Polska pod wodzą premiera Tuska i faktycznie sterującemu gospodarką licencjusza Jana alias Jacka Vincenta Rostowskiego stała się państwem wrogim swoim obywatelom. Na dodatek Naczelna Izba Kontroli ocenia takie zachowanie za właściwe. Popatrzcie sami:
1.
„Najwyższa Izba Kontroli ocenia pozytywnie wykonanie planu wydatków Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Wydatki Funduszu w 2012 r. zostały wykonane w kwocie 1.077.020 tys. zł, co stanowiło 426,3% planu z ustawy budżetowej oraz 89,4% – planu po zmianach. I tak:
– w stosunku do planu wydatków wynikających z ustawy budżetowej, wydatki bieżące stanowiły 436% (1.076.770 tys. zł), w tym pozostałe 46,5% (100.185 tys. zł), na które składały się m.in.: koszty poboru składki w kwocie 1.867 tys. zł oraz umorzenia nieściągalnych należności z tytułu wypłaconych świadczeń w kwocie 98.318 tys. zł; – wpłaty do budżetu państwa będące refundacją kosztów związanych z przejęciem pracowników i zadań dotychczasowego Krajowego Biura przez Dysponenta Funduszu wyniosły 4.645 tys. zł, co stanowiło 78,9% planu;
– różne przelewy będące refundacją kosztów związanych z przejęciem pracowników i zadań dotychczasowych biur terenowych Funduszu przez marszałków województw wykonano w kwocie 19.820 tys. zł, tj. 77,7% planu;
– zwrotu niewykorzystanych przez FGŚP środków do Funduszu Pracy w kwocie 952.120 tys. zł, co stanowiło zwiększenie wykonania wydatków do 426,3% w stosunku do ustawy budżetowej;
– dokonano odpisu aktualizującego należności na poziomie 49.619 tys. zł;
– wydatki na inwestycje zrealizowano w kwocie 226 tys. zł, tj. w 32,3% planu (700 tys. zł); wykonanie planu na niskim poziomie miało głównie związek ze złożeniem przez wojewódzkie urzędy pracy wniosków o przyznanie środków na łączną kwotę 179 tys. tys. zł. Stan Funduszu początek 2012 r. wyniósł 4.779.238 tys. zł, a na koniec tego roku osiągnął poziom 4.302.360 tys. zł. Tak wysokie stany nie znajdują uzasadnienia w relacji do zadań Ministra Pracy i Polityki Społecznej jako dysponenta Funduszu Pracy. Z łącznej kwoty wydatków (1.077.020 tys. zł) zaledwie 124.900 tys. zł rozdysponowano na realizację zadań ustawowych, gdyż pozostałą kwotę (952.120 tys. zł) stanowił zwrot do Funduszu Pracy niewykorzystanych środków na świadczenia związane z łagodzeniem skutków kryzysu ekonomicznego dla pracowników i przedsiębiorców.”
2.
„Ustawa o łagodzeniu skutków kryzysu ekonomicznego dla pracowników i przedsiębiorców wprowadziła rozwiązania mające na celu ochronę pracowników przed utratą miejsca pracy, polegającą na udzieleniu ze środków publicznych pomocy finansowej na częściowe zrekompensowanie wynagrodzeń w okresie przestoju ekonomicznego oraz obniżonego wymiaru czasu pracy. Według szacunków zawartych w uzasadnieniu do ustawy, z pomocy skorzystać miało 200 tys. pracowników, co przy kwocie pomocy wynoszącej 800 zł miesięcznie na jednego zatrudnionego oraz sześciomiesięcznym okresem pomocy spowodować miało, że kwota środków niezbędnych na tę pomoc wyniesie maksymalnie 960 mln zł. Minister Pracy i Polityki Społecznej w dniu 1 grudnia 2009 r. przekazał FGŚP jednorazowo środki z Funduszu Pracy w kwocie 960 mln zł, z przeznaczeniem na wypłatę świadczeń, o których mowa we wskazanej ustawie. Ogółem z tych środków wypłacono pomoc dla 119 przedsiębiorców zaledwie na kwotę 7.899 tys. zł dla 7.241 pracowników. Niski poziom wykorzystania środków wynikał z wysokich warunków progowych: znacznego spadku obrotów gospodarczych i uciążliwych procedur ubiegania się o pomoc (potrzeba sporządzenia programu naprawczego, uzyskania zaświadczenia o sytuacji ekonomicznej przedsiębiorcy).”
3.
„W dniu 25 kwietnia 2012 r. Minister Pracy i Polityki Społecznej zwrócił na rachunek Funduszu Pracy niewykorzystane środki w kwocie 952.120 tys. zł, przy czym dopiero w dniu 19 lipca 2012 r. wystąpił do Ministra Finansów z wnioskiem o wyrażenie zgody na zmianę planu finansowego Funduszu, polegającą na ujęciu w nim, po stronie wydatków (kosztów), kwoty 952.120 tys. zł. Zgodnie z art. 29 pkt 12 ustawy o finansach publicznych zmiany kwot przychodów i kosztów państwowego funduszu celowego ujętych w planie finansowym dokonuje odpowiednio minister lub organ dysponujący tym funduszem, po uzyskaniu zgody Ministra Finansów i opinii sejmowej komisji ds. budżetu. Na powyższą zmianę Minister Finansów wyraził zgodę w dniu 6 sierpnia 2012 r., a w dniu 29 sierpnia 2012 r., pozytywnie zaopiniowała propozycję tej zmiany Komisja Finansów Publicznych Sejmu RP. Mając powyższe na uwadze stwierdzono nieprawidłowości polegające na dokonaniu wydatków przed zmianą planu finansowego FGŚP oraz nieuwzględnieniu w planie zwrotu na rachunek Funduszu Pracy niewykorzystanych środków na zadania związane z łagodzeniem skutków kryzysu ekonomicznego dla pracowników i przedsiębiorców.
Z ustaleń kontroli wynika, że ustawa o łagodzeniu skutków kryzysu ekonomicznego dla pracowników i przedsiębiorców nie spełniła oczekiwań zarówno pracowników, jak i przedsiębiorców. Wykorzystanie środków przeznaczonych na łagodzenie skutków kryzysu ekonomicznego nie przekraczało 1% (z kwoty 960 mln zł wykorzystano zaledwie 7,9 mln zł). Dane te wskazują, że ustawowy cel, na jaki miały być przeznaczone środki, nie został spełniony, a odsetki zwiększyły stan Funduszu. Przyjęte rozwiązania w sposób niezamierzony doprowadziły do zablokowania środków Funduszu Pracy w kwocie 960 mln zł, które w konsekwencji nie mogły być, mimo istniejących potrzeb, wykorzystane na aktywizację zawodową i łagodzenie skutków bezrobocia.”
4.
Zrekapitulujmy:
a) sejm uchwala ustawę o łagodzeniu skutków kryzysu ekonomicznego dla pracowników i przedsiębiorców;
b) zgodnie z powyższą zostają ujęte w budżecie środki wynoszące około 1.000.000.000,- (miliard) zł z przeznaczeniem na pomoc dla pracowników i przedsiębiorców;
c) jednocześnie rząd tworzy przepisy wykonawcze, które praktycznie uniemożliwiają korzystanie z tej pomocy – NIK stwierdza wprost: ustawowy cel, na jaki miały być przeznaczone środki, nie został spełniony;
d) jednak zamierzony przez Rostowskiego cel jest osiągnięty, albowiem wykorzystanie środków oscyluje wokół 1 (jednego!) %! Zamiast do 200.000 pracowników pomoc mogła trafić jedynie do 2000!
e) uzyskana kosztem dalszej pauperyzacji społeczeństwa nadwyżka zostaje przekazana do Funduszu Pracy, a więc wydatkowana na zasiłki dla bezrobotnych, ich szkolenie, rozwój poradnictwa zawodowego oraz na rozwój systemów informatycznych i badania rynku pracy itp.;
f) o faktycznym zamiarze rządu świadczy przede wszystkim to, że zgodnie z raportem NIK środki przeznaczone na pomoc dla przedsiębiorców i pracowników przekazano na rachunek Funduszu Pracy już 25 kwietnia! Całe 8 miesięcy przed zakończeniem roku budżetowego! Na powyższe wyraził zgodę Vincent Rostowski dopiero na początku sierpnia 2012 r., co stanowiło jaskrawą obrazę obowiązującej procedury.
5.
Już przecież Hamlet kilka wieków temu zauważył, że w tym szaleństwie jest metoda.
Czy Rostowski cynicznie zamieścił w budżecie środki pomocowe wiedząc, że to tylko zabieg socjotechniczny, bo w kasie państwa brak jest pieniędzy?
By posłowie PO mogli wyborcom oPOwiadać, z jaką troską rząd pochyla się nad Narodem?
A może dopiero później zamiar mu się zmienił, i pokazał ludziom figę?
Pewne natomiast jest to, że takie przekazanie środków dokonane z naruszeniem elementarnych zasad postępowania nie mogło odbyć się bez zgody (żądania?) ministra finansów.
A zatem udzielenie zgody na powyższe po przeszło 3 miesiąca było akcją mającą na celu ukrycie faktycznego stanu budżetu przed opozycją i częścią własnych posłów.
6.
Raport NIK-u dowodzi, że już budżet uchwalony w 2011 roku był obarczony fikcją.
Przynajmniej jeśli chodzi o Ministerstwo Płacy i Spraw Socjalnych.
A jak było w innych ministerstwach, panie licencjuszu Rostowski?
Choć to pytanie pewnie zadawać już będą następcy…
PS. W tekście wykorzystałem druk NIK „Informacja o wynikach kontroli wykonania budżetu państwa w 2012 roku”, skąd pochodzą zamieszczone cytaty.
15.09 2013