacy najczęściej wyjeżdżali do połamanych drzew, konarów i zerwanych linii energetycznych czy uszkodzonych dachów, głównie w domkach jednorodzinnych. Takich interwencji było około 60. Dwa zdarzenia dotyczyły jednak niebezpieczeństwa utraty życia. W powiecie chodzieskim i jarocińskim strażacy dostarczyli zasilanie do respiratorów, do których byli podłączeni chorzy.
Kujawsko-pomorskie

 

Ponad 4,7 tys. odbiorców pozostaje bez prądu. Kujawsko-pomorscy strażacy interweniowali 470 razy. – Blisko 80 proc. interwencji dotyczyło połamanych konarów drzew. Mamy też ok. 56 przypadków uszkodzeń dachów budynków mieszkalnych i gospodarczych. W większości są to poluzowane dachówki lub oberwane rynny, ale w dwóch przypadkach doszło do większych zniszczeń – poinformowała rzeczniczka komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu mł. bryg. Małgorzata Jarocka-Krzemkowska. Całkowitemu zniszczeniu uległ dach budynku jednorodzinnego w miejscowości Gruta koło Grudziądza. Wichura zniszczyła też niemal całą połać dachową w budynku mieszkalnym w miejscowości Michale koło Świecia. – To właśnie w okolicach Świecia i Grudziądza, czyli na północy regionu, strażacy mieli najwięcej pracy – dodała rzeczniczka.
Łódzkie

 

Silny wiatr spowodował przerwy w dopływie prądu do ponad 85 tys. mieszkańców regionu łódzkiego. Jak poinformował dyżurny wojewódzkiego centrum zarządzania kryzysowego, wiatr osiągał w porywach prędkość 110 km/h.
Najwięcej zniszczeń wichura spowodowała w powiatach kutnowskim, zgierskim, łęczyckim i sieradzkim. Zerwanych zostało sześć dachów. Jeden z nich, w miejscowości Broszki, spadł na mężczyznę, który z obrażeniami trafił do szpitala.
Strażacy interweniowali w regionie ok. 350 razy.
Podlaskie

 

Podlascy energetycy usunęli większość awarii po wichurze. Prądu nie ma jeszcze ok. 3 tys. odbiorców. Wcześnie rano było to jeszcze 11 tys. gospodarstw. Prądu nie mają teraz głównie mieszkańcy wsi w okolicach Łomży, Bielska Podlaskiego, Ciechanowca, Siemiatycz, Nurca, Adamowa, Milejczyc, Wysokiego Mazowieckiego, Suwałk, Gródka, Michałowa, Jaświł, Trzciannego i Sokółki.
Śląskie

 

W niedzielę po południu wznowiono dostawy prądu do większości pozbawionych go wcześniej odbiorców – podało Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego. Rano informowało o 6 tys. odbiorców pozbawionych dostaw na skutek silnego wiatru. – Awarie są usuwane. Na tę chwilę wiemy o 570 odbiorcach bez dostaw – powiedziała rzeczniczka wojewody śląskiego Marta Malik. Największe szkody wiatr poczynił w północnej części regionu – w okolicy Częstochowy i Kłobucka. Prądu nie miała także część mieszkańców m.in. w Orzeszu i Tychach.
Jak poinformował w niedzielę rzecznik śląskiej straży pożarnej Jarosław Wojtasik, od piątku do niedzieli strażacy interweniowali 230 razy. – Zgłoszenia cały czas jeszcze spływają, ale to nie jest lawinowy wzrost – wyjaśnił. Jak podał, w regionie uszkodzonych jest 12 dachów na budynkach mieszkalnych i trzy na gospodarczych. Wiatr uszkodził też rynnę kościoła w Zawierciu oraz blachę na gmachu przy Rynku w Katowicach.
Silny wiatr utrudnił też ruch kolejowy. Na szlaku Kłomnice-Rudniki, gdzie powalone drzewo przewróciło się na sieć trakcyjną, przez 1,5 godziny ruch odbywał się jednym torem. Według Centrum Zarządzania Kryzysowego, tę awarię już usunięto. W Lublińcu, gdzie wichura uszkodziła rogatkę, wprowadzono ograniczenie prędkości dla pociągu Pendolino – do 20 km/h, które potrwa co najmniej do poniedziałku.
Po intensywnych opadach deszczu w rzekach w regionie podniósł się poziom wody.
Świętokrzyskie

 

Wieczorem w niedzielę jeszcze ok. 400 odbiorców w województwie świętokrzyskim ma problem z dostępem do energii elektrycznej. Większość awarii, jakie pojawiły się w regionie dobę wcześniej na skutek silnego wiatru, udało się usunąć. Jak powiedział dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Kielcach Krzysztof Koźmiński, na godz. 18 do naprawy pozostały dwa odcinki linii średniego napięcia – jedna na północy, druga na południu regionu.
Najwięcej odbiorców – ok. 4,5 tys. – nie miało prądu w sobotę wieczorem. Rano prąd nie docierał do 3,7 tys. odbiorców w województwie. W nocy wiatr uszkodził 126 stacji transformatorowych średniego napięcia w powiatach kieleckim, jędrzejowskim, koneckim i sandomierskim. W ciągu dnia awarie sukcesywnie usuwano – po południu energia elektryczna nie docierała do 2,3 tys. odbiorców.
Wieczorem w sobotę oraz w niedzielę w nocy silny wiatr przewrócił też 47 drzew i uszkodził 16 dachów na budynkach. Strażacy interweniowali w powiatach północy regionu: skarżyskim, starachowickim, ostrowieckim i kieleckim. Nikt nie ucierpiał. W nocy w regionie wiatr osiągał miejscami w porywach 85 km/h. W niedzielę nie jest już tak silny, ale ostrzeżenie meteorologiczne będzie obowiązywało do jutra.
Lubelskie

 

Na terenie działania lubelskiego oddziału PGE Dystrybucja Wyłączonych jest 12 linii średniego napięcia i 47 stacji, a ok. 2 tys. odbiorców nie ma prądu. Energetycy szacują, że usuwanie awarii potrwa ok. 6 godzin. Znaczniej gorzej było na Zamojszczyźnie. Tam w nocy bez prądu pozostawało ok. 20 tys. mieszkańców. Ale sytuacja wydaje się być opanowana i teraz prądu nie ma jeszcze ok. 4 tys. osób. PGE przewiduje, że usuwanie uszkodzeń potrwa do godz. 13.
Ponad 130 razy interweniowali od niedzieli w Lubelskiem strażacy zawodowi i ochotnicy. Najwięcej pracy mieli w powiatach ryckim, puławskim, lubelskim i biłgorajskim. Większość interwencji dotyczyła połamanych drzew, które blokowały drogi i linie kolejowe. Strażacy 12 razy wyjeżdżali też do zerwanych dachów. Powalone drzewo w Nadrzeczu w powiecie biłgorajskim było przyczyną zderzenia aż czterech samochodów. Nikt z jadących pojazdami nie odniósł obrażeń.
Małopolskie

 

W Małopolsce straż pożarna z powodu wichur wieczorem i w nocy interweniowała 68 razy. Na szczęście nikomu nic się nie stało. – Usuwaliśmy głównie powalone konary drzew, straty nie są duże – powiedział w rozmowie z Radiem Kraków dyżurny PSP. W sumie od piątku w Małopolsce strażackich interwencji było ponad sto, w piątek jedna osoba została ranna, uszkodzonych jest też kilka samochodów.
Podkarpackie

 

Strażacy 45 razy interweniowali usuwając skutki wichury. W większości przypadków konieczne było usunięcie z dróg powalonych konarów lub drzew. W 10 przypadkach doszło do uszkodzenia mienia, przede wszystkim dachów. Częściowo zerwane zostało pokrycie dachowe z budynków mieszkalnych w Rzeszowie, Nisku i Budomierzu w powiecie lubaczowskim. Uszkodzone też zostały dachy zabudowań gospodarczych m.in. w Ropczycach i Tuszymie w powiecie mieleckim. Więcej strat odnotowano w północnej i centralnej części regionu w powiatach mieleckim, niżańskim, lubaczowskim, rzeszowskim, dębickim i ropczycko – sędziszowskim.
Źródło: IAR, PAP, fc, mr, kk, mp

0

Wiadomosci 3obieg.pl

Napisz do nas jeśli w Twoim otoczeniu dzieje się coś, co wymaga interwencji dziennikarskiej redakcja@3obieg.pl

1314 publikacje
11 komentarze
 

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758