Tak, nasza władza to lotnictwa wyjątkowo nie lubi.
Tytuł wygląda jak doniesienie z frontu i chyba tak rzeczywiście jest. Mam takie wrażenie jakby to było pole bitwy. W końcu za panowania tej ekipy zginęło więcej generałów, niż w czasie II wojny światowej. Pamiętam oszczędności Klicha, pamiętam przeboje z GROMem, pamiętam weto prezydenta przeciw Akademii Lotniczej w Dęblinie, choć projekt zyskał poparcie chyba wszystkich posłów i pamiętam afery zamiecione pod dywan, jak choćby kupienie bez przetargu samolotów CASA gdy był ministrem. Czy choćby sprawę Szeremietiewa, wtedy ponoć był winny a po latach procesów okazało się że nie. Obecny prezydent w rozkładaniu armii ma spore doświadczenie ale rząd przebija go w skuteczności. On kupił CASY, oni remontowali Tupolewy i lobowali za Embaerami, wszyscy z podobnym skutkiem. Pamiętam też, że nasze F16 nie mogły polecieć do Libii, bo coś im tam nie działa i jeszcze długo nie będzie działać. Tak, nasza władza to lotnictwa wyjątkowo nie lubi.
I o tym wszystkim ani minister, ani premier dysponujący jeszcze kilkoma poza wojskowymi służbami specjalnymi nie wiedzieli a ja dysponuję tylko internetem i wiem. Czy inni ministrowie też nic nie wiedzą, Rostowski nie wie ile mamy długu, Radek z kim i jakie umowy, Kopacz co się dzieje w szpitalach, a Miller w policji, bo w BORze to na 100 procent. Pawlak to na pewno nie wiedział ile gazu nam potrzeba i ile się za niego rynkowo płaci. Ale wszyscy oni wiedzieli jak likwidować „problemy” z CBA, wtedy też były dymisje.
Armii a szczególnie jej elitarnych jednostek, to chyba obecna władza nie lubi równie silnie jak elity społeczeństwa obywatelskiego, tego obecnego pospolitego ruszenia. Dlaczego im to towarzystwo przeszkadza, bo ma jakieś inne wartości niż oni. Jest takie niewałbrzyskie?
Sprzętowo uda się rządowi załatwić armię już za kilka lat, wg opracowania Szeremietiewa. A Rosja teraz podwaja budżet zbrojeniowy. No ale po co władzy armia. Wyprodukowała sobie swoją armię urzędników. Siły specjalne PRu. Jak jakiś wróg tu zechce wejść, żeby położyć łapę na naszym gazie, to go zaatakują przepisami i konferencją prasową , premier się wkurzy i wróg padnie – ze śmiechu. Choć patrząc na jego zachowanie w sytuacji kryzysowej 10.04.10, to postąpi jak nasz ostatni król.
"Czlonek Konfederacji Rzeczpospolitej Blogerów i Komentatorów............................. "My wybory wygralismy dzieki niekontrolowanemu internetowi i Facebookowi" V. Orban............. Jakosc polityki = jakosc zycia"