Nie tak dawno we wpisie pt. Chcą nas spałować pisałem o postępującej militaryzacji policji w Stanach Zjednoczonych oraz o tym, jak rządy niektórych europejskich krajów, w tym Hiszpanii, przygotowują się do tłumienia masowych zamieszek poprzez zakup nowego sprzętu, szkolenia dla policji i zwiększanie ich uprawnień. Hiszpania poszła o krok dalej. Mimo licznych protestów dzień po Międzynarodowym Dniu Praw Człowieka (o ironio) hiszpański parlament przegłosował ustawę „Prawo o bezpieczeństwie publicznym”, potocznie zwaną „prawem knebla” (hiszp. Ley Mordaza).
Zapisy ustawy przewidują na przykład kary od 100 do nawet 30 000 euro za następujące „przewinienia”:
Ponadto ustawa umożliwia policji:
Nowe prawo de facto delegalizuje wolność, nic więc dziwnego, że ludzie masowo wylegli na ulice. Największe protesty odbyły się pod koniec zeszłego roku w Barcelonie, Bilbao i Madrycie. Nie możemy przechodzić wobec takich wydarzeń obojętnie, niezależnie od tego, gdzie mają one miejsce. Poniżej linki do dwóch artykułów na ten temat wraz ze zdjęciami:
http://revolution-news.com/spains-new-gag-law-brings-thousands-streets-several-cities/
http://www.theguardian.com/world/2014/dec/20/spain-protests-security-law-parliament
Źródła zdjęć: www.revolution-news.com.
Polub bloga na Facebooku:
http://www.facebook.com/thespinningtopblog.
Zobacz też: Finansowy apartheid.