No, szanowni moi drodzy, jest jajo. Słynny „darmowy” podręcznik za pięć baniek promowany przez Ministerstwo Edukacji jako genialny i super ekstra świetny okazuje się być… plagiatem. Otóż przedstawiciele Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych zgłosiły się do pani „ministry” Joanny Kluzik-Rostkowskiej z informacją, że „30 procent ministerialnego podręcznika to niemalże kopia starszych podręczników i plagiat projektów, które miały zostać wydane w przyszłym roku”. Poszło między innymi o kartę do nauki literki „Ś” zilustrowaną minikomiksem o Ślimaku i Maślaku będącym niemal idealną kopią ilustracji z podręcznika wydanego w roku 1993 przez WSiP właśnie.
Mówiąc krótko i wprost projekt lansowany przez MEN i broniony przez jego szefową własną, kształtną piersią przyodzianą w czerwony kubraczek okazał się być kompilacją starych wydawnictw i nowych projektów, do których autorka w jakiś dziwny – zapewne telepatyczny – sposób uzyskała dostęp. Ukradła je, przedstawiła w ministerstwie i wyciągnęła gigantyczną kasę z naszych kieszeni – bo to my wszyscy za tę hucpę zapłaciliśmy.
Ale jest jeszcze coś, jajo w jaju – taka nadwiślańska wersja matrioszki. Mianowicie ministerstwo wzięło było i ogłosiło, że karta do nauki literki „Ś” zostanie ze wzmiankowanego podręcznika usunięta, gdyż… zrezygnowano z jej nauki na tym etapie edukacji. To nie ja, to wysocy urzędnicy tworzący szkolne programy tak zadecydowali. Ja tylko chciałem nieśmiało napomknąć, że podręcznik jest skierowany do dzieci z klas 1 – 3, któreż to dzieci nie poznają podstawowych polskich znaków diakrytycznych i nie będą umiały napisać słów takich jak „świat”, „świstak”, „święto”, „śmierdzi”…
…no właśnie, coś tu śmierdzi. Pytanie tylko co i jak mocno. I wcale nie rozchodzi mi się o kasę, którą ktoś skubnął przy okazji tego „sztandarowego” projektu tuskowych piarowców, ale o poziom tego czegoś zwanego dla rozweselenia gawiedzi podręcznikiem, a z czego dzieciaki nie nauczą się nawet porządnie czytać. A przecież wystarczyło wznowić „Elementarz” Falskiego z odpowiednimi poprawkami przystosowującymi go do współczesności – byłoby tanio, estetycznie, mądrze i skutecznie…
Prawicowiec, wolnościowiec, republikanin i konserwatysta. Katol z ciemnogrodu.
3 komentarz