w wywiadzie udzielonym dla prokremlowskiej „Российской Газеты” :-O
Zacytujmy Czcigodnego Mistrza z ulicy Czerskiej:
… opowiem anegdotę, którą usłyszałem od rosyjskiego dyplomaty w Warszawie. Wcześniej pracował w Finlandii i opowiedział mi, że tam gdy spotykasz ludzi z rządu oni są wszyscy sympatyczni, mili, rozumni. Ale ludzie na bazarze cię nienawidzą. W Polsce ci rozumni, mili ludzie są z kolei na bazarze, a w rządzie ci, którzy nienawidzą…
Trudno mi powiedzieć jak jest w Finlandii, choć mieli oni swoje historyczne doświadczenia z Rosjanami. Oj mieli, mieli … wspomnijmy choćby Simo Häyhä.
Jeśli chodzi o Polskę – mogę wyjaśnić prosto: do tych z rządu przybywał reprezentując Rosję, jako państwo. A jak jest w Polsce odbierana Rosja, od paru stuleci zresztą – chyba nie muszę tłumaczyć. Na bazarze był, po prostu, Rosjaninem.
Jaka jest różnica ? A no, zasadnicza.
Tu pozwolę sobie zacytować wiersz Szpotańskiego „Caryca i Zwierciadło” :
Dla ludu — eto wsio rawno,
czy car, czy chan jest jego katem,
bo lud to swołocz i gawno.
Batem go, batem! Batem! Batem!
Apentula niewdziosek, te bedy gruwasne W koc turmiela weprzachnie, kostra bajte spoczy, Oproszedly znimeci, wyswirle uwzroczy, A korsliwe porsacze dogremnie wyczkasnie!