Przeglądam triumfalne doniesienia w „czołówkach” mediów niemoskiewskich o umorzeniu przez prokuraturę śledztwa w sprawie raportu o WSI. Bezmyślny to triumf. Czy dzisiejsi triumfaliści tak samo spieszą gratulować rzetelności prokuraturze, gdy nie wykrywa śladów materiałów wybuchowych na wraku? Gdy w sukurs szczekaczkom (rzekome „przecieki” dokumentów śledztwa) atakuje rodziny zamordowanych i angażuje się w dyskredytowanie naukowców spoza kręgu NKWD? I tak dalej, i tak dalej, i tak dalej… ad infinitum.
Obserwatorzy moich zmagań z fasadowymi „sądami” widzą tylko akcje najbardziej atrakcyjne wizualnie, arogancję, bezprawie i zbydlęcenie Moskali. Nie wiedzą, że akcjom tym towarzyszą liczne inne, mniej już widowiskowe, a mianowicie wysyłanie nudnych pisemek wte i wewte… W zeszłym roku odebrałem ponad 700 pism. Znaczna bowiem większość pseudosądowych hucp to nie tylko widzimisię i arogancja zainteresowanych, a zwyczajnie ich przestępstwa – po prawniczemu: spełnienie tzw. znamion czynów przede wszystkim z art. 231 § 2 kodeksu karnego – przekroczenia uprawnień w celu uzyskania korzyści osobistej lub niedopełnienia obowiązków w tymże celu. By nie szukać daleko, przestępstwa tego dopuścili się na przykład „sędziowie” Rzeszy, którzy bezprawnie utajniają teoretycznie jawne rozprawy sądowe; Wolny Czyn opublikował dziesiątki relacji filmowych z takich wydarzeń. W okupowanej Polsce tajne rozprawy mamy wręcz w standardzie. Za przestępstwo to sprawcom teoretycznie grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Są to przestępstwa właściwie bezdyskusyjnie nawet w obecnym systemie lewnym („prawnym”). Były też zgłaszane przeze mnie na piśmie w prokuraturze. Owe pisemne zgłoszenia bynajmniej nie są regułą, zwłaszcza ostatnio; w przeciwnym razie nie robiłbym nic innego, a jedynie korespondował z „sądami” i prokuraturą. Nawet jednak z tym zastrzeżeniem, pisemnych zawiadomień o osobiście przeze mnie doświadczonych przestępstwach sędziów i prokuratorów napisałem w ostatnich latach setki. I co? Czy choć jedna hitlerowska świnia odpowiedziała za swoje czyny? Czy choć jeden prokurwator, choć jedna taka prostytutka, choć raz na te setki przypadków, wszczął jakieś śledztwo?
Nie tylko że nie było żadnego śledztwa, ani jednego, ale i bodaj tylko w dwu przypadkach – na kilkaset udokumentowanych – hitlerowcy zawracali sobie głowę, by mnie wezwać i przesłuchać (a tego na ogół wymagają przepisy procedury karnej).
Gniazdo os, jakim do dziś jest WSI, zgnieść trzeba. Z wielu jego zasług dla Polski trudno jednak gratulować Antoniemu Macierewiczowi akurat tego, że „śledztwo” umarza prokuratura, organ tych samych decydentów, którym WSI podlega. Prokuraturę trzeba zgnieść nie mniej niż WSI.
Zgnieść trzeba całe ich państwo.
Rosyjski rak tkwi w jego rdzeniu od roku 1939 i ostatnie ćwierć wieku bez przeszkód rzutował. Dlatego zmiana musi być całościowa i rewolucyjna. Powstańcza, połączona z likwidacją struktur antypolskich – wszystkich co do jednej.
Zamach w Smoleńsku winien był zerwać medialną zasłonę dymną, za którą skrywa się obca przemoc i okupacja; winien był uświadomić tzw. opinii publicznej – jeśli coś takiego jeszcze w Polsce istnieje – czym naprawdę jest tutejsze państwo. Legendowanie prokuratury proces ten opóźnia.
Większość z państwa przeczuwa już, jak skończą się pozorowane „śledztwa” Rzeszy w sprawie albo sprawach Smoleńska. A ja to po prostu wiem.
Wiem z doświadczenia. Bo nieraz widziałem garstkę naszych walczącą z Moskali nawałem.
Mariusz Cysewski
O zamachu w Smoleńsku czytaj też:
http://naszeblogi.pl/38967-autor-zamachu-w-smolensku-namierzony
http://naszeblogi.pl/40579-tryptyk-o-zamachu-w-smolensku-czy-kto-czyimi-rekami
http://naszeblogi.pl/40555-zamach-w-smolensku-udzial-panstw-trzecich
http://naszeblogi.pl/41649-dowody-zamachu-w-smolensku
http://naszeblogi.pl/42500-biegnij-tusku-biegnij-dowody-zamachu-w-smolensku-znowu
http://naszeblogi.pl/41116-w-sprawie-zamachu-w-smolensku-ziemkiewicz-przekracza-granice
Kontakt: tel. 511 060 559
https://sites.google.com/site/wolnyczyn
W matriksie ""3 RP""... https://sites.google.com/site/wolnyczyn/