Polacy, jedna z głównych ofiar agresji III Rzeszy Niemieckiej, w ciągu ostatnich dwudziestu lat są regularnie dyskryminowani przez sąsiada z zachodu. Brak rekompensat materialnych oraz moralnych to obok szaleństwa antypolskiej Steinbach
główny problem asymetrii działań niemieckich oraz polskich w III RP. Podczas, gdy Polacy spełniają wszystkie postulaty traktatu pomiędzy Polską i Niemcami wobec Niemiec, Polacy nie tylko nie są traktowani jako partner, lecz od kilku lat jako kozioł ofiarny niemieckiej agresji z zeszłego wieku, sprawca.
Może to bulwersować, ale jeszcze bardziej bulwersuje marność i uległość działań polskich polityków. Jak donoszą media, jutro mają oni okazję obronić chociaż część swojego honoru, patrzmy na ich ręce, monitorujmy nasze sprawy:
Jutro (31.05.2011 r.) odbędzie się wspólne posiedzenie prezydiów Bundestagu i Sejmu w Warszawie
(więcej tutaj:http://www.bundestag.de/presse/pressemitteilungen/2011/pm_1105301.html – Gemeinsame Sitzung der Parlamentspräsidien Polens und Deutschlands in Warschau).
17 czerwca tego roku mija 20. rocznica zawarcia Traktatu między Polską a Niemcami o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy. Niestety w projekcie uchwały Bundestagu z okazji tej rocznicy nie pada ani razu pojęcie „Mniejszość Polska", za to jest mowa o „Mniejszości Niemieckiej". Czyżby strona niemiecka nie znała wystarczająco własnej historii?
Problematyka ta jest opisana w dzisiejszym wydaniu internetowym „Rzeczpospolitej": Cytat:
„– Dlaczego sformułowanie "mniejszość polska" nie chce przejść Niemcom przez gardło? Bo to nieudolna próba zablokowania naszych roszczeń – wyjaśnia Marek Wójcicki, szef Związku Polaków w Niemczech. – Na podstawie dokumentów gestapo eksperci wycenili zagrabiony majątek związku na 350 – 400 mln euro. – Co wobec tego zdelegalizowali hitlerowcy? – pyta mec. Stefan Hambura, berliński adwokat, który w imieniu związku napisał list do kanclerz Angeli Merkel, prosząc o anulowanie hitlerowskich dekretów (z 1940 r. nakazujących rozwiązanie organizacji mniejszości polskiej). Hambura przypomina, że według ekspertyzy dla polskiego MSZ mniejszość polska nigdy formalnie nie przestała istnieć. – W uchwale neguje się niepodlegające dyskusji historyczne fakty – zauważa.".
Czy juro wystarczy Panu Marszałkowi Grzegorzowi Schetynie odwagi, aby domagać się od Przewodniczącego Bundestagu Norberta Lammerta uwzględnienia określenia „Mniejszość Polska" w uchwale Bundestagu?
Dziennikarze będą mogli zadać odpowiednie pytania na konferencji prasowej ok. godz. 11.40 w Łazienkach.
Za:
Pomimo ludobójstwa, niszczenia polskiego panstwa i kultury przez totalitaryzmy XX. wieku, problem dyskryminacji, oczerniania, zlych stereotypów na temat Polaków nie zostal w zinstytucjonalizowany sposób podjety. Problem ma nazwe: antypolonizm.