Popierajmy PiS, lecz angażujmy się w budowę nowego Ruchu Społecznego.
02/05/2011
514 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
Obejrzałem właśnie Donalda Tuska u Tomasza Lisa. To komentarz na gorąco. Subiektywny. Podkurzony od gniewu, który nie mógł znieść hipokryzji. To mój gniew. Ty możesz być dumny z elokwencji Premiera.
Lis u Lisa gada, a ja myślę: kury śpijcie. Śpijcie – prawda nie ma znaczenia. Jeśli uśpił was lis, a gospodarz nie pilnuje kurnika, śpijcie smacznie!
Skoro już tak się stało, obudzi was puste koryto. Ono nie oprózni się przed wyborami, lecz po nich.
Dziś lisy zajmują się strategią przekonywania gospodarza kurnika, że lisy nie istnieją. Szatanowi udało się przekonać Polaków do takiej wersji Objawienia w ostatnich latach historii pomimo nauczania Jana Pawła II, więc i lisom uda się przekonać lud do Tuska.
Prawda o przyszłości podzieliła się na dwie połowy. Jedna połowa zachowuje zdrowy rozsądek myślenia i obserwacji świata, druga dominuje jako prawda w mediach. Połowa dominująca w mediach, wobec potęgi kreacji matriksu, przekształciła się w najperfidniejsze kłamstwo. Taka epoka.
Rzeczpospolita wykluczonych i obawiających się gorszych obrotów rzeczy nie uwierzy w mydlenie oczu – zagłosuje na Jarosława Kaczyńskiego. Rzeczpospolita kurnika uwierzy Donaldowi Tuskowi wspieranemu przez reżimowe media. Pójdzie do wyborów i zagłosuje na Donalda Tuska lub Grzegorza Napieralskiego. Raczej mało ważne, na którego z tych dwóch zagłosuje.
Najbliższe wybory wygra mimo wszystko Rzeczpospolita kurnika. Głosy zwycięzców,niestety, podzielą się na dwa: jedni zaufają PO, drudzy SLD. I w taki prosty sposób, III Rzeczpospolita wykluczy wykluczonych na co najmniej kolejne cztery lata.
Głosujący na Grzegorza głosują bowiem na Donalda. Głosy wykluczonych, utopionych w iluzji nieodżałowanej jak mrok, połaczą się z głosami beneficjentów systemu. Będzie, jak było.
Nic nie zmieni się.
Nie powstanie całkiem nowy ruch społeczny, by powalczyć o koniec III RP. NIe powstanie, a szkoda. Donald Tusk może spać spokojnie. Nikt nie rozliczy jego sukcesów, nie postawi prostych pytań o przyszłość Polski, o zmarnowane szanse i możliwości. Dlaczego?
Gromadzę wiedzę, i nie potrzebuję do tego intuicji, że wybór pomiędzy PO, PiS, SLD i PSL jest chory. Osobiście postawię na PiS, lecz to już ma małe znaczenie, niezależnie od tego, jaki będzie wynik przy urnie.
Zaangażuję się więc w budowę zupełnie nowego ruchu społecznego. Tu widzę przyszłość Rzeczpospolitej.
Raz jeszcze: zagłosuję na PiS, zagłosuję na przeszłość, która była lepsza niż epoka Tuska. I podkreślę raz jeszcze: Alternatywą jest zupełnie nowy Ruch Społeczny. Żadne palikoty, żadne pejoteny…
Osobiście, będę rozglądał się wokół siebie. Ewa Stankiewicz i Solidarni 2010 – tak, ruch Jana Pawła II – tak, ruch Lecha Kaczyńskiego – tak. Inny ruch, jeśli nabierze pokory pozytywnej pracy od podstaw – tak.
Tak. Będę współtworzył nowy Ruch – osobiście, bez pośpiechu gorączki nocy wyborczej. To zbyt powazna sprawa na jedną noc.
Chciałbym wspierać ludzi młodych, już nie z pokolenia okrągłego stołu. Nie brakuje mi energii, żeby wspierać młodszych ode mnie. Aktywnie zasilać – coś, co musi się zrodzić dla ocalenia Rzeczpospolitej – wiedzą i doświadczeniem.
Donald Tusk nie przewiduje stuletnich własnych rządów, ale porządziłby sobie jeszcze przez kilka lat. Słusznie. Mniej więcej tyle czasu trzeba, żeby z Polski uczynić pełne kondonimium, a Polaków zamknąć w gettach dla roboli, którzy mają zakaz bycia suwerenem Rzeczpospolitej.
Co do Jarosława Kaczyńskiego. Jeden z jego postulatów jest prawdziwy: Donald Tusk powinien natychmiast zniknąć z polskiej sceny politycznej. To prawda racji stanu: natychmiast.
Tomasz Lis zniknie po dłuższej chwili, ale to już jest marginalne, bo setki lepszych niż on dziennikarzy czeka na czas na antenie .