Każdy kto chce zobaczyć na żywo jak działa „niewidzialna ręka” w mediach, niech nie straci tej rzadkiej okazji…
Warto zwrócić uwagę na dzisiejsze niewsy.
Mam kontrolnie włączone TVP Info. Nie wiem jak gdzie indziej ale to co się dzieje w tej stacji przechodzi ludzkie pojęcie.
Każdy kto chce zobaczyć na żywo jak działa "niewidzialna ręka" w mediach, niech nie straci tej rzadkiej okazji. Ani razu w leadach i podczas zasadniczych relacji nie padły argumenty o rosyjskiej odpowiedzialności za niewłaściwe sprowadzanie samolotu (stan na godzinę 17:00). Co ciekawe – ten wątek został przez komisję Millera zrelacjonowany dość wyczerpująco i wydawałoby się, że informacja ta będzie sensacja dnia. To w końcu oficjalne potwierdzenie tego co wiemy od wielu miesięcy, a co dla mało zorientowanych w temacie, mogłoby być rewelacją.
Ale nie będzie – akcenty rozłożono zgoła zaskakująco.
Mało tego.
Wśród zaleceń "raportu Millera" (cokolwiek miałoby to znaczyć) znajduje się wśród adresatów tychże także Federacja Rosyjska. Nic to – niewidzialna gumka myszka w rękach niewidzialnej ręki, wymazała także i ten detal. Przebąknięcie o zaleceniach, owszem jest, ale ten adresat, nasz ostatnio największy przyjaciel jest w dziennikach TVP Info przemilczany.
Akcent główny to błąd pilotów przypieczętowany brakiem decyzji ze strony dysponenta lotu, jak to bezczelnie określono w raporcie osobę Prezydenta Kaczyńskiego.
Ten pierwszy argument jest w zasadzie stonowany względem kilkunastomiesięcznej kampanii wspierającej informacje z pierwszych paru dób po katastrofie. Piloci nie są już nieodpowiedzialnymi hazardzistami, a ofiarami. Po części wadliwego systemu szkolenia, po części niewłaściwego kompletowania załogi, a bezpośrednio ofiarami braku decyzji "dysponenta".
Ten drugi argument to w praktyce bardzo twórcze rozwinięcie pierwotnych założeń. Upadły wszystkie wstępne tezy:
– wymuszanie przez Prezydenta na załodze lądowania za wszelką cenę
– naciski Jarosława Kaczyńskiego na brata podczas rozmowy telefonicznej
– pijany Błasik lub sam Kaczyński w kabinie pilotów.
W takim wypadku wydawałoby się, że zarzut o jakiejkolwiek winie Lecha Kaczyńskiego traci rację bytu. Jednak nic bardziej mylnego. Wcześniej to działania Prezydenta miały doprowadzić do katastrofy, teraz, w wersji nowej, to niedziałanie Prezydenta było jedną z istotnych przyczyn katastrofy.
Majstersztyk.
Kto to robi ?
"Polska strona przyznała, że prezydent Lech Kaczyński jest odpowiedzialny za katastrofę pod Smoleńskiem – wywnioskował z prezentacji raportu komisji Jerzego Millera rosyjski dziennik "Izwiestija""