Nieprawdą jest, że zestrzelenie samolotu pasażerskiego z systemu Buk-M1 wymaga dobrze przeszkolonej obsady – pisze w serwisie defence24.pl kmdr por. rez. Maksymilian Dura. Jak dodaje, gdyby rzeczywiście obsługiwali ją doświadczeni ludzie, malezyjski samolot poleciałby dalej.
System Buk-M2, następca systemu Buk-M1, którym Rosjanie zabili ludzi
To, proszę państwa, jest chyba jakiś dowcip. Albo znów jakiś agent, skierowany do legendowania wymówek Putlerolandu. Rosja dokonała zbrodni, Rosja musi za zbrodnię zapłacić. „Nawet niewyszkolona załoga”??? Raz że koszt tej zabawki musi być niewąski i dlatego Putler raczej ich nie rozda szympansom (nawet swoim) niewyszkolonym. Dwa, już nawet na pierwszy rzut oka widać, że obsługa tej zabawki wymaga umiejętności większych niż zmiana biegów na kursie prawa jazdy. Prawda pewnie jest taka, że obsługa to zawodowi rosyjscy żołnierze, celowo skierowani w rejon walk przez dowódców; komu podlegają operacyjnie? – najprawdopodobniej również podobnie w te okolice oddelegowanym sołdatom GRU, czyli nie „separatystom” – ale to sprawa drugorzędna. Co do tego, komu podlegają nie wypada gdybać, bo są dowody – wywiad ukraiński przechwycił rozmowy zbrodniarzy.
Mariusz Cysewski
Kontakt: tel. 511 060 559
https://sites.google.com/site/wolnyczyn
http://www.youtube.com/user/WolnyCzyn
http://mariuszcysewski.blogspot.com
http://www.facebook.com/cysewski1
W matriksie ""3 RP""... https://sites.google.com/site/wolnyczyn/