W Krynicy próbowano nam wmówić, że Rostowski to facet w porzo. I że razem z Tuskiem prowadzą nas ku świetlanej przyszłości.
Niczym towarzysz Wiesław albo inny Gierek….
1.
Nie wierzycie? No to przypominam, co Tusk obwieścił w Krynicy:
„W ciągu pięciu lat europejskiego kryzysu wzrost PKB wyniósł prawie 20 proc. Pod tym względem [Polska] jest absolutnym rekordzistą w Unii Europejskiej”.
To jeszcze nie koniec.
W 2017 roku PKB przekroczy 2 biliony złotych. Ma to umożliwić realizacja planu „Polska po kryzysie”. To jest bardzo realistyczny program, to jest bardzo realistyczna wizja.
(cyt. za RMF24)
2.
Generalnie okres rządów Tuska to wg Tuska pasmo sukcesów Polski.
Przez pięć lat kryzysu skumulowany wzrost PKB wyniósł w Polsce prawie 20 procent, a średnia płaca wzrosła z 2700 do 3800 złotych. Dochód narodowy na głowę mieszkańca zwiększył się natomiast z 7100 do 12500 dolarów. Tusk podkreślił, że Polska zajmuje drugie miejsce w Unii Europejskiej pod względem atrakcyjności dla inwestorów, poprawiła się też pozycja naszego kraju w rankingach wolności gospodarczej. Premier przyznał, że zadłużenie zbliża się do poziomu 55 procent PKB, ale – dodał – w innych krajach Europy jest dużo wyższe.
http://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/729562,tusk-krynica-ofe-wzrost-gospodarczy-kryzys.html
3.
Czyli wygląda to tak:
1. średnia płaca w ciągu 5 lat wzrosła o prawie 41%;
2. dochód narodowy per capita (czyli na głowę) o … 76%!!!
3. PKB natomiast o 20%.
4.
Dochód narodowy (ekon.) inna nazwa dla Produktu Narodowego Netto, jest to suma dochodów wszystkich obywateli oraz osób prawnych z siedzibą w danym kraju, uzyskanych z wykorzystania czynników produkcji (ziemia, praca, kapitał), równa całkowitej wartości wytworzonych dóbr i usług, pomniejszona o koszty amortyzacji (czyli koszty zużycia czynników produkcyjnych).
Bez względu na to, gdzie dochód powstaje.
Tak więc do dochodu narodowego zaliczymy np. wynagrodzenie polskiego obywatela pracującego na platformie wiertniczej u wybrzeży Norwegii w tej części, w jakiej jest przysłane do starego kraju dla utrzymania rodziny.
Dla potrzeb statystyki pojęcie dochodu narodowego brutto ujmuje się bardziej lapidarnie:
Dochód narodowy brutto to suma dochodów pierwotnych brutto wszystkich sektorów własności albo wszystkich krajowych sektorów instytucjonalnych; stanowi sumę produktu krajowego brutto i dochodów pierwotnych netto z zagranicy.
5.
Zachwyt płemieła nad wzrostem dochodu narodowego tak naprawdę jest publicznym przyznaniem się do tego, że za rządów „partii miłości” nastąpił exodus polskich obywateli.
Na niespotykaną dotąd skalę.
Wzrost dochodu narodowego czterokrotnie wyższy od wzrostu PKB jest bowiem miarą wzrostu emigracji zarobkowej.
Wskazuje, że aby żyć, Polacy muszą wyjeżdżać.
Dumą Tuska jest to, że uczynił z Polski kraj-nie-do-życia dla coraz większej ilości własnych obywateli?
4/5 09. 2013
2 komentarz