Zastanawialam sie, po co urzadzono ten caly cyrk z bohaterstwem niejakiego Pana Latkowskiego, ktory raczej nie nalezy do swietych. Wydawalo mi sie, ze jest to raczej odwet Rosjan na Tusku i posrednio Kaczynskim, za macenie Rosjanom w sprawie Ukrainy, wraz z calkowitym i bezmyslnym poparciem Polski dla banderowcow, mordujacych swoich rosyjskich sasiadow na wschodzie Ukrainy.
Poniewaz od naszych rzadzacych nic juz nie zalezy, oni sa tylko drobnymi filutami wobec swoich mocodawcow zagranicznych, reprezentowanych w Polsce poprzez dawnych i niezweryfikowanych agentow komunistycznych WSI. To oni wydaja im stosowne rozkazy i nastepnie poprzez swoich przedstawicieli w rzadzie udzielaja swoim skolowanym wyborcom, stosownych objasnien i interpretacji.
Wydaje mi sie ze Niemcy i Rosja postanowily upiec dwie pieczenie na polskim ogniu. Rosjanie chcieli doporowadzic do dymisji Sienkiewicza, dla ktorego panstwo polskie jest tylko atrapa, z czym nalezy sie calkowicie zgodzic. Mozna tylko dodac, ze dotad bedzie atrapa, dopoki takie kreatury jak Tusk, Kwasniewski, Pawlak, Palikot i Kaczynski, oraz inni z magdalenkowego nadania, beda duraczyc Polakow swoimi bredniami w temacie zbawienia Polski.
Nie wiadomo, czy Jaroslaw Majdaniarz nie nazwie agentami rosyjskimi osoby, ktore sprzedaja Rosjanom truskawki w okolicach Braniewa, ale po jego ostatnich antyrosyjskich, majdaniarskich odlotach, wszystkiego mozna sie spodziewac, zwlaszcza ze jego amerykanscy mocodawcy, chca koniecznie wciagnac Rosje w militarna interwencje na Ukrainie. Wiec czujnosc Jaroslawa Majdaniarza w sprawie sprzedawcow trauskawek Rosjanom, moze byc calkowicie uzasadniona.
Obywatelu!!! Sprzedajac truskawki Rosjanom, pomagasz w sianiu niepokojow na Ukrainie i wzmacniasz polska truskawka rosyjskich separatystow na Ukrainie. Do Gostynina z takimi!!!
Podczas gdy Rosjanie kopia skutecznie dolki pod w tym momencie proukrainskim Tuskiem, Niemcy pieka skutecznie swoja pieczen na polskim ogniu, zadajac kolejny bolesny cios polskiej gospodarce. Ponizej przedrukowywuje w calosci notjke z portalu wgospodarce.pl
Wczoraj wszyscy zajmowali się „aferą taśmową”. Czy to także była przykrywka? Możliwe, bo w dniu wczorajszym, równolegle do wydarzeń w Polsce Niemcy „weszli” w Polski węgiel – chodzi o drastyczne ograniczenie emisji CO2. Efekt? Możemy utracić cały przemysł kopalniany.
Według propozycji przedstawionej przez Komisję Europejską wycofanie z obiegu 900 mln zezwoleń na emisję dwutlenku węgla ma nastąpić w 2021 roku. Tymczasem rząd Angeli Merkel chce by nastąpiło to już w 2017 roku.
Co to oznacza dla Polski? Drastyczny wzrost energii pozyskiwanej tradycyjnymi metodami. Obecnie jedno zezwolenie na emisję tony CO2 kosztuje około 5,5 euro. Gdy nadejdą zmiany cena wyniesie 20 euro.
Inicjatywa rządu Merkel jest zgodna z zabiegami lobbystów producentów energii odnawialnej, w której interesie jest nałożenie jak największych danin na energię produkowaną z węgla.
Tym samym Polska może zamykać swój przemysł węglowy. Czy właśnie to miała przykryć hucpa z taśmami?
polskiepiekiełko.pl/ Gazeta Wyborcza/ as/
Tym ostatnim zdaniem oddaje sie sens urzadzonej hucpie wczorajszej, w swietle kamer telewizyjnych. Wlasnie po to, by Polakow znowu pograzyc w spor czy Tusk powinien pozostac na stanowisku premiera, czy beda drukowane kolejne sensacje z podsluchiwanych rozmow pomiedzy magdalenkowymi eliciarzami.
Podczas gdy Polacy beda sie tzw. niezalezna prasa bedzie sie podniecac, czy jedna kreatura odwola druga kreature, Niemcy coraz bardziej uzalezniaja polska gospodarke od swoich planow jej calkowitego ograniczenia i podporzadkowania.
Mysle ze to byl glowny cel, przykryty afera tasmowa.
Czasami udajac slepa, mozna dokladniej obserwowac otoczenie.
Jeden komentarz