Boże, jak ciężko być uniżonym sługą obywateli, skoro jest się tak bardzo pewnym swojej doskonałości. Tak modlili by się polscy liderzy gdyby choć trochę, szczerze wierzyli w Boga. A „tak mi dopomóż Bóg”, jako dodatek do przysięgi, niewiele zmienia.
Aby dotrzeć na szczyty trzeba być bardzo dobrym w tym co się robi , zadbać aby właściwi ludzie usłyszeli we właściwym czasie o twoich kompetencjach. Trzeba posiadać zdrowe zasady wewnętrznej samooceny aby radzić sobie z tymi co mówią tobie komplementy. Dopiero wówczas możesz zacząć wierzyć w siebie. Większości naszych „lyderów” wystarcza do awansu by mieć za sobą właściwych ludzi, tzw „plecy” albo j „wajchowego”.
Kiedy już docierasz do miejsca na którym kwalifikują cię jako lidera masz przekonanie ,że jesteś lepszy od tych którym do tej pozycji dotrzeć się nie udało. To jest już kwalifikowane jako arogancja i wówczas arogancja staje się dla ciebie jak pocałunek śmierci bowiem ten naród zaczyna produkować przeciwników i wrogów. Znacie zapewne niecenzuralne określenie takiego typka i założę się że sami nie raz go używaliście. Jest tam, w tym porzekadle, o tym że ktoś :” wyżej … niż ….. ma”.
Jak więc postępować aby uniknąć takiej niechlubnej klasyfikacji?
Takie cechy, umiejętności- można wyćwiczyć samemu albo ukształtować je przy pomocy tzw. „przewodnika”. Alternatywą takiego zachowania jest narcyzm. To narcyz ma wyłacznie pozytwne zdanie o sobie samym zasilane fantazjami o swojej sławie i sukcesach i usiłuje w działaniu publicznym zakasować wszystkich innych starając się uzyskać dla siebie podziw wszystkich.
Czy potrafisz spośród osób publicznych wymienić ludzi, niezależnie z władzy czy opozycji, którzy nie prezentują wymienionych cech narcysty?
Wiele organizacji podsyca skłonności psychiczne narcyzów i ich zachowania licząc na korzyści krótkoterminowe. Ale trzeba za to płacić cenę, bowiem narcyz szybko staje się wyczulony na swoim punkcie i należy się spodziewać u niego wybuchu gniewu, złości i agresji w każdym przypadku gdy tylko poczuje się niedoceniony. Dowodów na takie reakcje mamy od lat, na co dzień, aż nadto. Aż do bezwzględnej zemsty włącznie.
Uniżeni liderzy potrafią pracować z zaangażowaniem, słuchać przeciwstawnych punktów widzenia, i posiadać zdolność samokrytyki. Prezentują wysokie walory moralne co pozwala im koncentrować się na czynieniu rzeczy właściwych we właściwy sposób i dla właściwej przyczyny. Potrafią zorganizować innych, wierzyć w ich wiedzę oraz umiejętności a także trzymać do tego wszystkiego właściwy dystans w pracy i ich życiu prywatnym. Takich „perełek” w polskich warunkach trzeba raczej ze świecą szukać.
Jaka cenę płacimy, za dopuszczanie do życia publicznego arogantów …….?
Jeden komentarz