„Ci, którzy chcieliby zawłaszczyć Radio Maryja, chętnie realizują plany przeciwników naszej posługi…”
„…Cały czas trwa odwracanie uwagi od prawdziwych problemów. Brak o nich merytorycznej dysputy. Głośno teraz o "kibolach", a to jest odwracanie uwagi od tego, że nie ma autostrad, stadionów, dróg, dworców kolejowych na Euro 2012. Ogromne pieniądze z UE są niewykorzystane, te środki przepadną, bo pójdą do innych państw. To jest działanie antypolskie. Widać odwracanie uwagi od edukacji, deformowanie, a edukacja to przyszłość, od niej zależy, jak będzie wykształcona i uformowana młodzież. Trwa odwracanie uwagi od rosnących cen, od niszczenia wsi, od wyprzedaży energetyki. Inne kraje, w tym nasi najbliżsi sąsiedzi – Niemcy, planują zlikwidować w krótkim czasie elektrownie jądrowe, a u nas chcą je budować. W sytuacji, gdy posiadamy ogromne, największe w Unii Europejskiej zasoby węgla, sprowadza się go z Chin. Mamy niesamowite złoża geotermalne. I tak można wymieniać wszystko po kolei: niszczenie rodziny, praca za granicą, wyjazdy, ujemny przyrost naturalny. Co będzie za kilkanaście lat? Mały przywiślański kraj? Ewangelizujemy i przestrzegamy przed tym, dlatego chcą odebrać nam głos…”
„Z o. dr. Tadeuszem Rydzykiem CSsR, dyrektorem Radia Maryja, rozmawia Małgorzata Rutkowska
Pismo Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, sygnowane przez prezesa Jana Dworaka, wywołało duże poruszenie wśród słuchaczy Radia Maryja. Rozpoczęła się nowa, zintensyfikowana akcja przeciwko Radiu Maryja?
– Nie mam co do tego żadnej wątpliwości, trzeba odczytywać wszystkie znaki. Od samego początku, gdy koalicja PO – PSL doszła do władzy, widzę nękanie Radia Maryja. Już po dwóch dniach nastąpiło pierwsze śmieszne, dziecinne wprost zachowanie – odebrali nam na rocznicę powstania Radia Reprezentacyjny Zespół Artystyczny Wojska Polskiego, czego nie było nawet za rządów komunistów. To jest zachowanie dzieci z piaskownicy. Później wydzierżawiliśmy 1 ha 200 m terenu, płacimy za to 14 razy więcej niż inni, a robią z tego światową zawieruchę. Przecież legalnie wszystko załatwiamy, a jak ja jestem traktowany? To jest rasizm. Jestem obywatelem polskim, mam takie same prawa jak inni, służę Ojczyźnie, Kościołowi, Narodowi, za to nie dostaję nawet pół grosza od nikogo – pieniądze na Radio Maryja to są pieniądze na Radio, a nie dla nas. I za to być bitym przez szefa rządu polskiego? Proszę popatrzeć, co robią wicemarszałek Niesiołowski, Palikot… I jeszcze to stygmatyzowanie w mediach – w TVN, "Gazecie Wyborczej", pokazywanie na nas, jakbyśmy byli zadżumieni, jakbyśmy roznosili jakąś groźną epidemię.
Dlaczego kolejny urząd państwowy utrzymywany z naszych podatków podejmuje działania wymierzone w niezależność Radia Maryja?
– Dochodzą do mnie informacje, że wszystkie ministerstwa nas monitorują, na czele z minister nauki i szkolnictwa wyższego, która na początku swego urzędowania odebrała wszystkim uczelniom środki unijne na rozbudowę po to, żeby nam ich nie dać. Czy te środki unijne zostały wykorzystane? Kto je weźmie? Niemcy, może Francuzi, ale Polska nie, czyli to jest działanie antypolskie. Pamiętam, jak "Nasz Dziennik" napisał, że pewna loża wróciła po 70 latach do Polski, było przemówienie w pewnej ambasadzie i powiedzieli wyraźnie, że mają dwa główne cele: restytucję mienia żydowskiego i załatwienie sprawy Radia Maryja. Gdzie tu jest wolność, gdzie pluralizm? Nazywam to szybko postępującym totalitaryzmem. To wszystko idzie w kierunku niszczenia Polski, absolutnie tak to odbieram. I dziwię się, że w Krajowej Radzie robią to tzw. katolicy.
Rada rozpoczęła swoją kadencję od szykan wymierzonych w Radio Maryja, sztucznie generując problem, który nie istnieje.
– Profesor z PSL podważał nasz status nadawcy społecznego, groził odebraniem nam koncesji – gdy Rada jeszcze się nie ukonstytuowała. A nie zajmują się nieprawidłowościami w innych mediach, które obrażają, wyśmiewają ludzi, atakują Kościół, księży biskupów. Jak chociażby był wyśmiewany prezydent Lech Kaczyński, a teraz premier Jarosław Kaczyński. I Krajowa Rada milczy. A Rada Etyki Mediów broni tamtej strony. To jest działanie niszczycielskie, zachowanie antyetyczne.
Obecna próba uciszenia Radia odbywa się pod pretekstem wypowiedzi Jana Kobylańskiego, prezesa USOPAŁ.
– Te zarzuty są nieprawdziwe. Pan Kobylański zasługuje na szacunek, był więziony w sześciu niemieckich obozach koncentracyjnych – widziałem na jego ramieniu numer z Auschwitz, co inni podważają. Ten człowiek mógłby sobie żyć jak pączek w maśle, za przeproszeniem, a jemu zależy na Polonii. Zrobił więcej niż polskie ambasady na terenie Ameryki Południowej – zjednoczył wszystkie organizacje polonijne. I za to go niszczą. Ci niszczyciele nienawidzą jednoczenia się Polaków wokół zadań, wspólnego dobra, wokół prawdy. Chcą nas podzielić. Tak samo z Radiem – chcą nas skłócić – divide et impera.
W tym kluczu odczytuje też Ojciec akcję PJN, która pod hasłem rzekomego pluralizmu zmierza do poddania Radia politycznej kontroli?
– Wciąż są zakusy, które różnymi drogami zmierzają do tego, żeby zamknąć nam usta. Dlatego dla mnie to jest prawdziwy cud, że przy takim oporze władz Radio Maryja w ogóle powstało. I to, że istnieje, to też jest cud – mimo tylu ataków, nie tylko w Polsce, ale idących z różnych stron świata, z różnych central antyewangelizacyjnych. Wiemy, że usiłują również wpływać na władze kościelne. A to, co robi PJN, to jest chyba wysługiwanie się komuś.
Posłowie deklarujący się jako katoliccy tradycjonaliści "wynajmują się" do zadań przeciwko kościelnej rozgłośni?
– To jest realizowanie szerszych planów, a czy to robi PJN, czy PO, czy jacyś inni liberałowie, to tylko kwestia nazwy. Nawet nie pytam się nigdy, kto to robi, bo szkoda czasu, tylko patrzę, co robią. Radio oddajemy Matce Bożej – to jest Radio Maryja, Jej oddajemy się do dyspozycji, Jej chcemy służyć, Ona jest Królową Polski. A my nie wpadamy w panikę, robimy swoje. Jest takie powiedzenie, że żołnierz strzela, Pan Bóg kule nosi. Oni strzelają, a my się za nich modlimy. Szkoda, że brak u tych ludzi dalekowzroczności.
Dlaczego podejmują takie działania?
– Jest mi bardzo trudno powiedzieć, mogę się domyślać, że chcą osiągnąć doraźne korzyści. Tu chodzi o coś jeszcze innego. Szatan i jego współpracownicy nie lubią, jeżeli ludzie się jednoczą w prawdzie i miłości, jeżeli następuje communio i razem realizują dobre cele. Dlatego podziel ich, a wtedy możesz z nimi robić, co chcesz, pokłóć ich, napuść jednych na drugich. Dlatego po pierwsze, Pan Bóg, Kościół i Ojczyzna. Możemy nawet się różnić – spotykam ludzi niewierzących, którzy są nam życzliwi, bo mówią, że musi być pluralizm, chcą patrzeć na rzeczywistość szerzej.
Ludzie, którzy są obecnie w PJN, przyjeżdżali na programy do Radia Maryja, byli przyjmowani zgodnie z zasadą: gość w dom, Bóg w dom, a potem mówili, że na nas trzeba wysłać bombowce B-52. Nie wystawialiśmy rachunku za pobyt u nas. Są tacy, którzy chcieliby to Radio zawłaszczyć, chętnie realizują plany tych, którzy są przeciwnikami naszej posługi. Takie słabe charaktery… Ale mimo takiej pracy przeciwko Polsce jest dużo ludzi wartościowych, o wielkich charakterach.
O co Ojciec prosi teraz słuchaczy Radia Maryja?
– Jak zwykle – o modlitwę. Trzeba się modlić, ale niech ludzie też piszą do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, niech chodzą do posłów PO, PJN i pytają o to, co robią. Jeżeli będzie trzeba, będę ludzi informował, sami wyciągną wnioski.
Nasze państwo coraz bardziej przypomina XVIII-wieczną Rzeczpospolitą w upadku, sypie się nasza suwerenność, a ludzie władzy za swój priorytet przyjmują zniszczenie Radia Maryja.
– Cały czas trwa odwracanie uwagi od prawdziwych problemów. Brak o nich merytorycznej dysputy. Głośno teraz o "kibolach", a to jest odwracanie uwagi od tego, że nie ma autostrad, stadionów, dróg, dworców kolejowych na Euro 2012. Ogromne pieniądze z UE są niewykorzystane, te środki przepadną, bo pójdą do innych państw. To jest działanie antypolskie. Widać odwracanie uwagi od edukacji, deformowanie, a edukacja to przyszłość, od niej zależy, jak będzie wykształcona i uformowana młodzież. Trwa odwracanie uwagi od rosnących cen, od niszczenia wsi, od wyprzedaży energetyki. Inne kraje, w tym nasi najbliżsi sąsiedzi – Niemcy, planują zlikwidować w krótkim czasie elektrownie jądrowe, a u nas chcą je budować. W sytuacji, gdy posiadamy ogromne, największe w Unii Europejskiej zasoby węgla, sprowadza się go z Chin. Mamy niesamowite złoża geotermalne. I tak można wymieniać wszystko po kolei: niszczenie rodziny, praca za granicą, wyjazdy, ujemny przyrost naturalny. Co będzie za kilkanaście lat? Mały przywiślański kraj? Ewangelizujemy i przestrzegamy przed tym, dlatego chcą odebrać nam głos.
Tyle już było prób unicestwienia Radia Maryja, ale wszystkie spełzły na niczym. Ludzie potrafią je obronić, bo widzą, że są nas miliony.
– Ufam Panu Bogu, teraz przygotowujemy się do pielgrzymki Rodziny Radia Maryja na Jasną Górę. Matka Boża nas pokieruje. My chcemy służyć, być środkiem społecznego komunikowania się, a nie manipulacji. I to drażni, że nie poddaliśmy się, nie gramy w jednej orkiestrze medialnej, w której wszyscy grają to samo.
Dziękuję za rozmowę.”
Nasz Dziennik, Sobota-Niedziela, 14-15 maja 2011, Nr 111 (4042)
Polecam także w Naszym Dzienniku: