Nowe okoliczności dotyczące sprawy finansowania PO przez mafię ujawnia były wiceszef CBA.
Według niego, informację o finansowaniu Platformy Obywatelskiej z pieniędzy mafijnych za pośrednictwem Mirosława Drzewieckiego
przekazał mu prokurator Skrzynecki z Katowic.
Skrzynecki prowadził postępowanie dotyczące Piotra K. ps. "Broda" – wysoko postawionego gangstera z mafii pruszkowskiej, w 2009 r. kandydata na świadka koronnego.
– Informacja przekazana mi w 2009 r. przez prokuratora Skrzyneckiego brzmiała tak: Broda przekazywał osobiście pieniądze Mirosławowi Drzewieckiemu, m.in. na finansowanie PO, i to rejestrował – mówi b. wiceszef CBA Ernest Bejda.
Zdaniem byłego wiceszefa CBA, prokurator Skrzynecki uważał, że informacja uzyskana od gangstera Brody – dotycząca finansowania PO za pośrednictwem Mirosława Drzewieckiego – jest wiarygodna. Wskazuje na to zachowanie prokuratora, który szukał kontaktu m.in. z CBA i prokuratorem z Prokuratury Okręgowej w Warszawie, chcąc zweryfikować wyjaśnienia "Brody". Weryfikacja ta była potrzebna do ukończenia procesu nadawania statusu świadka koronnego "Brodzie".
Spotkanie prokuratora Skrzyneckiego z Bejdą w sprawie wyjaśnień złożonych przez "Brodę" miało – podkreśla były wiceszef CBA – charakter służbowy. Jak twierdzi Bejda, jego wersja zdarzeń – podobnie jak wersja prokuratora z Prokuratury Okręgowej w Warszawie, który wcześniej zajmował się "Brodą" (wątki wyłudzenia kredytów oraz korupcji) – różni się od wersji przedstawianej dziś przez prokuratora Skrzyneckiego. Przypomnijmy, że dziś Skrzynecki twierdzi, iż ani podczas spotkania w 2009 r. z ówczesnym wiceszefem CBA, ani podczas spotkania z warszawskim prokuratorem nie było mowy o finansowaniu partii politycznych z nielegalnych źródeł.
Bejda pyta, dlaczego więc prokurator Skrzynecki przyjechał do Warszawy i spotkał się z nim w sprawie "Brody", skoro rzekomo nie miał nic istotnego do przekazania.
Były wiceszef CBA zastanawia się też, dlaczego pewnych faktów, które znajdowały się w wyjaśnieniach "Brody" (złożonych jeszcze przed uzyskaniem przez kryminalistę statusu świadka koronnego), nie ma w zeznaniach gangstera (złożonych po uzyskaniu tego statusu). – Nie wiadomo, czy po uzyskaniu przez "Brodę" statusu świadka koronnego prokuratura pytała ganstera o jego wcześniejsze wyjaśnienia. Prokuratura nie chce na ten temat udzielać informacji –mówi Bejda.
Całość rozmowy można obejrzeć na platformie vod.gazetapolska.pl
wg niezalezna.pl
KLIKNIJ w nick, potem w slowo 'WIeCEJ', wreszcie w BANNER i DOL¥CZ do nas!