Tusk mówi: emerytury w OFE? Wybierz ponownie: ZUS albo… ZUS?

Polski rząd ogłosił, że wszyscy, którzy już wybrali II filar gdzie indziej niż ZUS, będą musieli jeszcze raz wybrać. Polski rząd chce wszystkimi podstępnymi metodami zagarnąć pieniądze zgromadzone w OFE. W końcu wszyscy, którzy już raz wybrali inny II filar niż ZUS mieli jak do tej pory mnóstwo czasu, aby się namyślić i zmienić ten wybór. Z tym, że według rządu wszyscy Polacy, którzy nie wybrali ZUS są złośliwi.

Nie dbają o interes narodowy ani o tak zwaną rację stanu. Nie potrafią się podporządkować potrzebom rządu i nadal z uporem nie chcą przenieść się do ZUS. W takim wypadku trzeba tym ludziom pomóc w „słusznym wyborze”.  Polski rząd pomoże obywatelom spełnić ich obywatelski obowiązek i pozwoli aby łaskawie wszyscy w uproszczony sposób przenieśli swoje konta II filaru do ZUS. Ta pomoc to po prostu stworzenie takich warunków, aby można było większość osób „Przejąć”. Polski rząd wymyślił, że osoby, które raz już wybrały – musza jeszcze raz potwierdzać swój wybór. W dodatku będą miały na to potwierdzenie aż trzy miesiące.

Czyli mamy taką sytuację: kto nie chce mieć wiadomej i gwarantowanej emerytury to niech nic nie robi. W sumie można powiedzieć, że podejście na wskroś właściwe bo tylko energicznym i zabiegającym o swoje należy się nagroda. Jak to ma działać? Otóż wszyscy, którzy nie złożą ponownej deklaracji pozostania w innym niż ZUS II filarze w ciągu trzech miesięcy automatycznie zostaną przeniesieni do ZUS. Przypominają mi się kwestie z „Kindsajzu”, „Sęk w tym, że my potrzebujemy wszystkich I tych co chcą i tych co się wahają”. I później: „… ale my ich tak długo będziemy kochać, że oni nas wreszcie pokochają”.

Jako argument całego zła, jakie tkwi w OFE rząd podaje, że OFE zbyt dużo obligacji rządowych wykupiło. Wygląda na to, że OFE w jakiś dziwny sposób zaszantażowało rząd, i nakazało wypuszczanie obligacji, które ci krwiopijcy z OFE skupowali tylko po to, aby później mogli naszą gospodarkę pogrążyć. Zaiste jak to dobrze, że w rządzie mamy tak światłych i przewidujących ludzi. Tylko dzięki nim i ich przebiegłości wyszedł na jaw skrytobójczy plan rujnowania gospodarki naszego kraju. Czy to nie prawda? „System OFE jest systemem budowanym w części na rosnącym długu publicznym i okazałby się systemem bardzo kosztownym, zwiększającym dług publiczny” powiedział Tusk*.

To, że emerytury będą głodowe nie ma żadnego związku z tym, że dzięki „inicjatywom” rządu w latach 2006 – 2010 masowo emigrowali młodzi Polacy do Wlk. Brytanii do pracy. Nie maja tez żadnego znaczenia zaniechania w kwestii obciążenia budżetu spowodowanego nadmiernymi uprawnieniami socjalnymi takich grup jak górnicy, kolejarze, nauczyciele i inni. To wszystko to wymysły.

Po raz kolejny rząd polski robi wała ze swoich obywateli. Po raz kolejny sięga po naszą kasę za każdym razem coraz swobodniej i coraz bezczelniej. Poczynając od przewał związanych z przedpłatami na „Maluchy”, książeczkami mieszkaniowymi, książeczkami systematycznego oszczędzania i wieloma innymi machlojkami – teraz przyszedł czas na oficjalny skok na pieniądze obywateli, które miały być nienaruszalne, które miały być gwarantem spokojnej i dostatniej emerytury.

_________________________

Mała aktualizacja: według TOK FM pan Rostowski twierdzi, że wczorajsza decyzja jest samym dobrem spływającym na ludzkość. Wprawdzie tego nie twierdzi, ale sądzę, że powinniśmy jako społeczeństwo całować go nie tylko po rękach za to, że jak twierdzi „Naprawiamy w pewnym sensie historyczną krzywdę” oraz dalej: „Jeżeli ktoś ma się narażać na bardziej ryzykowną formę tworzenia podstawy do swojej emerytury, musi tę decyzję podejmować świadomie. Dlatego proponujemy, że ci, którzy nie czują się na siłach, żeby świadomie podjąć tę decyzję, przeszli do ZUS, gdzie będą mieli pewne, bezpieczne, bardzo precyzyjnie określone formy waloryzacji”.

No dobrze, a kto zagwarantuje, że kwoty wyliczone w ZUS waloryzowane według jasnych kryteriów itd trafią do ludzi? Przecież to, o czym ZUS nas informuje wysyłając co jakiś czas zestawienia i zawiadomienia o środkach to tylko prognozy oraz przypuszczenia, że takie emerytury dostaniemy, o ile będą na nie środki w budżecie. O tym jakoś zapomniano dodać.