Dziś ostatnie fragmenty "Historycznego opisania miasta Gdańska" Reinholda Curicke’go, które ukazały się w zeszytach "d’Oriany" wydane nakładem Towarzystwa Przyjaciół Bibliteki Gdańskiej PAN a wybrane i tłumaczone przez Adama Fąferka. KSIĘGA IV Rozdział X (fragment), str. 342 O przytułkach i osieroconych dzieciach Przytułków w Gdańsku nie brakuje, w których uczciwi starsi ludzie, tak mężczyźni, jak i kobiety przebywają i albo na koszt własny, lub też z łaskawości w razie ubóstwa są przyjmowani.Z tych przytułków kilka zarówno w obrębie, jak i poza miastem się znajduje, a więc w mieście: przytułek Świętego Ducha i św. Elżbiety, św. Jakuba i św. Barbary. Poza miastem zaś: przytułek św. Gertrudy, Bożego Ciała i Wszystkich Aniołów Bożych. Mają one, bez wyjątku, swoje uczciwe […]
Dziś ostatnie fragmenty "Historycznego opisania miasta Gdańska" Reinholda Curicke’go, które ukazały się w zeszytach "d’Oriany" wydane nakładem Towarzystwa Przyjaciół Bibliteki Gdańskiej PAN a wybrane i tłumaczone przez Adama Fąferka.
KSIĘGA IV
Rozdział X (fragment), str. 342
O przytułkach i osieroconych dzieciach
Przytułków w Gdańsku nie brakuje, w których uczciwi starsi ludzie, tak mężczyźni, jak i kobiety przebywają i albo na koszt własny, lub też z łaskawości w razie ubóstwa są przyjmowani.Z tych przytułków kilka zarówno w obrębie, jak i poza miastem się znajduje, a więc w mieście: przytułek Świętego Ducha i św. Elżbiety, św. Jakuba i św. Barbary. Poza miastem zaś: przytułek św. Gertrudy, Bożego Ciała i Wszystkich Aniołów Bożych. Mają one, bez wyjątku, swoje uczciwe dochody i odpowiedzialnych przełożonych. Wśród tych przytułków jest też pewien szczególny – sierociniec, czy też dom dziecka – na Starym Mieście, przy kościele św. Elżbiety położony, w którym różne ubogie osierocone dzieci są wychowywane, żywione, ubierane i na przyszłość do rękodzieła przygotowywane.
Sierociniec przy kościele Św. Elżbiety (* 1)
Ów dom dziecka między innymi i ten przywilej posiada, że wszelkie dzieci w nim wychowane, chociażby znajdami i poza małżeńskim łożem urodzone były, mimo to, za prawne i małżeńskie uznawane będą i nie mniej niż ci, co warsztaty i gildie posiadają, jak też z wszystkiego tego, co w prawach wolnym i rzetelnym ludziom przysługuje, również one korzystać mogły. Ten obecny dom dziecka rozpoczęto budować w roku 1548 i w roku 1549 był całkowicie wybudowany po tym, kiedy poprzedni w roku 1547 w dniu 5 marca wraz z kilkoma innymi mieszkaniami, całkowicie spłonął. Jego fundator o nazwisku Jakub Conrad (* 2) , którego wizerunek w kamieniu został wyrzeźbiony, nad drzwiami tego domu dziecka jest jeszcze widoczny.
KSIĘGA III
Rozdział XXXI, (fragment), s. 270-271
O róźnorodnych zarazach jakie przez Gdańsk przeszły
Tak jak Gdańsk różnych niedogodności i niepokojów doznał, tak też przez Boga innymi różnorodnymi karami jak: zarazą, głodem, pożarami, brakiem wody został nawiedzony, jak to w następnych rozdziałach wyczerpująco ma być do wiadomości podane. W tym bieżącym rozdziale będzie mowa tylko o różnorodnych śmiertelnych klęskach i chcę zacząć od Roku Pańskiego 1352, kiedy to miasto gwałtowną zarazą zostało nawiedzone, która także przez zimę trwała jako że „trochę zła” (tu-łagodna) i przy tym bardzo wilgotna była i że w obrębie murów miejskich ponad 13.000 ludzi zmarło.
W roku 1427 zima ponownie była łagodna. W następstwie pojawila się taka straszliwa zaraza, ze w mieście tym, jak i w całym kraju, w ciągu niewielu tygodni 183 Krzyżaków, trzech biskupów, 560 zakonnikow i księży, mieszczan i chłopów ponad 38.000, parobkow i dziewczyn ponad 25.000 oraz około 18.000 małych dzieci zmarło (* 3).
W roku 1464 w kwietniu, zaraza w Gdańsku znowu gwałtownie się ponoszyła tak, ze w ciągu lata w mieście około 20.000 ludzi zmarło. W roku 1509 zmarło w Gdańsku wiele ludzi z małżeństw z obu stron, zarówno mężczyzn jak i kobiet. O podobnym (zjawisku) przedtem nigdy się nie słyszało.
W roku 1513 zmarło w Gdańsku trzech burmistrzów wkrótce po sobie (…)
Epidemia w Gdańsku (* 4)
W roku 1529 w dniu Egidy pewnej środy pojawiła się nowa, nader niebezpieczna choroba w Gdańsku, minowicie angielska gorączka, tak nazwana, jako że ta sama w roku 1486 w Anglii pierwotnie grasowała i tylko trzy dni trwała, a cechowała się ta choroba tym, że kto jej uległ, tylko przez 24 godziny mógł leżeć, po czym albo umerał lub był zdrów, przy czym należało dotkniętych tą chorobą utrzymywać w znacznej ciepłocie w czasie, kiedy mieli zdrowieć, przez 24 godziny nie dopuścić do oziębienia. Z powodu tej choroby zmarło bardzo dużo ludzi, w większości jednakże osób w ich najlepszych latach. Zmarłych było 3000 lub, jak twierdzi Hennenberg, miało ich być 6000.
Wroku 1602 zaraza, którą wielu jeszcze pamięta, grasowała do tego stopnia, że niekiedy w ciągu tygodnia ponad 1200 ludzi umierało. W sierpniu panoszyła się najgwałtowniej, we wrześniu zaczęła powoli słabnąć. W tym samym roku, mianowicie głównie z przyczyn zarazy, zmarły 16 723 osoby.
Objaśnienia:
* 1 – Sierociniec przy kościele Św. Elżbiety pod koniec XIX w. został przeniesiony do Oliwy na ul. Polankli do Dworu III, natomiast miejsce znalazł tamże Dom Pracy. Tuż przed I Wojną Światową, teren wraz z budynkami został przejęty przez Zachodniopruskie Towarzystwo Ubezpieczeń od Ognia które wybudowało znany Nam współcześnie budynek, gdzie obecnie znajduje się Prokuratura Okręgowa zaś dawniej Komitet Wojewódzki PZPR w Gdańsku częściowo spalony w grudniu 1970 r..
* 2 – Reinhold Curicke wskazuje jako fundatora sierocińca w miejsce spalonego, Jakuba Conrada choć inne źródła jak np. Wikipedia (osobiście dla Mnie średnio wiarygodne źródło wiedzy) wskazuje na rodzinę Connert’ów, jako fundatorów tejże placówki. No cóż aż tak dużej zbieżnośći nazwisk tu nie ma.
* 3 – Chodzi tu o cały obszar Pomorza Gdańskiego czy też inaczej zwanego Prusami Królewskimi i dotyczy to zaznaczonej daty jak i wcześniejszych czy późniejszych.
* 4 – Gmerając tu i ówdzie w Internecie znalazłem tę samą rycinę z innym opisem: rok 1709 autor Samuel Donnet
i jeszcze jedną datowaną na rok 1687, więc z tego samego okresu co 'Historia … " Curicke, autorstwa Petera Willer’a, tyle że z innymi chmurkami i postaciami, zaś tą samą resztą rysunku.
I to by było na tyle