HYDE PARK
Like

W polityce na zielono

19/12/2013
918 Wyświetlenia
3 Komentarze
2 minut czytania
no-cover

I obiecany kupletowy portret drugiej „osobowości” naszej polityki. Dla wyjaśnienia dodamy tylko, że ton kupletu może niektórych nieobytych w zastosowaniu sarkazmu, przekąsu i ironii zmylić, co do naszych intencji. Niech, więc bacznie czytają między tzw. wierszami. Uff! A potem już tylko świątecznie i noworocznie. Uniesienie euforyczne opadnie z nas najdalej po Trzech Króli. Skończy się to święto i zacznie zwyczajne święto 30 milionów nędzników. Nadszedł moment jeden w roku Wielbiącego wybrać pokój Kto kompresem jest na rany Fizys i też pogląd ma zadbany.   Sprawa prosta przecież nie jest Lecz społeczny to interes By wśród elit mieć idola Więc do dzieła, kiedy wola.   Pierwszy liczną ma rodzinę Lecz z uwagi na przyczynę Że jest czasem nazbyt krewki I, że […]

0


GreenPis

I obiecany kupletowy portret drugiej „osobowości” naszej polityki. Dla wyjaśnienia dodamy tylko, że ton kupletu może niektórych nieobytych w zastosowaniu sarkazmu, przekąsu i ironii zmylić, co do naszych intencji. Niech, więc bacznie czytają między tzw. wierszami. Uff! A potem już tylko świątecznie i noworocznie. Uniesienie euforyczne opadnie z nas najdalej po Trzech Króli. Skończy się to święto i zacznie zwyczajne święto 30 milionów nędzników.

Nadszedł moment jeden w roku

Wielbiącego wybrać pokój

Kto kompresem jest na rany

Fizys i też pogląd ma zadbany.

 

Sprawa prosta przecież nie jest

Lecz społeczny to interes

By wśród elit mieć idola

Więc do dzieła, kiedy wola.

 

Pierwszy liczną ma rodzinę

Lecz z uwagi na przyczynę

Że jest czasem nazbyt krewki

I, że chodzi na kurewki

 

Pod uwagę bran nie będzie

I nagrody nie zdobędzie.

Drugi klient nie miernota

Lecz niedawno wyszedł z błota

 

W szranki, więc nie stanie zatem

Spekulował, bowiem VAT-em

A ten z kontem, z aparycją

I wśród ludu też z pozycją

 

Co chciał teczkę zdyskontować

Też nie będzie kandydować

Kiedyś w jednym plebiscycie

Zdarli wierzchnie zeń okrycie

 

By odsłonić jego męskość

A tam skromna była wielkość

Więc upadkiem mitu macho

Rezygnację tę tłumaczą.

 

Gdyśmy sięgli dna rozpaczy

Jest kandydat, jak się patrzy

Wzrostu raczej niewielkiego

Miny i wzroku dumnego

 

Z patriotycznym też zapędem

I w polityce z psim swędem

Choć jest mało samodzielny

Ma lekturę „Gość Niedzielny”

 

Konta w banku zaś poniechał

Nigdy z domu nie wyjechał

Bo spraw pilnych baczyć musi

Wzrok kierować gdzieś ku Rusi.

 

Można wiele mu zarzucić

Choć nie to, że da się skrócić

Lecz pierwszeństwa palmę damy

Gdyż, dlatego mu ufamy

 

Że wśród celebrytów grona

Jego nie obarcza żona

Więc popędów sublimację

Może przekuć w stanu rację!

 

Z pozdrowieniami Liber

0

Liber http://www.galerialiber.pl

rysownik, satyryk. Z wykształcenia socjolog. Ciągle zachowuje nadzieję

422 publikacje
6 komentarze
 

3 komentarz

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758