Bez kategorii
Like

Wolej

27/06/2011
485 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
no-cover

Dzisiejsza Rzepa informuje, że „Nie było korupcji w TVP. Kotecka wygrała proces” ( http://tnij.org/mfk4 ).

0


 

Przypomnijmy sprawę – pod koniec roku 2007 TVP nie przedłużyła umowy z niejakim Łukaszem Słapkiem. Obraził się koleś i poleciał na skargę. Zarzucił wówczas Koteckiej, że ta miała go namawiać, za – jak twierdził – dobrą kasę, by przygotował materiał kompromitujący Platformę Obywatelską. Słapek miał odmówić i rzekomo za to umowy z nim nie przedłużono.

Warto przytoczyć ówczesne wypowiedzi Miecugowa i Pochanke.

Miecugow – „"To obrzydliwe przekupstwo i ewidentny przykład korupcji. Uważam, że tą sprawą powinna zająć się prokuratura" – uważa Grzegorz Miecugow, wiceszef TVN 24”.

Pochanke zawtórowała – „"Dziś prezes Urbański musi ocenić, co więcej warte: honor pani Patrycji czy TVP" – nie kryje oburzenia Justyna Pochanke, dziennikarka TVN 24.”

Sprawa Słapka miała jeszcze kilka ech. Przelała się przez media niczym fala. Portale internetowe prześcigały się w kolejnych „sensacyjnych” informacjach, wywołując kolejne fale zdziczałych „komentarzy” na swoich forach. Medialna „Zbrodnia PiS” była ewidentna.

Śledzińska-Katarasińska szumnie zapowiadała powołanie specjalnej komisji do zbadania „zbrodni PiS” w TVP. Minęło 3 i pół roku a komisji nie ma. Bo zbrodni nie było i nie ma.

Sprawę Słapka opisał m.in. Dziennik. Niestety link => http://www.dziennik.pl/polityka/article89382/Korupcja_w_TVP.html już nie działa.

A sam Dziennik musiał potem, na mocy umowy, Kotecką przeprosić i wypłacił 20 tys. zadośćuczynienia za swoje artykuły.

Dziś sprawa pomówień, którymi Słapek obrzucił Kotecką, znalazła kolejny finał. Sam fakt ukarania jakiegoś gnojka, który wymyślił sobie, że nawrzeszczy i naskarży bo w nagrodę dostanie posadkę w „odzyskanej” przez PO telewizji publicznej, to małe miki. Istotnym jest, że temu kłamcy wtórowała Platforma i wierny jej TVN. Skopano Kotecką bez litości, nie zadając sobie najmniejszego trudu choćby próby weryfikacji tego co twierdził Słapek.

Tak się akurat składa, że mam znajomą, która wówczas z Kotecką współpracowała. Może „współpracowała” to określenie za ciut za daleko idące. Była tzw. reserczerem w redakcji Wiadomości. Małym trybikiem. Miałem okazję pogadać z nią na temat m.in. Koteckiej. Ale tak bez kitu, ściemy czy niedomówień. I owszem – Kotecka miała wady. Potrafiła opieprzyć za nic nie warte niusy. Miała też tą „wadę”, że potrafiła nagradzać za niusy „nośne”. Każde medium na takie stawia. Każde medium opieprza za śmieci antenowe. Przypomnijmy sobie tzw. redaktora Lisa i jego bluzgi za „niusa” o jakiejś drodze” Są tu =>

Kotecka opieprzała i nagradzała. To zapewne jest nienormalne dla słapków. Sam byłem szefem przez 12 lat. Opieprzałem (wada), nagradzałem (wada).

 

Jeden jedyny raz Kotecką wzięto w obronę. Rzepa, w grudniu 2007, napisała artykuł „Kopanie Patrycji Koteckiej” => http://www.rp.pl/artykul/75850.html . Jedno jedyne medium zwróciło uwagę na bandyckie metody, mające jedynie na celu bandyckie skopanie Koteckiej za to co dziś sąd uznał za pomówienie.

Trzy i pół roku czekania na sprawiedliwość. Trzy i pół roku życia ze świadomością, że jakiś dziennikarski gnom rzucił gównem z zamiarem „a nuż się coś przylepi”. I znajdzie naśladowców. Gdzie dziś oni są? Gdzie jest ich „bohater” Słapek? Schowali się jak szczury w rynsztoku.

Pani Patrycjo, przepraszam za sądy III RP, które dziś, ochoczo, w szybkim tempie, powołują biegłych psychiatrów bo zabrakło im determinacji by równie szybko spuścić potwarcę Słapka, i jego wyznawców tam gdzie ich miejsce. W kanale ściekowym. A na ściekowym czele Śledzińska-Katarasińska, Miecugow, Pochanke, Żakowski… Elyta…

Wczoraj kopali a dziś dostali z woleja. Dostali to, na co zasłużyli. I słusznie.

0

Wojciech Oniszek

Zasadniczo pobieżnie.

204 publikacje
40 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758