Gwoli wyjaśnienia, co otrzymujemy w zamian za naszą codzienną daninę, trybut, czyli uwspółcześniając te pojęcia, podatki. Nawet, gdyby była to wymiana pozbawiona jakichkolwiek cech ekwiwalentności (podatki za nic), to byłby to dla nas układ korzystniejszy. W obecnym płacimy za własne upokorzenie, nędzę, brak perspektyw i słomianą strzechę na domostwie. Słusznym wydaje się, więc znane twierdzenie, że tzw. demokracja to kult hien wyznawany przez osły. Z pozdrowieniami red. nacz. Liber
Gwoli wyjaśnienia, co otrzymujemy w zamian za naszą codzienną daninę, trybut, czyli uwspółcześniając te pojęcia, podatki. Nawet, gdyby była to wymiana pozbawiona jakichkolwiek cech ekwiwalentności (podatki za nic), to byłby to dla nas układ korzystniejszy. W obecnym płacimy za własne upokorzenie, nędzę, brak perspektyw i słomianą strzechę na domostwie. Słusznym wydaje się, więc znane twierdzenie, że tzw. demokracja to kult hien wyznawany przez osły.
Z pozdrowieniami red. nacz. Liber
rysownik, satyryk. Z wykształcenia socjolog. Ciągle zachowuje nadzieję