Byłeś ty wierszy bohaterem.
Byłeś ty wierszy bohaterem.
Tyś jest mocarzem albo zerem.
Wlewasz słodkości nam do ucha.
Możesz w upadłym podnieść ducha.
Dają za ciebie srebrny kruszec.
Swą elokwencją możesz urzec.
Możesz też razić swym prostactwem
Złorzeczeń, przekleństw przebogactwem.
Możesz wypinać się na innych,
Być źródłem pieszczot nie niewinnych.
Tyś jest symbolem pop-muzyki
Co ma owacje od publiki.
Możesz też kąsać tak jak węże.
Z ciebie zabójcze jest oręże.
Rany po tobie się nie goją.
Władcy, mocarze się cię boją.
Czym, tak naprawdę, jesteś zatem?
Jesteś mi wrogiem czy też bratem?
Dobro rozsiewasz czy też plewy?
Jakie wyrażasz sobą śpiewy?