Mówią ponoć: pokaż swoje śmieci, a powiem ci kim jesteś. Obecnie można to zamienić na: pokaż swoją umowę śmieciową a powiem ci, kim jesteś. Często wychodzi na to, że…śmieciem, czyli odpadem. Biodegradalnym, ale już niepodlegającym recyklingowi. Dla oficjalnego potwierdzenia tej tezy brakuje już tylko odpowiedniej rekomendacji którejś z agencji ratingowych. Słyszeliśmy, że jedna z nich ma się zainstalować w Warszawie, więc szanse rosną. Będą się mogli przyjrzeć z bliska. Na pocieszenie okolicznościowy kuplet:
I znów dziś zachodzisz w głowę
Czemu sprawy się źle mają?
I co rusz problemy nowe
Na tę głowę się zwalają.
Czujesz, jak pęka skorupa
Na twej czaszce umęczonej,
Bo ktoś z tanecznym przytupem
Zrobił sobie parkiet z onej.
A minister jeden z drugim
Wciąż pudrują spraw powłokę
Sto lat żywić chcą nas długiem
I grają przy tym na zwłokę.
Cóż jest w gardle, jak te ości,
Co wiruje cię, jak pralka?
Mówią nieprawidłowości
Z nimi ciągle trwa tu walka!
Co dzień niuchasz wokół nosem
Czując znowu smrodki nowe
Już nie wąchaj ja cię proszem
Tak cuchnie państwo śmieciowe.
Z pozdrowieniami Liber
rysownik, satyryk. Z wykształcenia socjolog. Ciągle zachowuje nadzieję