Bez kategorii
Like

Czy Sejm pomoże dzieciom rozwiedzionych rodziców?

30/05/2011
441 Wyświetlenia
0 Komentarze
22 minut czytania
no-cover

Sejm rozpoczął prace nad rewolucyjnym poselskim projektem zmian w kodeksie rodzinnym i opiekuńczym. Rodzice żyjący w rozłączeniu mają wspólnie wykonywać władzę rodzicielską (opieka naprzemienna).

0


Sejm rozpoczął prace nad długo oczekiwanymi zmianami w kodeksie rodzinnym i opiekuńczym. Znajdzie się w nim kluczowy dla dobra dziecka zapis:

Jeżeli władza rodzicielska przysługuje obojgu rodzicom żyjącym w rozłączeniu (po rozwodzie lub separacji), rodzice powinni w drodze porozumienia ustalić zasady wykonywania władzy rodzicielskiej i opieki nad dzieckiem. Porozumienie to powinno uwzględniać dobro dziecka oraz jego potrzebę odpowiedniego kontaktu z każdym z rodziców. O ile dobro dziecka się temu nie sprzeciwia, porozumienie powinno zakładać opiekę naprzemienną, zakładającą czasowe pozostawanie dziecka z każdym z rodziców.

To rewolucyjna zmiana. Do tej pory rozejście się rodziców oznaczało najczęściej ograniczenie praw rodzicielskich jednego z nich, co skutkowało ogromną krzywdą dziecka i pokrzywdzeniem jednego z rodziców, zwykle ojca.
 


 

 

Sądy rodzinne szkodzą

Doktryna określa władzę rodzicielską jako ogół praw i obowiązków rodziców względem dziecka, mających na celu zapewnienie mu należytej pieczy i strzeżenie jego interesów. W prawie polskim obowiązuje zasada równouprawnienia rodziców, wyrażona w art. 93 § 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (Krio), zgodnie z którą, władza rodzicielska przysługuje obojgu rodzicom (od tej zasady istnieją wyjątki). Władza rodzicielska obejmuje w szczególności: obowiązek i prawo do wykonywania pieczy nad osobą dziecka oraz prawo wychowywania dziecka, zarząd majątkiem dziecka i reprezentowanie dziecka. Władza rodzicielska powinna być wykonywana w interesie dziecka, a więc dobro dziecka stanowi nadrzędne wskazanie, które powinno rozstrzygać o sposobie wykonywania władzy rodzicielskiej.
 
Sąd rozwiązując małżeństwo rodziców przez rozwód, na podstawie art. 58 § 1 Krio, z urzędu orzeka też o władzy rodzicielskiej nad wspólnymi małoletnimi dziećmi. Sąd w wyroku rozwodowym może przyznać pełnię władzy rodzicielskiej obojgu rodzicom, jeżeli z okoliczności sprawy wynika, że będą oni zgodnie wykonywać opiekę nad dzieckiem lub powierzyć wykonywanie władzy rodzicielskiej jednemu z rodziców, jednocześnie "ograniczając" władzę rodzicielską drugiego.

Ograniczenie to polega na ścisłym określeniu praw i obowiązków przysługujących rodzicowi wobec dziecka. Dla przykładu sąd może ograniczyć władzę rodzicielską do: "prawa odwiedzania dzieci w mieszkaniu matki dwa razy w miesiącu, a za jej zgodą bez ograniczenia do przyjmowania dzieci w swoim domu po uzgodnieniu terminów z matką. Ojciec posiada też prawo do współdecydowania o wyborze dzieciom szkoły, nauki zawodu i form wypoczynku."- w tym konkretnym przypadku sąd władzę nad dziećmi przyznał matce, określając jednocześnie uprawnienia ojca. Możliwość (często tylko teoretyczną) egzekwowania ustalonych w ten sposób kontaktów w przypadku ich utrudniania lub uniemożliwiania dają przepisy art. 1050 Kpc i następne .

W polskiej praktyce sądowniczej nadal faworyzowana jest opieka nad dzieckiem ze strony matki.

W 2009 roku orzeczono w Polsce ponad 65 tys. rozwodów, z tego prawie 40 tys. to były małżeństwa z dziećmi. W małżeństwach tych wychowywało się ponad 56 tysięcy małoletnich dzieci. W ponad 20 tys. przypadków opiekę nad dziećmi powierzono matce, w 1500 przypadkach ojcu, a w 16 tys. razem matce i ojcu (źródło, str. 234 i dalsze)

Czyli w ponad połowie rozwiedzionych małżeństw ograniczono prawa rodzicielskie jednemu z rodziców (głównie ojcom) i pozbawiono dzieci  możliwości stałego kontaktu z jednym z rodziców.

 


 

 

Oczekiwania organizacji społecznych

Organizacje społeczne, w tym np. Porozumienie Rawskie, od lat alarmują w sprawie negatywnych skutków alienowania jednego z rodziców z życia dziecka.

W literaturze przedmiotu za alienację rodzicielską uznaje się zachowania wykluczające rodzica z codziennego życia dziecka, np. utrudnianie rodzicowi opieki nad dzieckiem, zatajanie istotnych informacji dotyczących edukacji i zdrowia dziecka, zmianę miejsca pobytu dziecka mającą na celu utrudnienie obecności rodzica i dalszej jego rodziny w życiu dziecka,  działania zmierzające do dyskwalifikacji rodzica w zakresie wykonywania obowiązków ojcowskich lub macierzyńskich, wysuwanie fałszywych oskarżeń przeciwko rodzicowi, jego rodzinie lub dziadkom w celu utrudnienia ich kontaktu z dzieckiem lub nastolatkiem.

Alienacja rodzicielska stanowi naruszenie podstawowych praw dziecka i przemoc psychiczną zarówno wobec dziecka jak i rodzica.

Na swojej stronie internetowej Porozumienie Rawskie bije na alarm i wzywa do działania:

„Kto odpowiada  za wrogą ojcom ideologię w Polsce? Dlaczego dzieci muszą tracić Tatę w sytuacji gdy drugi rodzic zmienia swoje plany życiowe? Czy dawanie alimentów i dzieci matkom tylko dlatego, że matka o nie wystąpi, a ojciec chce zachować rodzinę, nie jest promocją rozpadu rodziny i rozwodów w Polsce?  Opowiadamy się za współwychowaniem i przyznawaniem proporcjonalnym czasu opieki dla obojga rodziców zamiast alimentów i ojca żebraka jak ma to miejsce dziś w Polsce, w sytuacji gdy oboje rodzice chcą i mogą wychowywać dziecko. Sprzeciwiamy się traktowaniu ojca jako "żebraka" do własnych dzieci. Oboje rodzice muszą być traktowani równo. Nie może być rodzica dominującego, który szantażuje drugiego rodzica i spycha na margines w życiu swoich dzieci. Mamy dość ideologii wrogiej dzieciom i ojcom, a krótkowzrocznie promującej jednego rodzica, stabilizacja dla dziecka to oboje rodzice stale obecni w jego życiu, a nie zmieniający się partnerzy dominującego rodzica. Prawo musi być zmienione, by obojgu rodzicom zagwarantować obecność w codziennym życiu dziecka. Obecna sytuacja jedynie eskaluje konflikty pomiędzy rodzicami i nie ma nic wspólnego z dobrem dziecka”.

W dniu 4 marca 2010 r. przedstawiciele Porozumienia Rawskiego spotkali się w Sejmie z Komisją Nadzwyczajną "Przyjazne Państwo", przedstawiając propozycję zmiany prawa opiekuńczego i wprowadzenia w Polsce ustawy o opiece wspólnej równoważnej tzw. Physical Joint Custody (tutaj biuletyn z obrad Komisji).

Stowarzyszenie optowało za tym, żeby w przypadku rozpadu związku – separacji czy rozwodu pary, która posiada dziecko, zabezpieczyć temu dziecku prawo do stałego równoważnego kontaktu z obojgiem rodziców, do zdobywania doświadczenia od taty i od mamy poprzez zapewnienie mu przynajmniej jednej trzeciej do połowy czasu, jeśli rodzice inaczej nie uzgodnią, i to poprzez odpowiedni zapis w Ustawie.

Stowarzyszenie przedstawiło przykłady rozwiązań obowiązujących w innych krajach oraz  dramaty, które są skutkiem błędnych decyzji polskich sądów rodzinnych. Gorąco polecam lekturę tego biuletynu.

 

 

Poselski projekt zmiany Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego

Podczas obrad Komisji – mimo życzliwego stanowiska kierującej obradami poseł Hanny Zdanowskiej (PO) – okazało się, że w ogóle nie można liczyć na przygotowanie projektu przez struktury rządowe. Wyszło na jaw, że sędziowie z Ministerstwa Sprawiedliwości nie znają rozwiązań istniejących na świecie, ani też nie spostrzegali do tej pory konieczności zmiany ustawodawstwa lub polskiej praktyki orzeczniczej.

Sprawa nabrała przyspieszenia dopiero w lutym br. Posłowie PiS wnieśli poselski projekt zmiany ustawy Kodeks rodzinny i opiekuńczy oraz ustawy Kodeks postępowania cywilnego.

Podstawowe uregulowania nowej Ustawy, to:

Preambuła do kodeksu o treści:

„Małżeństwo, rodzicielstwo i rodzina, jako szczególne związki między ludźmi, oparte na miłości, więzach krwi i wzajemnym poszanowaniu, podlegają ochronie prawnej na zasadach określonych w niniejszym kodeksie";

„Art. 107. § 1. Jeżeli władza rodzicielska przysługuje obojgu rodzicom żyjącym w rozłączeniu, rodzice powinni w drodze porozumienia ustalić zasady wykonywania władzy rodzicielskiej i opieki nad dzieckiem. Porozumienie to powinno uwzględniać dobro dziecka oraz jego potrzebę odpowiedniego kontaktu z każdym z rodziców. Przed zawarciem porozumienia rodzice powinni wysłuchać dziecko, chyba że rozwój umysłowy, stan zdrowia i stopień dojrzałości dziecka na to nie pozwala. O ile dobro dziecka się temu nie sprzeciwia, porozumienie powinno zakładać opiekę naprzemienną, zakładającą czasowe pozostawanie dziecka z każdym z rodziców.

§2. W braku porozumienia, o którym mowa w § 1, zasady wykonywania władzy rodzicielskiej i zasady utrzymywania kontaktów z dzieckiem rodziców żyjących w rozłączeniu może określić sąd opiekuńczy. Przed wydaniem rozstrzygnięcia sąd wezwie strony do zawarcia porozumienia, o którym mowa w § 1, określając stosowny czas, jego zawarcia. Jeśli nie dojdzie do zawarcia porozumienia, sposób wykonywania władzy rodzicielskiej i zasady utrzymywania kontaktów z dzieckiem określi sąd, kierując się dobrem dziecka. Przed wydaniem rozstrzygnięcia sąd powinien wysłuchać dziecko i uwzględnić jego zdanie, chyba że rozwój umysłowy, stan zdrowia i stopień dojrzałości dziecka na to nie pozwala.

Nowy projekt zabezpiecza też przed zabieraniem dzieci rodzicom z powodu biedy:

W art. 111 po § la, dodaje się § 1b w następującym brzmieniu:
§ lb. Pozbawienie władzy rodzicielskiej nie może nastąpić wyłącznie z powodu trwałej przeszkody niezawinionej przez rodziców, w tym zwłaszcza z powodu ich trudnej sytuacji materialnej.”;

 

Zaawansowanie projektu – czy uchwalą zmiany przed końcem kadencji?

W dniu 11 maja odbyło się w Sejmie pierwsze czytanie projektu. Sprawozdawcą była poseł PiS Teresa Wargocka. Podkreśliła ona, że (źródło: sprawozdanie stenograficzne, str. 61):
 

  • W Polsce prawo dziecka do wychowania w rodzinie, prawo dziecka do tego, aby czerpać z doświadczenia, z dorobku życiowego obydwojga rodziców, w przypadku gdy rodzice się rozwodzą, nie jest w Polsce w pełni respektowane. Statystyki mówią, że w tych sprawach rozwodowych, w których rodzice nie doszli do porozumienia, jeżeli chodzi o opiekę nad wspólnymi dziećmi, 52% postanowień sądu powierza tę opiekę matce. Istnieje bardzo szerokie zjawisko ograniczania kontaktów drugiego rodzica z własnym dzieckiem. Dzieje się tak również wskutek niezbyt klarownych przepisów prawnych i dlatego, że mamy taki stereotyp, że dobrze, aby dziecko miało jedno gniazdo rodzinne i aby właśnie kobieta opiekowała się dzieckiem.
  • W związku z tym w kodeksie proponuje się umocnienie prawa dziecka do wychowania w rodzinie.
  • Proponuje się wprowadzić do Kodeksu preambułę, która służyłaby temu, aby każda interpretacja przepisu Kodeksu rodzinnego opiekuńczego była dokonywana w taki sposób, by w rozstrzyganiu spraw rodzinnych, zwłaszcza spraw dotyczących stosunków pomiędzy rodzicami i dziećmi, brane były pod uwagę – przede wszystkim – pod ochronę więzi rodzinne oparte na miłości. Chodzi o to, by zrobić wszystko, żeby te więzi nie zostały zniszczone i żeby wzajemna miłość pomiędzy rodzicami a dziećmi podlegała ochronie prawnej.
  • Bardzo ważne jest również to, aby wyeliminować z naszego prawa możliwość zbyt pochopnego ograniczania i pozbawiania władzy rodzicielskiej jednego z rodziców. Takie rozstrzygnięcia powinny być ostatecznością, powinny mieć miejsce tylko wtedy, gdy faktycznie dochodzi do zagrożenia dobra dziecka, gdy rodzic nadużywa władzy rodzicielskiej.
  • Bardzo ważna zmiana art. 107 Kodeksu rodzinnego opiekuńczego dotyczy władzy rodzicielskiej osób, które żyją w rozłączeniu. Posłowie proponują taką konstrukcję art. 107, aby o wykonywaniu władzy rodzicielskiej przez rodziców żyjących w rozłączeniu w pierwszej kolejności decydowało porozumienie rodziców. Jeżeli rodzice nie będą w stanie się porozumieć ze sobą co do zasad utrzymywania kontaktu z dzieckiem, decyzję podejmowałby sąd, ale najpierw skłaniałby rodziców do zawarcia porozumienia, nawet określiłby czas, w jakim takie porozumienie musiałoby być zawarte. Kierowano by również w tym czasie rodziców, całą rodzinę w celu ustalenia opieki nad dziećmi do ośrodka diagnostycznego, do poradni rodzinnej, żeby dołożyć jak najwięcej starań, aby porozumienie w sprawie opieki nad dzieckiem było wypracowane razem z rodziną. Posłowie chcą także, aby, jeżeli nie sprzeciwia się to dobru dziecka, to porozumienie zakładało opiekę naprzemienną, czyli czasowe pozostawianie dziecka z każdym z rodziców.
  • Posłowie chcą, aby pozbawienie władzy rodzicielskiej następowało tylko w sytuacjach, kiedy faktycznie mamy do czynienia z zagrożeniem dobra dziecka, jeżeli rodzic niewłaściwie wykonuje władzę rodzicielską, jeżeli wręcz kontakt z tym rodzicem zagraża dziecku i jego bezpieczeństwu. We wszystkich innych sytuacjach powinna być stosowana zasada, która umocowywałaby prawo rodziców do wychowania dzieci, do wykonywania władzy rodzicielskiej.
  • Posłowie postulują, by skreślono zapis o możliwości orzekania o wykonywaniu władzy rodzicielskiej przy wyroku orzekającym rozwód, separację albo unieważnienie małżeństwa. Jeżeli  występuje konflikt między rodzicami w obszarze zasad opieki nad dzieckiem, o tej opiece powinien rozstrzygać sąd rodzinny i opiekuńczy. Rodzice mogliby otrzymać rozwód, jeżeli jest trwały rozkład małżeństwa tylko wtedy, gdy wcześniej przed sądem rodzinnym bądź wskutek porozumienia zawartego na wezwanie sądu uregulują sprawy opieki nad własnymi dziećmi.
  • Sądem właściwym do rozstrzygania spraw z zakresu opieki na dzieckiem powinien być  sąd ostatniego miejsca zamieszkania rodziców lub zamieszkania dziecka. Bardzo często się bowiem zdarza, że jeden z rodziców opuszcza miejsce zamieszkania, wyjeżdża z dzieckiem i w ten sposób stwarza sytuację nierówności rodziców w postępowaniu sądowym, ale przede wszystkim w utrzymaniu kontaktów z dzieckiem. Przepis ten może przeciwdziałać ucieczkom z miejsca zamieszkania.
  • Nadto posłowie proponują, aby wyeliminować odbieranie dzieci z rodzin naturalnych zbyt pochopnie (tylko z powodu biedy – dotyczy to 30 tysięcy dzieci w Polsce! ). Posłowie chcą, aby w takich przypadkach najpierw rodzinie obowiązkowo była udzielona pomoc, a odebranie dzieci było zawsze ostatecznością.

No cóż, ustawa jest usilnie oczekiwana przez wiele środowisk w Polsce i przełamuje biurokratyczną tendencję, która ostatnio zarysowała się w Sejmie, by pochopnie ograniczać prawa rodzicielskie rodzicom. Okazało się na przykład, że państwo woli płacić ogromne środki rodzinom zastępczym (często zakładanym przez byłych kuratorów lub milicjantów) lub asystentom z pomocy społecznej zamiast przeznaczyć choćby część tych pieniędzy na pomoc rodzinom naturalnym.

Czy Sejm zdąży z uchwaleniem ww zmian w Kodeksie rodzinnym i opiekuńczym przed końcem kadencji? Oby. Na razie decyzją Sejmu projekt skierowano do Komisji Nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach w celu rozpatrzenia, z zaleceniem zasięgnięcia opinii Komisji Polityki Społecznej i Rodziny.

Dyskusje na pewno nie będą łatwe, gdyż Klub PO wykazał wstrzemięźliwość wobec projektu, a inne Kluby wstępne poparcie, ale z wieloma wątpliwościami prawnymi. Tylko Klub PiS zdecydowanie wspiera projekt. Negatywnie do projektu zmian w Ustawie odniósł się Sąd Najwyższy i Krajowa Rada Sądownictwa. Ministerstwo Sprawiedliwości nie przyjęło jeszcze stanowiska. Wróży to długotrwałą pracę w Komisjach Sejmowych.

Na dzisiaj projekt ustawy był w dniu 26. maja procedowany w Komisji Nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach. Skierowano go jednej z podkomisji stałych. Komisja Polityki Społecznej i Rodziny nie zajmowała się jeszcze projektem.

 

 

A dzieci czekają. Jako opinia publiczna udzielmy wsparcia temu bardzo potrzebnemu projektowi.

W dniu 1 czerwca Unia Polityki Realnej zaprasza do wzięcia czynnego udziału w organizowanej przez nią pikiecie, pod hasłem "DZIECI SĄ NASZE, NIE PAŃSTWOWE”. Pikieta odbędzie się dnia o godzinie 12.00, pod Urzędem Rady Ministrów w Warszawie, przy Al. Ujazdowskich.


 

 

 

0

Rebeliantka

Zna się na zarządzaniu. Konserwatystka. W wieku średnim, ale bez oznak kryzysu. Nie znosi polityków mamiących ludzi obietnicami bez pokrycia (fumum vendere – dosł.: sprzedajacych dym). Wspólzałozycielka Konfederacji Rzeczpospolitej Blogerów

207 publikacje
528 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758