Obawiam się, że ani Aleksander Ścios, ani Jerzy Bielewicz nie mylą się, oceniając rzeczywistość, a ich spór nie jest alternatywą stanowisk.
Stanowisko 1. Mówiąc o trzeciej sile, Aleksander Ścios i Seawolfmają rację, budowanie teraz politycznej "trzeciej siły" na prawicy, może przerodzić się w jej rozbicie i następnie "wrogą inkorporację" do lewackiej hałastry, głosującej przeciwko PiS. Taka komunistyczna gra operacyjna jest na zimno realizowana od bardzo wielu już lat, niestety z dużym powodzeniem. Zupełnie nie wierzę, że chyba dość sprawni umysłowo faceci, tacy jak JKM nie wiedzą, co robią. Tropią lewicowo-nacjonalistyczne odchylenie w PiS, wchodząc w koalicję z lewacko-antynarodowym zezwierzęceniem.
Stanowisko 2. Jerzy Bielewiczocenia aktualny stan polskiej rzeczywistości w 100% prawidłowo. Dzieje się już oczywisty i absurdalnie agresywny antypolski rozbój na polskiej drodze. Rozpad Państwa, idiotyzm polityki gospodarczej i finansowej III RP, absolutny brak jakiejkolwiek wizji i poczucia misji. Pustka, bełkot i unyńska chandra.
Nie można już czekać, przywrócenie Polakom Ojczyzny jest sprawą pilną. Polska nie przetrwa jeszcze jednej gadencji*) totalitarnego reżimu III RP.
MOJA OPINIA. Oba stanowiska nie są sprzeczne w swojej istocie, ponieważ dotyczą różnych i niebywale ważnych aspektów tej samej rzeczywistości. Ani pierwszej, ani drugiej diagnozy nie można ani odrzucać, ani dezawuować, ale obie strony mają obowiązek liczyć się z tymi aspektami, to są po prostu różne części tej samej rzeczywistości. A co do trzeciej siły, według mnie to pojęcie na razie jest tylko symbolem, albo nawet tylko literacką przenośnią, której treść i znaczenie może i powinno być tworzone dopiero teraz.
JEDNO JEST PEWNE. Koniecznie trzeba izolować wszelkie próby i zamiary wyrywania z prawicy kolejnych PJN-ów i korwinowych, faktycznie komunistycznych pożeraczy ludzkich mózgów (eo ipso zdrajców sensu stricto) – pod pozorem budowy bliżej nieokreślonych trzecich sił.
TAK JEST, PONIEWAŻmożna nadać pojęciu trzeciej siły znaczenie, które w swoim zamiarze i praktyce jest uzupełnieniem PiS, a nie jego antytezą. Nie jest antypisem, ale jego uzupełnieniem. Tworząc coś nowego, nie musi nikt czegoś PiS-owi zabrać, ale może dodać do PiS. To nie jest gra o sumie zerowej.
Chyba każdy z nas widzi, że do PiS-u można dodać tak wiele, że staje się to koniecznością.
A prawicy, jak nigdy, niezbędny jest INTEGRATOR.**)
________________________________________________________________________________
Najważniejsze jest przygotowanie do tego, co w Polsce jest jeszcze do zrobienia, odpowiedź na pytanie, co należy zmieniać, jak należy to robić, jaki jest cel tej pracy, jak i jakimi środkami ten cel powinien być osiągany. Do przejęcia władzy musimy się przygotować, aby znowu nie obudzić się z ręką w okrągłym stole.
TEZA GŁÓWNA
Szacunek i prawdziwe poparcie wyborców zdobywa się powoli i wbrew wszelkim złudzeniom, może to być wyłącznym skutkiem rzetelnej pracy dla Polski. Droga do sukcesu to postawienie ambitnych zadań.
Musimy wiedzieć, że aby osiągać wspaniałe cele, trzeba stawiać wspaniałe zadania. Kluczem do sukcesu jest motywacja. Mamy działać tak, aby Polakom znowu chciało się chcieć.***)
________________________________________________________________________________
Przypisy:
*) gadencja = gadzia kadencja
**) INTEGRATOR kontra BOLSZEWIZATOR.
***) George Friedman: "Polska będzie jednym z głównych mocarstw XXI wieku"
Ziemia doskonale sobie poradzi bez cywilizacji czlowieka myslacego, co nie znaczy, ze ludzie nie myslacy przetrwaja.