Postęp, postęp ponad wszystko…

Nareszcie. Długo czekaliśmy na tę chwilę ale w końcu nadeszła. Dzięki postawie niezawodnego sądu szwedzkiego skończył się czas dyskryminacji onanistów. Teraz juz wiadomo, że onanizm to jedno z podstawowych praw człowieka i każdy kto tego zapragnie może w dowolnym miejscu i czasie…

trzepać kapucyna, walić konia czy głaskać Niemca po hełmie czy jak  jeszcze inaczej nazywać jedną z podstawowych czynność fizjologicznych współczesnego człowieka. Brawo dla odważnego sędziego, który orzeczeniem w sprawie emeryta masturbującego się na plaży w Sztokholmie przeciął wielowiekową praktykę spychania onanistów do łazienek,  w krzaki  i inne miejsca gdzie nie mogli publicznie z dumą prezentować finezji, tempa i subtelnej mocy ruchów frykcyjnych Zosi Rączkowskiej. Teraz czas na ciąg dalszy. Wykładnia pana sędziego, mówiąca, że nie ma przepisu zabraniającego masturbacji w miejscu publicznym, daje przecież nieograniczone możliwości znoszenia wielowiekowych ograniczeń i objawów dyskryminacji. Na przykład teraz osoby odczuwające nieprzepartą chęć nasrania panu sędziemu do kawy będą mogły to zrobić spokojnie i całkowicie legalnie, nie ma przecież przepisu zakazującego tego rodzaju zachowania. W dodatku będą mogły liczyć na poparcie samego właściciela filiżanki z przyprawionym napojem, wszak sam tę zasadę wprowadził. Każdy chętny będzie też mógł na przykład publicznie zdjąć gacie i pokazać panu sędziemu sempiternę vel dupę czyli gołe pośladki. Nie ma przecież przepisu zakazującego pokazywania tylko ego aspektu osobowości. A wracając do onanizmu w miejscach publicznych, jak rozumiem pan sędzia nawet okiem nie mrugnie kiedy jakiś amator masturbacji w obecności jego nieletniej córki czy wnuczki wyjmie na ulicy czy  parku fujarę i odda się realizacji swoich praw podstawowych. Pan sędzia nie tylko z pełnym zrozumienia uśmiechem popatrzy na marszczącego freda ale i powie „Zobacz córeczko/wnusiu, jak ten pan pięknie pokazuje jak dbać o realizację praw człowieka. Zapamiętaj, córciu/wnusiu ten widok. To nowy wspaniały świat…” Rozumiem, że również panie będą mogły do woli grzebać w majtkach i grać na harfie  w kinie, restauracji, parku oraz (a może, ach, jakie to podniecające) przede wszystkim w kościele. Jakiż to będzie piękny widok, panie, panowie i ci pomiędzy zgromadzeni razem na plaży czy w pizzerii zjednoczeni w jednym wspólnym akcie wielkiego niemal religijnego aktu powszechnej masturbacji. Przynajmniej już wiem po co byłą ta całą akcja z prowadzaniem edukacji seksualnej do przedszkoli, przecież czterolatki nie mogę być gorsze… Jakiż to będzie piękny widok, panie, panowie i ci pomiędzy zgromadzeni razem na plaży czy w pizzerii zjednoczeni w jednym wspólnym akcie wielkiego niemal religijnego aktu powszechnej masturbacji. Przynajmniej już wiem po co byłą ta całą akcja z prowadzaniem edukacji seksualnej do przedszkoli, przecież czterolatki nie mogę być gorsze…