Spójrzmy oto na nasze grobowce wystawne, monumentalne zdobione bogatą ornamentyką, na te epitafia wzniosłe i emocjonalne, a w końcu na te obrządki w dzień, jak dzisiejszy. Tłumy ludzi, miliony świec płonących i tony kwiatów, które nieuchronnie użyźnią ziemię naszą ojczyźnianą. Mamy odwagę stwierdzić, że nie żyje się u nas całkiem dobrze, żeby nie powiedzieć wygodnie i w poważaniu u żyjących i pamiętających. Fakt ten zdają się potwierdzać nawet Chińczycy, dla których jesteśmy istotnym rynkiem zbytu dla tych tysięcy ton marmurów i innych materiałów budowlanych, z których zwykliśmy nasze łoża wieczności tworzyć. A czasy są takie, że chińska miara staje się miarą uniwersalną, więc nie możemy tego faktu bagatelizować. Z pozdrowieniami red. nacz. Liber
Spójrzmy oto na nasze grobowce wystawne, monumentalne zdobione bogatą ornamentyką, na te epitafia wzniosłe i emocjonalne, a w końcu na te obrządki w dzień, jak dzisiejszy. Tłumy ludzi, miliony świec płonących i tony kwiatów, które nieuchronnie użyźnią ziemię naszą ojczyźnianą.
Mamy odwagę stwierdzić, że nie żyje się u nas całkiem dobrze, żeby nie powiedzieć wygodnie i w poważaniu u żyjących i pamiętających. Fakt ten zdają się potwierdzać nawet Chińczycy, dla których jesteśmy istotnym rynkiem zbytu dla tych tysięcy ton marmurów i innych materiałów budowlanych, z których zwykliśmy nasze łoża wieczności tworzyć. A czasy są takie, że chińska miara staje się miarą uniwersalną, więc nie możemy tego faktu bagatelizować.
Z pozdrowieniami red. nacz. Liber
rysownik, satyryk. Z wykształcenia socjolog. Ciągle zachowuje nadzieję
Jeden komentarz