Dałam taki tytuł, by pokazać jak silnie reagujemy na FORMĘ. FORMA i PRAWDA- to dla nas nierozerwalna całość, szczególnie dla kobiet. Nie ma różnicy pomiędzy prawicą i lewicą w tym powszechnym mniemaniu. Forma jednak jest czasem zasłoną dla nieprawdy, błędu, zła. Wiedzą to PRowcy i reklamiarze. Ufamy ludziom miłym i operującym miłymi dla ucha hasłami/etykietami, za którymi nie stoi Prawda, ale umysłowy bałagan, który skrywa gorsze jeszcze grzechy, jak naprawianie świata według własnych mniemań i koniecznie na siłę. Mówimy więc Bóg, Honor, Ojczyzna, a za chwilę "Polska jest najważniejsza". Bełkot i bieg po nasze głosy. Nie można działać wierząc w dwa sprzeczne porządki. Oszukujemy więc samych siebie i ludzi, a to rodzi konsekwencje dla nas samych i świata. Nazywanie siebie […]
Dałam taki tytuł, by pokazać jak silnie reagujemy na FORMĘ.
FORMA i PRAWDA- to dla nas nierozerwalna całość, szczególnie dla kobiet. Nie ma różnicy pomiędzy prawicą i lewicą w tym powszechnym mniemaniu. Forma jednak jest czasem zasłoną dla nieprawdy, błędu, zła.
Wiedzą to PRowcy i reklamiarze. Ufamy ludziom miłym i operującym miłymi dla ucha hasłami/etykietami, za którymi nie stoi Prawda, ale umysłowy bałagan, który skrywa gorsze jeszcze grzechy, jak naprawianie świata według własnych mniemań i koniecznie na siłę. Mówimy więc Bóg, Honor, Ojczyzna, a za chwilę "Polska jest najważniejsza". Bełkot i bieg po nasze głosy. Nie można działać wierząc w dwa sprzeczne porządki. Oszukujemy więc samych siebie i ludzi, a to rodzi konsekwencje dla nas samych i świata. Nazywanie siebie katolikiem w takiej sytuacji jest grzechem ciężkim (tak na marginesie).
Siła, którą chcemy tu zaprowadzić "najważniejszą Polskę" to służby specjalne, najmujące polityków, których mamy 7 po rozpadzie PRL i każda przekonuje nas właśnie o tym, że dla Polski dała by się pociąć. Każdy chce więc rządzić metodami podsłuchu, zbierania szczegółowych danych o nas, budzeniem naszej nieufności i lęku, dezinformacją. Czy te szczegółowe dane rzeczywiście dają im taką moc? Wiara w tę wiedzę jest złudna, bo jak już zbankrutują, okaże się, że ten tkany naszymi pieniędzmi pałac rozsypie się w pył. Swiatem nie rządzi wiedza, ale Prawda.
Prawdę łatwo rozpoznać, bo mamy narzędzia; logikę rozumu, Objawienie i porządek Prawdy z niego wynikający na którego szczycie stoi miłość, więc poświęcenie (nie zakochanie). Jest oczywiście warunek-nasz umysł. I dlatego musimy ćwiczyć umysły do Prawdy.
Na ślepotę głupoty nie ma żadnej rady, głupi będzie upierał się przy swoim. Dlatego w Piśmie stoi "unikajcie psów i okaleczeńców" Pies to człowiek, który szczerzy kły jak mu zabierają miskę, a okaleczeniec to obrzezaniec, czyli człowiek który ma umysł ukształtowany do całkiem innego porządku prawdy, nie Chrystusowego, ma więc inne zasady, dlatego NIE DA się z nim porozumieć. Pomiędzy różnymi porządkami prawdy nie ma mostów. Porządek Prawdy wybieramy sercem. W chrześcijaństwie to porządek miłości. Miłość to aksjomat niedowodliwy, więc albo go wybieramy na wiarę, albo odrzucamy. Aksjomat kształtuje cały nasz umysł z najmniejszymi szczegółami. Polacy się kłócą, bo media podają im interpretacje rzeczywistości wzięte z różnych porządków prawdy. – w jednym porządku jest nie cudzołóż, a drugim jest promocjia erotyki. W jednym jest kochaj nawet wroga, w drugim jest nienawistne zagryzanie się, wzajemne.
Drugim pojęciem którego kompletnie nie rozumiemy jest pojęcie "kochaj". O ile nie da się ze złego wypędzić demonów, by go uzdrowić , to izoluje się go społecznie, z miłości do innych, bo w porządku miłości wspólne dobro jest nad dobrem jednostki, a najwyżej jest miłość Boga. Nie oszukujmy się więc, że będzie tylko miło. Będzie za to Prawdziwie, o ile pojmiemy Prawdę, ze bywa groźna i egzekwuje swoje prawa.
Nie stosujemy w życiu tego porządku, bo od wielu pokoleń nasze umysły karmi się Heglem i innymi porządkami, czyniąc pojęcia pustymi, a ostatnio zakrólowała Forma.
Cywilizacja nam wmawia, że gówno w pięknym opakowaniu jest złotem, że kłamstwo i interes własny opakowane z obłudę są lepsze niż naga prawda w nic nie opakowana.
Nie przeczę, że miła forma jest dobra. Kładę jednak akcent na ważność prawdy, bo na pięknej formie nic dobrego nie zbudowano, tylko grób pobielany który skrywa robactwo.
Jeśli szczerze pokochamy Prawdę, nie będzie między nami sporów i o tym marzę.
Wydaje się nam, że jak poznamy wszystkich ludzi, czy są dobrzy, czy żli i ich zaetykietować, naprawimy świat. Tak myślą kobiece umysły. To błąd. Ludzie się zmieniają, nawracają, upadają, nasza baza danych ciągle się zmienia. Nigdy nie uda nas się "wiedzą" osiągnąć dobra.
Jedyną metodą zmiany świata jest ćwiczenie duchowości, by zmienić swój własny umysł i serce, wyprostować go i pomagać w tym innym. Nie zlikwidujemy tym grzechu, bo grzech będzie do przyjścia Chrystusa, ale możemy uratować nasze dusze, naprawić choć trochę świat i zmienić ustrój zła.
Pracuję w Formie całe życie i wiem jak potężne to jest narzędzie kłamstwa, o ile posługuje się nim zły, lub chaotyczny umysł.
Wiedza a Prawda to różnica. Prawda jest rozumieniem wiedzy według porządku nadprzyrodzonego.
Tak więc wiedza o prywatnych losach ludzi niewiele nam nie powie. Patrząc na formę, będziemy się zaprzyjaźniać, potem będziemy zdziwieni, że ktoś zawiódł nasze oczekiwania i tak w kółko, co widzimy od 20 lat. Teraz wierzymy w "Jarka" kiedyś dalibyśmy się pociąć za Bolka, czy Krzklewskiego( mało kto pamięta), albo KLD-iluż z nas głosowało wtedy na Tuska. Nie pamiętamy.
To prowadzi do nikąd, bo nie w ludziach jest Prawda. Ona istnieje poza nami, a my możemy ją tylko rozpoznawać umysłem, lub błądzić wiecznie.
Mamy głosować na tego, który szczerze oddał się Prawdzie i szczerze wierzy w Boga i według porządku Objawionego w Ewangelii buduje nam ustrój.
Obserwując PIS co głosi, czytając ich programy z wielu lat widzę, że głosi prawie to samo co PO.
Uporczywie nie chcemy tego zobaczyć.
Nie mówię, ze mamy PIS odrzucić, mówię, że mamy od niego wymagać, a jeśli będzie się upierał przy błędach, sami się organizować do prawdy i dobra, a do tego sami musimy wiedzieć czego chcemy, czyli być mądrzy, albo słuchać się mądrzejszych, skoro nie umiemy zdobyć się na rozum i go wyeksplikować.
Iza Rostworowska. Crux sancta sit mihi lux / Non draco sit mihi dux Vade retro satana / Numquam suade mihi vana Sunt mala quae libas / Ipse venena bibas