Świat oszalał i stanął na głowie. I to bez konieczności przebiegunowania globu ziemskiego. A może jednak to przebiegunowanie nastąpiło i Ameryka Północna siłą rzeczy znalazła się na Bliskim Wschodzie i w takoż w Europie Wschodniej.
Bo przecież to NATO pod ksywą UE, with a little hepl from Polish fools, znalazło się u granic Rosji, a nie odwrotnie. I proszę mi tu nie opowiadać dyrdymałów o bohaterskim zrywie Ukraińców i o demokracji. O jakiejś oddolnej rewolucji i o „aktywistach” na Majdanie lub o miłości ludu pracującego miast i wsi Ukrainy do Unii Europejskiej. Kto chciałby sypiać z trupem? Zresztą, jak uczy historia, to żadna rewolucja nie była oddolna, tylko zawsze sterowana.
Prezydent Putin nie jest moim idolem, chociaż chciałbym, żeby Polska miała za przywódcę faceta za przeproszeniem z jajami, takiego jakim jest Władimir Władimirowicz. Niestety u nas nie ma przywódcy – są tylko jaja. Putin na konferencji prasowej poruszył dwa wątki, które jakoś umknęły „naszym” mediom. Spytał się o legalność i moralny aspekt agresji NATO na Libię, Irak i Afganistan. W przypadku Libii miało to być tylko blokowanie przestrzeni powietrznej, a skończyło się na walkach uzbrojonych po zęby „powstańców” i zamordowaniu Kadafiego. O tym, co NATO /w tym i nasi niestety/ wyrabia w Afganistanie i jak wygląda teraz Irak, wspominać nie warto.
Powiedział też, że „aktywiści” na Majdanie byli szkoleni w Polsce. Cisza.
Proszę państwa, oto miś.
Miś nie jest za bardzo grzeczny dziś,
Chętnie państwu łapę poda.
Nie chce podać? A to szkoda.
To trochę zmieniony wierszyk Jana Brzechwy, ot dopasowany do sytuacji. Miś jest jeszcze bardziej niegrzeczny, kiedy podejdzie się pod jego legowisko, czyli gawrę. Profesor Zbigniew Brzeziński napisał w 1997 roku, że „Dla Ameryki głównym trofeum geopolitycznym jest Eurazja.” Teraz wieszczy nową III wojnę światową. On z pewnością wie, co mówi…
3 komentarz