Nauczycielskie kłamstwo

Od początku tego roku pojawiają się informacje dot. nauczycieli, które mają sprowokować dyskusje o tym, jak to nauczyciele mają w Polsce dobrze. Dostają co roku 7% podwyżki, pracują 18 godzin w tygodniu, mają mnóstwo wolnego i w ogóle mają najlepiej na świecie. Nic, tylko być nauczycielem w Polsce.

W miniony czwartek albo piątek w wieczornych „Wiadomościach” pojawiła się informacja, że wielu nauczycieli może stracić pracę z uwagi na coraz mniejszą liczbę uczniów. Po prostu zabraknie godzin dla nauczycieli, więc niezbędne będą zwolnienia. Nauczyciele mogą jednak przed tym się obronić, wykorzystując przysługujący im po 7 latach pracy urlop zdrowotny. W wielu szkołach tak się dzieje, nierzadko w uzgodnieniu z dyrekcją. Nauczyciel idzie na roczny urlop na poratowanie zdrowia, co pozwala jego koleżankom i kolegom mieć etat, gdyż przejmują jego godziny. I tak na zmianę co roku inny, by chronić w ten sposób swe miejsce pracy, aż do ewentualnego wzrostu liczby uczniów w szkołach.

Oczy jednak otworzyłem ze zdumienia, kiedy to w w/w „Wiadomościach” od polonistki z dużym stażem pracy dowiedziałem się, że ona raz z takiego urlopu skorzystała, ale nie jest to łatwa decyzja, gdyż przez rok otrzymuje się 80% wynagrodzenia, a potem można jeszcze nie mieć etatu w szkole. Totalne KŁAMSTWO! Nauczyciel na urlopie zdrowotnym otrzymuje 100% wynagrodzenia, a po powrocie do szkoły musi mieć zapewniony etat. W trakcie takiego urlopu nie może podejmować żadnej pracy zarobkowej, jest mu on wliczony do wysługi i stażu pracy. Może z niego skorzystać trzy razy po rok w odstępach rocznej pracy.

Skąd taka kłamliwa informacja w telewizorni? Wiemy już, że wymagać od większości polskich dziennikarzy rzetelności byłoby nadużyciem. Ale dlaczego skłamała w żywe oczy nauczycielka? Przecież doskonale wiedziała, że kłamie. Zatem była to celowa zagrywka, by pokazać ludziom, że jednak nauczyciele nie mają tak lekko? A może był to element kampanii przedwyborczej, że mainstreamy celowo kłamią w tym zakresie, pokazując pokrzywdzonego nauczyciela, by ten w zamian głosował na trzymających władzę? Nie, można dojść do paranoi. A może właśnie o to chodzi?

Pytań można sobie zadawać wiele. Nie ulega jednak wątpliwości, że telewizja kłamie.