No i co ? Pyskacze! Okazuje się że jesteście w mniejszości. Trzeba to było odrywać pana Premiera od spraw wielkiej wagi? Kraj się wali a wam tylko duperele w głowie. Magdalenkowa sitwa działa. Teraz w rewanżu 10 z PiS nie głosowało.
W zasadzie to o tym absolutorium dla Tuska to gadać szkoda czasu. Najlepiej charakteryzuje to poseł Godson (uproszczone tłumaczenie: syn boga) który usprawiedliwia się swą konsultacją z prawdziwym Synem Bożym i mówi: „Zadałem sobie pytanie, co zrobiłby Jezus” ….
I odpowiedzi usłyszał ponoć to:
” „Uważam, że to, co się stało, jakiego języka używali ministrowie Rządu, jest naganne i wręcz karygodne. Ale uważam także, że Premier Donald Tusk, nieważne, jakiego byśmy nie mieli zdania na jego temat, potrzebuje wsparcia i modlitwy właśnie teraz. Obraz, który mi przychodzi do serca, to obraz, kiedy przyprowadzono do Jezusa kobietę złapaną na cudzołóstwie, którą chciano ukamienować. Jezus zadał jej oskarżycielom pytanie: „Kto z was jest bez grzechu, niech rzuci pierwszy kamień”. Miałem dylemat, jak postąpić, wiedząc, że ta decyzja może wpłynąć na moją dalszą aktywność polityczną, w tym jej zakończenie. Ale zadając sobie pytanie, co zrobiłby Jezus – nie miałem już wątpliwości”.
No i co ? A wy macie jeszcze jakieś wąty na temat Premiera Tysiąclecia?
Naród co prawda nie ” ustamy” ale „ręcamy i palcyma” wyraził swoje dla Tuska poparcie.
” Nie będzie nam zasmarkany kelner podawał Premiera i rządu na tacy.”
No dobrze. Zejdźmy na ziemię. Niedawno wspominałem o tym że zdarto majtki z postarzalej Magdalenki i społeczeństwu pokazano półkulki jakie zakrywały.Napisalem wówczas także tak: Kolejna faza POPiSów dopiero się zaczyna….
Nie pretenduję do godności proroka ale na sprawdzenie się tej przepowiedni nie czekaliśmy zbyt długo. Przeciw uchyleniu immunitetu Mariuszowi Kamińskiemu zagłosowało 7 posłów Platformy: Antoni Mężydło, Cezary Kucharski, Jerzy Kozdroń, Andrzej Kania, Arkadiusz Litwiński, Grzegorz Raniewicz i Andrzej Smirnow. Od głosu wstrzymało się 16 posłów PO, m.in. Tadeusz Aziewicz, Andrzej Gut-Mostowy, Roman Kosecki i Katarzyna Matusik-Lipiec. Nie głosował m.in. premier Donald Tusk oraz rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska. Zapytałem : Przypadek?
Nie był to przypadek. Podczas głosowania nad wotum ufności dla Tuska doszło do rewanżu.
Aż dziesięciu posłów Prawa i Sprawiedliwości nie stawiło się na głosowaniu. Hofman, Girzyński, Kamiński byli nieobecni na sali.
Czy trzeba przypominać że Mariusz Kamiński to wiceprezes PiSa Adam Hofman to rzecznikpartii? Pośród pozostałych nieobecni byli tacy partyjni dygnitarze: Krzysztof Jurgiel, czy Witold Waszczykowski.
Ja się nie czepiam detali. Nie można usprawiedliwiać czegoś takiego ani przypadkiem ani także świadomością że koalicja miała gwarantowaną większość głosów? Bo niby skąd taka pewność? Skąd było wiadomo jak zagłosuje reszta spoza koalicji? Nie można także cyganić że był to absolutny przypadek – bo takiego policzka nigdy bym nie przyjął.
Koalicja przegłosowała wotum zaufania. 237 : 203
A teraz pomyślmy.
Gdyby: pięciu posłów spoza koalicji: Andrzej Piątak (Twój Ruch), John Godson (Polska Razem), Ryszard Galla z mniejszości niemieckiej oraz dwaj byli posłowie PiS Tomasz Górski i Jarosław Jagiełłonie zagłosowało „za”. Gdyby: Arkadiusz Mularczyk (Solidarna Polska), Jerzy Wenderlich (SLD) i Robert Biedroń (Twój Ruch) stawili się i zagłosowali przeciw z poprzednią piątką. Gdyby zbiesił się PSL albo odezwało się w nich poczucie odpowiedzialności za kraj ?
To wówczas lekceważące podejście do głosowania posłów PiS zapewniłoby uratowanie skóry Jego Ekscelencji Donaldowi. Tak PiS uratowałby skórę Tuskowi tak jak PO uratowało ją PiS-owi.
Taka jest moja bezwzględna opinia. Nie można było tego scenariusza ryzykować więc 10 posłów PiS nie przyszło na głosowanie.
Powiem więcej. Jeśli PiS chciałby pokazać że jest silna i zwartą partią a głosowanie o wotum zaufania dla rządu kpiną z demokracji i Polaków powinien ( mógłby) ostentacyjnie zbojkotować głosowanie i opuścić salę Sejmu. W ten sposób nie przyłożyłby ręki do policzkowania Narodu.
Bowiem zorganizowanie tego cyrku z wotum zaufania to dla Polaków większa obelga niż cały ten jazgot na ujawnionych i nieujawnionych taśmach. PiS w tym cyrku zagrał role błaznów.
PiS dał się w Sejmie ograć jak dziecko, któremu odebrano lizaka. Był nieprzygotowany, podczas dyskusji tracił czas na prymitywne przepychanki, nie potrafił przedstawić konkretnych zarzutów, (
„Niszczycie Polskę, zamieniacie Polskę w kupę kamieni. Gardzicie Polakami, jesteście tutaj obcy” – to oklepane od dawna frazesy i zwykle nieudaczne wodolejstwo). PiS spartolił najlepszy czas antenowy w ostatnich latach. Media określiły to tak : ” Największa partia opozycyjna wciąż nie potrafi dobrze celować i trafia kulą w płot.”
Obawiam się że tak to odebrali wszyscy , poza żelaznym elektoratem PiS, Polacy.
Przytoczę tu opinię jednego z komentatorów w internecie:
” Z PiS-em i jego wyborcami jest jak w tym słynnym powiedzeniu Busha – są rzeczy, które wiemy, rzeczy, o których wiemy, że nie wiemy. Wreszcie są rzeczy, o których nie wiemy, że nie wiemy.Oni są tym ostatnim przypadkiem.Nawet nie wiedzą, jak słabi są jako opozycja. ”
I to by było na tyle.
3 komentarz