Dziennikarze sportowi – ale nie tylko – po zdobyciu złota przez Justynę Kowalczyk znaleźli sobie fetysz w postaci stopy!
Raz była stłuczona, innym razem pęknięta, potem zmiażdżona, a za chwilę złamana! Obok stopy pojawiła się też złamana noga!
Dobrze, że nie urwana na czeczeńskiej minie…
Doprawdy, cuda! Powiadam wam