W pewnym stawie mały Raczek
W pewnym stawie mały Raczek
Prosił mamę o kubraczek.
Odesłała ta mołojca
Wprost do męża, jego ojca.
Bo pan Rak to w świecie mody
Mistrz krawiectwa, czystej wody!
Każda rybka dumnie pływa
Gdy u niego z miarą bywa!
Rak dla syna wdzianko uszył.
Piękne sukno na nie zużył.
W buraczkowym strojnym fraczku
Bardzo ci do twarzy, Raczku!